|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Elektryka - wyciagam kluczyk silnik dalej chodzi
jendrmen - 23 Lis 2005, 13:36 Temat postu: wyciagam kluczyk silnik dalej chodzi od penego czasu tak sie dzieje, wyciagam kluczyk silnik dalej chodzi, musze zdlawic na biegu. czytalem kiedys na forum ze ktos zarowki pomylil i tak sie dzialo ale tu jest z zarowkami wszytsko ok i przekazniki tez. od dwoch tygodni bylo to zadkie teraz za kazdym razem! silnik nie ma tych samych obrotow co z zaplonem jest duzo slabszy i wolno reaguje na gaz ale chodzi! po za tym nie zauwazylem spadku mozy w normalnej eksloatacji lub czegos innego! jakies 6tys km temu wymieniali mi rozrzad ale nie wiem czy ma to jakes znaczenie bo po wymianie chodzil ok choc chyba nie do konca ustawili idealnie zaplon!
nie kumam kompletnie o co chodzi a nie stac mnie obecnie na wizyte w warsztacie.
prosze o pomoc, wskazowki?
z gory dziekuje.
_-MoKrY-_ - 23 Lis 2005, 16:11
miałem to
u mnie chodził do póty nie wyłączyłem świateł
sprawdzałem raz bezpieczniki i z tylu tej konsolki od bezpieczników i przekaźników znalazłem jeden przepalony.... wymieniłem i od tamtej pory problem się pojawił... u mnie rozwiązanie było łatwe>> wyjąc bezpiecznik
ale to prawda ze ma to jakiś związek ze światłami tylnymi,
juz zdążyłem o tym zapomnieć
twój post odświeżył mi pamięć, może się tym zajmę kiedyś pewnie w wakacje
michasso - 23 Lis 2005, 16:29
heh. no nie dokonca z zarowkami. przynajmniej nie w moim przypadku. meczylem sie z tym ponad rok....zauwazylem ze w wilgotne dni to sie czesciej dzialo. sprawdzilem wszystkie zarowki i nic, sprawdzalem bezpieczniki i problem nadal byl. az do pewnego razu gdy wyjelem bezp. nr 12 (mam tylko niemiecka instrukcje ale wedlug jej opisu 'heizgeblase, ruckfahrleuchte' wszystko w aucie dziala a problemu nie ma. dobrze byloby wiedziec od czego on byl zeby poszukac przyczyny tego zamieszania.
_-MoKrY-_ - 23 Lis 2005, 16:43
to pewnie ten sam bezpiecznik co u mnie
teraz go nie ma i wszystko smiga
JoeMix - 23 Lis 2005, 16:53
Hehehe - dobre a dlaczego Diesel ma gasnąc po wyłączeniu zapłonu - to silnik z zapłonem samoczynnym więc pradu nie potrzebuje - żaby wyłączyć deiesela trzeba odciąc mu dopływ paliwa - innej opcji nie ma - więc trzeba sprawdzić czy zawór odcinający ma się dobrze to jest 1) czy napewno odcina paliwo 2) czy wyłączenia zapłonu odcina napięcie wyłączajace zawór...
_-MoKrY-_ - 23 Lis 2005, 16:53
opcja "szukaj" i wszystko jasne:
bezpiecznik nr 12 jest od:
-dmuchawa ogrzewania i przewietrzania wnętrza,
-światło cofania,
hmm u mnie nie działa nadmuch z pozycja 1, pewnie ma to jakiś związek
michasso - 23 Lis 2005, 17:29
a u mnie dziala dmuchawa i wstek.dziwne.
_-MoKrY-_ - 23 Lis 2005, 21:20
u mnie tez dzilaja te rzeczy....tylko w nadmuchu nie działa szybkość z pozycji 1
jendrmen - 23 Lis 2005, 23:44
heh, problem sie powieksza tzn po wylaczeniu zaplonu kluczykiem juz nie ma spadku mocy i teoretycznie mozna jechac "normalnie", z kazdym odpaleniem jest coraz gorzej! bezpieczniki sprawdze jutro! sprawdzalem jak dotad przekazniki te zolte za skrzynka bezpiecznikow bo ostatnio jeden sie spalil i nie mialem kierunkow, swiatla cofania i dmuchawy! (wg instrukcji za wszystko jest on odpwiedzialny!) sprawdzilem, wszystko jest z nimi ok! pozostaja bezpieczniki i (do czego bardziej sie sklaniam) propozycja JoeMix'a. musze jakos odszukac ten zawor i jeszcze jakos sprawdzic punkt 1) i 2) wg JoeMix'a.
jednak dalej czekam na propozycje! moze jeszcze sie cos okaze?
