|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Mechanika - [MK4] Dziwne obroty - 1.25 16V
stefan86 - 13 Paź 2006, 22:05 Temat postu: [MK4] Dziwne obroty - 1.25 16V Gdy jadę swoją fiestą na światłach i wcisnę sprzęgło, puszczę gaz i obroty powinny zacząć spadać do wolnych obrotów to one spadają ostro poniżej tych 900/min. - czasem sie zdarza, że spadną az do 200 -300 na tyle nisko, że aż silnikiem trzepie ale nigdy nie zgaśnie. Po czym, błyskawicznie wyrównują do "przepisowych" 900. Jak wyłączę światła to problem jakby znikał - bynajmniej nie schodzą aż tak nisko tylko do min. 500
I dzieje się tak tylko gdy jeźdzę po mieście i nie ważne czy silnik ciepły czy zimny.
Natomiast gdu na trasie silnik się nagrzeje (jest w połowie skali) to obroty ładnie schodzą ale tak od 1,5 tyś zaczyna wskazówka baaaaaaardzo wolno schodzić) mimo iż jadę na luzie i bez gazu) po czym zatrzymuje się na 1,1 tyś obrotów i ni cholery nie zjedzie niżej. Ale w momencie gdy się zatrzymam to momentalnie wraz z calkowitym zatrzymanien się pojazdu obroty spadają do 900. Ta sytuacja z podwyższonymi obrotami dzieje sie tak nawet gdy jadę na światłach.
Kolejna rzecz.
To normlane, że jak zapalam samochód po dłużeszj chwili jego stania to zawsze zapala się on na ssaniu? Tak, że oborty zaraz po uruhomieniu wynoszą 1,5 tyś/minutę po czym powoli ale konsekwentnie spadają do 900 (tak w przeciągu 2 minut) I nie waże, że samchód stał w lato na "patelni", grunt że dawno silnik nie chodził to od razy załącza się ssanie i wytepuje wymieniona sytuacja. Nie jest to ssanie zbyt nadgroliwe? Pytam się bo mój poprzendi samochód to opel vectra i tam nie ważne czy paliło się w lato czy całą noc w zimie stał na mrozie przy 20-sto stopniowym mroże to zawsze po zapaleniu silnik miał 900 obrtów i od razu był mocny itp.
Stąd właśnie się pytam czy te 1,5 tysiaka na rozruchu to normalne
Trzecia sparwa.
W okolicy 4 tyś obrotów wystepuje taka sytuacja jakby ktoś na bardzo mikrosekunowo zdjął nogę z gazu albo jakby ktos bardzo expressowo i mikrosekunowo stukną nogą o pedał hamulca - jednym słowem występuje takie własnie szarpnięcie (lub przydławienie - no nie wiem jak to nazwać). Po tej milisekundzie dalej silnik się wkręca. Jest to takie niewyczywalne, że pasażerwowie tego nie czują. Mnie to bardzo denerwuje bo jak się wyprzedza to nie jednokrotnie silnik dochodzi do tych obrotów i jest to dość nieprzyjemne i nie pokojące.
Czwarta sprawa to ile Wam ten silnik (Zetec 1,25L) pali?
Marcin - 14 Paź 2006, 11:02
Z obrotami mam podobnie jak Ty, jak masz przepływomierz to mozesz spróbować go delikatnie przeczyszcić, może pomoże, jak nie to może krokowiec zaczyna szaleć albo coś innego...
Na ssaniu też tak mam ;-)
Sprawdz cpp (czujnik pol. przepustnicy) czy się płynnie rezystancja zmienia, ewentualnie go przepłukac kontaktem do potencjometrów.
Mi pali średnio kolo 6 (wiecej trasa niz miasto)
stefan86 - 14 Paź 2006, 11:20
Marcin napisał/a: |
Mi pali średnio kolo 6 (wiecej trasa niz miasto) |
Więcej Ci pali na trasie niż w mieście?
Marcin - 14 Paź 2006, 11:28
Pisałem że średnio, nie sprawdzalem jeszcze ile w trasie wychodzi.
stefan86 - 14 Paź 2006, 11:35
No to ładnie Ci fiesta pali skoro na miescie ok 6/100 to na trasie do 5 nawet moze zejdziesz. Moj rekord na trasie do wlasnie 5L/100 km ale co dziwne nastepnego dnia jeździlem tylko po miescie (naszm kochanym krośnie) i wyszło mi aż 12L/100
Nie dziwne to?
Skoro piszesz, że z obrotami masz podobnie to też masz takie przerwanie przy tych 4 tyś rpm?
Marcin - 14 Paź 2006, 12:17
Te 6 (6,5 litrów) to jest tyle ile i wychodzi jeżdząc troche po mieście i troche w trasie nie piłując silnika.
Takiego zamulenia przy 4 tys. nie ma u mnie. Jak chcesz to możemy się kiedyś zgadać i zobaczymy i porownamy jak u Ciebie sie dzieje a jak u mnie.
|
|