Forum FiestaKlubPolska -

Elektryka - autko nie chce odpalić...pierwszy raz sie zdarzyło...

Danio - 7 Gru 2005, 10:46
Temat postu: autko nie chce odpalić...pierwszy raz sie zdarzyło...
przedwczoraj normalnie jechałem sobie autkiem i wszystko było okeje( w ten dzień była straszliwa ulewa...mokro niesamowicie)...postawiłem autko na parkingu jak zwykle...na drugi dzień chciałem ją przestawić w inne miejsce ...no i wsiadam..wkładam kluczyk...czekam aż lampka zgaśnie ...chcę odpalić a tu taki stukot sie robi...tak jakbym młoteczkiem uderzał gdzieś w komorze silnika...no i lampka pod zegarkiem i kontrolki zna desce tak migają...wygląda to tak jakbym miał jakiś przerywacz włączony...bardzo proszę o jakieś nakierunkowanie co to może być....bo pizgawica jest i kostnieje normalnie człowiek...a jutro będę jej potrzebował..pozdrawiam

dodam że jakiś miesiąc temu cały rozrusznik był czyszczony i smarowany a aku podładowany...i prześlicznie kręciła :( pierwszy raz sie zdażyło że nie zakręciła

Kacper - 7 Gru 2005, 12:03
Temat postu: Re: autko nie chce odpalić...pierwszy raz sie zdarzyło...
Danio napisał/a:
przedwczoraj normalnie jechałem sobie autkiem i wszystko było okeje( w ten dzień była straszliwa ulewa...mokro niesamowicie)...postawiłem autko na parkingu jak zwykle...na drugi dzień chciałem ją przestawić w inne miejsce ...no i wsiadam..wkładam kluczyk...czekam aż lampka zgaśnie ...chcę odpalić a tu taki stukot sie robi...tak jakbym młoteczkiem uderzał gdzieś w komorze silnika...no i lampka pod zegarkiem i kontrolki zna desce tak migają...wygląda to tak jakbym miał jakiś przerywacz włączony...bardzo proszę o jakieś nakierunkowanie co to może być....bo pizgawica jest i kostnieje normalnie człowiek...a jutro będę jej potrzebował..pozdrawiam

dodam że jakiś miesiąc temu cały rozrusznik był czyszczony i smarowany a aku podładowany...i prześlicznie kręciła :( pierwszy raz sie zdażyło że nie zakręciła


A za drugim razem odpalił ? ja mialem bendix padniety...i tez robił tylko świst i potem dup :ok: a za drugim/trzecim razem zawsze odpalił hehe :hahaha:

_-MoKrY-_ - 7 Gru 2005, 14:22

jak dla mnie bendix, ewentualnie zasniedziałe połaczenia i nie łapie, sprawż masę
Danio - 7 Gru 2005, 15:20

nie odpalił za drugim ani za trzecim...tak jak pisałem wyżej całość była czyszczona jakiś miesiąc temu...i naprawdę kręciło jak suszarka...a nie ma jakiegoś przekaźnika odpowiedzialnego za to albo coś...w sumie to nie wiem co robić...nigdy mnie jeszcze nie zawiodła a do tego taka straszliwa pogoda...ech
_-MoKrY-_ - 7 Gru 2005, 17:15

bendx padnięty :) to on jest odpowiedzialny za to żeby zaczęło obracać :) , do niego dochodzi sygnał ze stacyjki żeby "kręcić", przewód zasilający i masa

jak się myle niech mnie ktoś poprawi

JoeMix - 7 Gru 2005, 17:41

_-MoKrY-_ napisał/a:
bendx padnięty :) to on jest odpowiedzialny za to żeby zaczęło obracać :) ,
Jeśli tak by było to pwoinno być słychac głośnie wycie rozrusznika bez obciązenia i ewentualnie jakeś drobne zgrzyty zębnika...

[ Dodano: Sro Gru 07, 2005 17:52 ]
Danio napisał/a:
wsiadam..wkładam kluczyk...czekam aż lampka zgaśnie ...chcę odpalić a tu taki stukot sie robi...tak jakbym młoteczkiem uderzał gdzieś w komorze silnika...no i lampka pod zegarkiem i kontrolki zna desce tak migają...

Jeżeli słychać cykanie to znaczy iż włącznik elektromagnretyczny działa i przystawia zebnik do kołą zamachowego... jeśeli przekręcisz kluczyk, słychac to CYK i kontrolki mocno przygasają to znaczy iż włacznik elektromagnetyczny poza wyciągnięceiem zembnika włacza jeszcze rozrusznik ale ten jest zablokowany i się nie obraca... a jeśli nie przygasaja to znaczy ze rozrusznik się nie włacza - jak umiesz to włącz rozrusznik bez wyciągania zębnika - bedziewsz wiedział czy sie wogóle obraca... w przypadku zablokowania wirnika mogą być to zatarte tulejki albo zakleszczony zembnik (czyli ten cały bendix o któruym tak tu głośnio)

zajac77 - 7 Gru 2005, 18:45

cześć

proponuję zajrzeć do działu MECHANIKA
identyczny problem prawie udało nam sie zdiagnozować :)
ja dziś odpaliłem swoją FIEŚCINĘ za 13 razem :(
ale odpaliła wreszcie :) ciekawe na jak dlugo, hi hi hi

Kacper - 8 Gru 2005, 00:52

zajac77 napisał/a:
cześć

proponuję zajrzeć do działu MECHANIKA
identyczny problem prawie udało nam sie zdiagnozować :)
ja dziś odpaliłem swoją FIEŚCINĘ za 13 razem :(
ale odpaliła wreszcie :) ciekawe na jak dlugo, hi hi hi


dopóki szczotki się nie skończą :hahaha:

Danio - 8 Gru 2005, 10:59

przestało stukać...teraz tylko lampki przygasają....trzeba będzie ją jakoś zatargać do garażu :/ ale z racji braku czasu myśle że nieprędko to nastąpi :(


a jednak znowu stuka...co za pierdzielona pogoda byłem dosłownie 20 minut przy niej i jestem cały mokry

Mafios - 8 Gru 2005, 11:36

to teraz na 100% Ci akumulator padl jak mi bateriala padla to on tez tak strzelal dziwnie jakby przekazniki odpal go na innym akumulator moze Ci padl alternator i bateria sie rozladowala
BIGL - 8 Gru 2005, 17:27

Naładuj aku a jak to nie pomoże to stuknij młotkiem w rozrusznik ( oczywiście z umiarem)pare razy bo może ci sie szczotki zawiesiły.
Danio - 10 Gru 2005, 08:49

dziękuję wszystkim za zainteresowanie...wczoraj fiestka odpaliła i już dzisiaj możemy sobie jechać :D podpiąłem sie do ojca auta(bo ma nowy akumulator) a następnie wsiadłem i przekręciłem kluczyk w tym samym czasie ojciec postukał w rozrusznik i ruszyła :) i odpala nawet z mojego aku więc póki co wszystko jest ok...nie wiem co robić z tym tematem...w sumie można go zamknąć...jeszcze raz dzięki ;)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group