Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika - Brak hamulca zaraz po odpaleniu

TicTac - 11 Sty 2007, 22:37
Temat postu: Brak hamulca zaraz po odpaleniu
Wystepuje u mnie takie dziwne zjawisko ze jak odpale zimny (zanaczam - zimny) silnik to musze kilka razy nacisnac hamulec by miec pewnosc ze za kilka metrow zahamuje. Kilka razy zapomnialem o tym i o maly wlos wjechalbym w kogos na parkingu.
Gdy naciskam tak ten hamulec to nie dochodzi pedal nawet do 1/3 wysokosci...da sie go tylko lekko wcisnac, az w koncu po 3 razie cos tak by drgnie, obroty lekko sie zwiekszaja i hamulec da sie docisnac do konca. Wiecie moze co to za dziwna magia sie dzieje?

diodalodz - 11 Sty 2007, 22:44

zaworek na weżu od serwa sie zabrudził .
tymin - 11 Sty 2007, 22:46

Jedyne co mi przychodzi do głowy, to dziura w membranie serwa albo coś z przewodem podciśnieniowym łączącym serwo z kolektorem ssącym. Sprawdż, czy szczelny. Jeżeli hamując silnik zwiększa obroty lub obroty "pływają" to możliwe,że uszkodzona jest membrana.Pozdro:)
TicTac - 11 Sty 2007, 23:04

Dodam jeszcze ze jak juz sie nagrzeje to hamulce sa jak nalezy, czasem az za dobre ;) ....
Czy to o czym piszecie to jakas powazna i droga sprawa ?
Podczas postoju na swiatlach jak trzymam noge na hamulcu to czuje ze obroty sa lekko podwyzszone, jak puszcze to opadaja.

diodalodz - 11 Sty 2007, 23:06

tak ma być . Wyciagnij zaworek który jest na wężu miedzy kolektorem a serwem (czasami trzeba podgrzać rurke . wsadź do benzyny ekstrakcyjnej namocz przedmuchaj i polata kolejne 10 lat . Możesz delikatnie zwilżyć olejem przed montażem . Choć fabrycznie pracuje na sucho .
TicTac - 11 Sty 2007, 23:19

diodalodz napisał/a:
miedzy kolektorem a serwem


Gdzie jest servo to wiem, ale kolektor...hmm...slyszalem o czyms takim ale nie wiem jak wyglada, gdzie sie znajduje i po co jest... :)

szynszyl - 12 Sty 2007, 07:33

szukaj: czarny wężyk wciśnięty w serwo (taka czarna duża pucha),
tomwal - 12 Sty 2007, 07:43

Potwierdzam. Niedawno miałem podobny przypadek ze czasami hamulec jakby się blokował i nie dało się wcisnąć. Jak już zaskoczył było ok. Wystarczyło przeczyścić ten zaworek który idzie od kolektora do serwa. Od tamtej pory czyli jakieś 2-3 miesiące problem znikł.
basia - 12 Sty 2007, 09:25

Ja tak miałam w zeszłym roku,wymiana owego zaworka nie pomogła.Dodam że mechanicy włożyli zaworek z poloneza,bo pasował a był tańszy.Co prawda wtedy nie pomogło,ale w tym roku problem sam ustąpił i wszystko działa jak należy.Pozdrawiam:)
TicTac - 12 Sty 2007, 17:43

szynszyl napisał/a:
czarny wężyk wciśnięty w serwo (taka czarna duża pucha)


Tak w woli ścisłości - ktore to ??





Dodam, ze hamulec dziala bardzo poprawnie, dzis mialem okazje sprawdzic jak przed maske wyszedl mi piszy w miejscu nieoznakowanym i niedozwolonym do przejscia...

Longer_007 - 13 Sty 2007, 15:40

Dokładnie mam ten sam problem, a u mnie jeszcze nie zawsze wystepuje, odpalam a hamulec jest strasznie twardy i malo co hamuje a nagle wszystko wraca do normy. Jakby ktoś mógł zrobić zdjecie i zanaczyć co to trzeba dokładnie przeczyścic byłbym wdzięczny.
szynszyl - 13 Sty 2007, 20:22

TicTac, na 1 zdj eciu..po lewej stronie po prawej stronie koło zbiorniczka płynu..takie wciśnięte (mocno) w puche
diodalodz - 13 Sty 2007, 22:16


TicTac - 28 Sty 2007, 23:19

Wstyd sie przyznac ale jeszcze tego nie zrobilem bo
a) jest zimno i szybko rece kostnieja
b) staralem sie to otoworzyc ale nie moge a boje sie ze cos urwe

Czy mozliwe ze przez to czasem:
1) Silnik opada z obrotow
2) Podczas gwaltownego hamowania gasnie
3) Kontrolka od akumulatora lekko sie zapala ale zaraz gasnie (podczas jazdy na biegu)

diodalodz - 29 Sty 2007, 00:22

nie możliwe . takie objawy to albo błąd sterowania potwitrzem/paliwem albo nieszczelne serwo .
TicTac - 29 Sty 2007, 08:25

To by znaczylo ze znowu ktorys z "elementow wtrysku" jest do wymiany :?:
zoharek - 31 Sty 2007, 11:14

Ja mam podobny objaw (brak wspomagania hamowania), tylko że ciągle. Silnik nie gaśnie, więc chyba membrana cała, natomiast nie mam koncepcji jak ściągnąć ten zaworek, siedzi twardo w wężyku i ani dudu, a na ciepło w obecnych warunkach, hm, chyba że go wrzątkiem potraktuję? :-/

