Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika - [MK3] Świece - problem z odkręceniem

Frycek - 21 Kwi 2006, 18:46
Temat postu: [MK3] Świece - problem z odkręceniem
Postanowilem wymienic swiece.....niby czynnosc bardzo prosta...
ale okazalo sie wze w moim przypadku chyba nie....
otoz swiece nawet niedrgnely przy odkrecaniu....
popsikalem wd40 poczekalem i ......i nic,boje sie mocno i na sile bo moge swiece zlamac albo gwint zjechac co robic??

jogar26 - 21 Kwi 2006, 19:17

Ja odpowiem, bo robiłem to wczoraj :D
Kup sobie dobry klucz (mój kosztował 25zeta- ale wcale taki dobry nie jest)
Na koniec nałóż rurkę i pociągając gwałtownie ruszysz - Chyba, że złamie Ci się klucz-ja tak miałem (przy drugiej świecy), wtedy spawarka w dłoń-napraw klucz i do dzieła.
Acha i nie poddawaj się, to w końcu tylkko świece ;)

berni - 21 Kwi 2006, 19:22

Nie bój nic, dobry klucz taki żeby nie objechał i ciąg ile masz pary w rękach, możesz spróbować na tak zwany „zryw” często pomaga, a świeca nie pęknie tylko Ci się wydaje, że jest taka słaba, w gruncie rzeczy wytrzyma nie mało. WD40 w wielu przypadkach pomaga ale na świece nie masz co go lać bo i tak nic nie da.
szynszyl - 21 Kwi 2006, 22:30

jeszcze jedno.. niby każdy mówi że świece na zimnym silniku wykręcać. ja zawsze odkręcama na ciepłym. i lepiej mi to wychodzi niż na zimnym, a tyle sie uczyłem o rozszerzalności cieplej materiałów i bąź tu madry..
picio_18 - 21 Kwi 2006, 22:40

szynszyl napisał/a:
a tyle sie uczyłem o rozszerzalności cieplej materiałów i bąź tu madry..

własnie dziwny jest ten świat :)

kaluza - 21 Kwi 2006, 23:29

witam jest zasadnicza roznica miedzy goracym, cieplym i zimnym silnikiem
Frycek - 22 Kwi 2006, 09:49

no ok,jaks sproboje :]
dam znac jak poszlo:]

domin1 - 22 Kwi 2006, 13:29

rozgdzej silnik i zgaś polej świece coca colą po 30 minutach osusz polej płynem hamulcowym i rozgrzej auto i wtedy spróbój(pewnie byk w słowie spróbój) i odkręć i nie rób tego ze zrywu bo zerwiesz gwint.jak poluzujesz to ją wkręcaj i wykręcaj jak bedzie ciasno szła i polewaj płynem ham. ja jak u siebie chciałem zmienić świece to prawie godzine je wykręcałem tak trzymały żę h..
kaluza - 22 Kwi 2006, 14:11

widziałem jak na gorącym silniku wykręcano świece 1 na 3 kończyła się pozostawieniem gwintu z głowicy na świecach
szynszyl - 22 Kwi 2006, 22:36

napisałem tylko tyle :he:
szynszyl napisał/a:
ja zawsze odkręcama na ciepłym
nic nie mówiłem o gorącym, a coca cola to ponoć nieziemski wynalazek
domin1 - 22 Kwi 2006, 23:36

szynszyl napisał/a:
a coca cola to ponoć nieziemski wynalazek


nie kumam :D olśnij mnie

diodalodz - 23 Kwi 2006, 01:23

Ja też wykręcam na ciepłym silniku . Zastanawia mnie jedno jak gwint możwe wyjsć ze świeca jak jest wiercony i gwintowany w głowicy . Poprostu ktos zrobił partacka reperaturke gniazda i wylazło ze świeca . co 2 polonez z naprawianym gniazdem ma taki problem i ludzie żyja .
jackrzec - 23 Kwi 2006, 07:01

domin1 napisał/a:
szynszyl napisał/a:
a coca cola to ponoć nieziemski wynalazek


nie kumam :D olśnij mnie


Bo coca-cola to idealny odrdzewiacz do śrub (ale oryginalna,a nie jakieś Hoop czy inne). O tym wiadomo nie od dziś i wiem że działa bo sam używałem nie raz. I to wcale nie jest jakiś kit tylko prawda!

domin1 - 23 Kwi 2006, 11:28

jackrzec napisał/a:
domin1 napisał/a:
szynszyl napisał/a:
a coca cola to ponoć nieziemski wynalazek


nie kumam :D olśnij mnie


Bo coca-cola to idealny odrdzewiacz do śrub (ale oryginalna,a nie jakieś Hoop czy inne). O tym wiadomo nie od dziś i wiem że działa bo sam używałem nie raz. I to wcale nie jest jakiś kit tylko prawda!


teraz kumam.święta prawda z tą colą

Frycek - 23 Kwi 2006, 11:46

no i jestem....
Wkurzylem sie i pojechalem do mechanika....
wizal breche i .....
odkrecil jedna ,druga,,,przy trzeciej mu juz nieszlo, wiec przeszedl do czwartej..kreci kreci i dup....swieca sie ulamala..gwint zostal w glowicy..no to juz mi sie humor poprawil ;-|

gosciu proboje mnie rozsmieszyc ale mi nie do smiechu....
no to mowie mu ,trzeba to jakos wyciagnac,niech proboje rozwiercac....
zjechal 4 wiertla, pol butelki penetratora...ale udalo sie...
jezy w tym aucie to chyba nigdy swiecenie byly wymieniane od nowosci ;-(

swiece zasyfiale,czarne....zgroza.....
koszt 40zl i godzina roboty :he:
mechanik tez mial pietra.....

no ale autko teraz inaczej jezdzi..lepiej :) tak mi sie wydaje:)

swiece posmarowal taka pasta miedzana aby sie nie zapiekaly na przyszlosc

a teraz instruktaz jak co potrzebne do wymiany swiec w Ford Fiesta :-P

- mlotek
- srubokret
- wiertarka + 4 wiertla
- roznego rodzaju odrdzewiacze,penetratory
- no i cierpliwosc


:D :D :D :D

domin1 - 23 Kwi 2006, 12:14

cóż za mechanik zamiast głową to siła a fee wrrr nie lubie takich mechaników

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group