JoeMix - 24 Lis 2005, 06:49
Innej możliwości nie ma - jak diesel nie chce zgsasnąc znaczy nie ma odcięcia paliwa. - kwestia tylko gdzie jest zwarcie które powoduje że napięcie na zaworze występuje po wyjściu kluczyka ze stacyjki (o ile sam zawór jest sprawny) - zawór poznasz po tym że bedzie gdzieś okolicach pompy pewnie i podchodzi do niego jeden przewód - silnik powinien zgasnac jak go zdejmiesz.
cinot - 24 Lis 2005, 08:42
JoeMix napisał/a: | Innej możliwości nie ma - jak diesel nie chce zgsasnąc znaczy nie ma odcięcia paliwa. - kwestia tylko gdzie jest zwarcie które powoduje że napięcie na zaworze występuje po wyjściu kluczyka ze stacyjki (o ile sam zawór jest sprawny) - zawór poznasz po tym że bedzie gdzieś okolicach pompy pewnie i podchodzi do niego jeden przewód - silnik powinien zgasnac jak go zdejmiesz. |
Joe to może pomożesz, w polonezie caro 1.6 gli na monowtrysku mam to samo po wyłączeniu stacyjki i wyjeciu kluczyka silnik dalej chodzi jak to możliwe?? Przecież to benzynowiec?? A objawy takie jamp[owyżej chodzi wolniej i słabo rwaguje na gaz.
_-MoKrY-_ - 24 Lis 2005, 13:54
trzeba odnaleźć źródło zwarcia..... gdzieś coś się połączyło z masą np. i tworzą sie jakieś obwody zastępcze....prąd idzie nie tą drogą co miał...
ja u siebie wiem mniej więcej gdzie mam szukać bo po wyjęciu jednego bezpiecznika wszystko jest w porządku..... więc awaria jest gdzieś w obwodzie który ten bezpiecznik zabezpieczał
na razie i tak mi sie nie chce tego robić więc w wakacje pewnie sie zabiorę
JoeMix - 24 Lis 2005, 16:48
cinot napisał/a: | Joe to może pomożesz, w polonezie caro 1.6 gli na monowtrysku mam to samo po wyłączeniu stacyjki i wyjeciu kluczyka silnik dalej chodzi jak to możliwe?? Przecież to benzynowiec?? A objawy takie jamp[owyżej chodzi wolniej i słabo rwaguje na gaz. | http://fiestomaniak.pl/mk1/tabela-05.html - ewentualnie moga byc jeszcze nieotpowiednie świece które powodują samozapłon (rozgrzewają sie do czerwoności)
jackrzec - 24 Lis 2005, 17:36
cinot napisał/a: |
Joe to może pomożesz, w polonezie caro 1.6 gli na monowtrysku mam to samo po wyłączeniu stacyjki i wyjeciu kluczyka silnik dalej chodzi jak to możliwe?? Przecież to benzynowiec?? A objawy takie jamp[owyżej chodzi wolniej i słabo rwaguje na gaz. |
W polnezie są "dziadowskie" stacyjki z których lubią się w środku odłamywac blaszki - może któras jest nadłamana i poprostu zwiera mimo przekręconego kluczyka! Niewiem jak jest akurat w tym poldku, ale w innych są takie same stacyjki jak w kaszlaku, tzn bardzo mało się różnia, poza jednym - są strasznie do d..y! Ja miałem i kaszlaka i poldka, to w poldku osobiście dwa razy wymieniałem w ciągu 5 lat i to na nowe, a nie używki!
jendrmen - 25 Lis 2005, 11:55
no wiec z przyjemnoscia oswiadczam ze problem zazegnany a racje mial JoeMix! no ale po kolei coby zostalo dla potomnosci bo problem jest trywialny acz kosztowny!
znalazlem wkrecony w pompe "zawor elektromagnetyczny zatrzymania silnika (zawor STOP)", jak go instrukcja nazywa, i go wykrecilem. zawor to nic innego jak walec o wysokosci ok 30mm i srednicy ok 8mm zakonczony na gorze sprezynka a na dole GUMECZKA (cos w rodzaju tloczka).
zawor dziala na zasadzie: jest zaplon -> magnes podnosi tloczek, ktory otwiera doplyw paliwa do pompy; brak zaplonu/pradu -> sprezynka opuszcza tloczek, ktory zamyka dziurke i odcina paliwo.
wszystkie moje problemy przez ta malutka gumeczke na koncu tloczka, ktora zparciala i rozwalila sie! gumka wielkosci przycisku malego kalkulatora!
dzwonie do sklepu: "w twj chwili nie mamy tego zaworu, kosztuje 200zl" :yyy:
dzwonie do sklepu nr2: "jest! kosztuje 58zl" - to juz inna gadka!
troche sie rozpisalem, no ale jak ktos pomysli to opis dzialania zaworu moze wykorzystac do czegos innego
pozdrawiam i dziekuje wszystkim
ps. uwazac na sprezynke tloczka przy wymianie bo latwo zgubic!!!
_-MoKrY-_ - 25 Lis 2005, 14:21
u mnie ten problem widać występuje na innym podłożu....u ciebie sie zawiesił elektrozawór... a jak ja mam włożony bezpiecznik.... (pisałem o nim wyżej) to najwyraźniej ów zawór wciąż dostaje napięcie...
|
|