[ Dodano: Sro Sty 31, 2007 11:16 ]
Aha, w razie gdyby to jednak nie było to. Pedał wchodzi spokojnie do połowy, potem już twardo, tylko sam proces hamowania jest słaby, dodam że zaczęło się po solidnym zakopaniu się w śniegu, może mi się jakiś syf dostał gdzie nie trzeba, i nie ma to nic wspólnego z servem? Help ;)

diodalodz - 31 Sty 2007, 13:21

hm nie widze zwiazku miedzy zakopaniem sie w śniegu a słabym hamowaniem chyba że uszkodził się przewód elastyczny miedzy buda a zaciskiem . HM wyjmij przewód podciśnienia z serwa i zobacz czy hamulec bedzie gorszy jeśli bedzie taki sam - nie działa serwo . HM odpal silnik i zobacz czy przez zdjęty waż silnik ciągnie powietrze . Hm a mowiłeś ze z mk4 bedzie mniej problemów a tu prosze :)
zoharek - 31 Sty 2007, 13:51

Hehe, chciałem przypomnieć że w Mk1 wymienialiśmy servo na -20st.C :D Więc nie jest gorzej na razie:D

[ Dodano: Sro Sty 31, 2007 14:41 ]
No więc tak, wyjąłem po ciężkich bojach wąż z serva, ciężko jak diabli, ale w końcu się udało.
Hamulec beton, trzeba słonia żeby wcisnąć, a tym samym wiem, że servo działa (silnik ssie w węża).
Natomiast hamulec działa dość słabo, po wciśnięciu pedału do pierwszego oporu (tego cięższego) praktycznie powinien już blokować koła, a przy sporej prędkości po prostu zwalnia sobie majestatycznie. Jakbym chciał go gwałtownie zatrzymać musiałbym wbić siłą woli pedał w podłogę:/
Jakieś koncepcje?

[ Dodano: Sro Sty 31, 2007 14:45 ]
A, i jeszcze jedno, mam Nadzieję przez duże N, że nie będę nigdy musiał wyjmować tego zaworka. Bo tam chciałem rozłączyć układ i poległem. Oblałem wężyk w okolicy tego ustrojstwa wrzątkiem żeby zmiękczyć i nic, ani dudu, porażka totalna. Ten wężyk wygląda na taki materiał podobny do tych rurek termokurczliwych. Jak już się zacisnął na tych schodkach na rurce zaworka, to beton. Na szczęście ta guma co się wtyka w servo jest stosunkowo miękka i dało się (ale łapy bolą:-)).

diodalodz - 1 Lut 2007, 00:46

Metoda jest jedna . Trzeba wyjąć klocki i je papierem ściernym troche zjechać . Hamulec wróci do normy . Klocki się zeszkliwiły .
tomwal - 1 Lut 2007, 08:58

Ja tez nie mogłem zdjąć tych przewodów z zaworka i dałem sobie z tym spokój. Wyciągnąłem zaworek wraz z tymi wężykami i nalałem do nich benzyny ekstrakcyjnej od strony serwa i starałem się przepchać to pod ciśnieniem. Kilkukrotnie to powtórzyłem i zaworek się oczyścił.
TicTac - 1 Lut 2007, 23:21

Ja juz sobie darowalem...nie moge tego otworzyc wiec musze sobie zapamietac - zawsze przed jazda nacisnac hamulec...
machinesjb - 6 Lut 2007, 10:58

A może by tak nalezalo wymienic płyn hamulcowy. Własnie zmieniałem tydzień temu i myślałem ze się przekrecę w garażu. To co wypływało to nie był płyn tylko jakiś gnój, czy kakao :| . Nie cięzko sie domyślić ze taki sosik potrafi zatykać wszelkie węzyki i tłoczki czy zaworki. Mój fieścior wkoncu hamuje jak trzeba (w miejscu) a wczesniej heblował praktycznie tylko na jedno koło i to lewe, wiem bo mi sciągało. Wydaj 18 zł na DOT5 i zobaczysz różnicę :ok:
zoharek - 6 Lut 2007, 11:01

Akurat mam wstawioną FoFi do serwisu odnośnie blacharki, a oni przy okazji robią przegląd całkowity darmo, więc będę dokładnie wiedział co się dzieje. Auto nowe więc niewykluczone, że właśnie płyn do wymiany już.

[ Dodano: Nie Mar 11, 2007 09:25 ]
Dobra. Już wiem co ją boli, do wymiany mam w tylnych hamulcach cylinderki i rozpieracze, cylinderki ciekną, a rozpieracze zamieniły się w jeden element praktycznie 8) Zatem Fofik hamuje właściwie przodem, a z tyłu to tylko szczęki smyrają po bębnach :lol: W każdym razie okładziny mam eleganckie, bębny też, więc nie jest źle, w ciągu kilku tygodni max zrobię :-)

nobody - 25 Gru 2010, 16:55

Podepnę się pod temat, bo prawdopodobnie mam podobny problem. Otóż rano jadąc do pracy było wszystko OK. 5 godzin później gdy wracałem do domu (z okazji wigilii krócej) pierwsze hamowanie a pedał hamulca mało co się rusza (panika, o mało nie wpakowałem się w inny samochód, choć wydaje mi się że hamulce jako tako działają). Kolejne hamowania nie przyniosły poprawy. Wcześniej było tak, że pedał hamulca na zgaszonym silniku był sztywny, a zaraz po odpaleniu był miękki. Teraz po wczorajszym zdarzeniu przy zgaszonym silniku, pedał zachowuje się jak wcześniej, jednak po odpaleniu silnika dostaje bardzo małego luzu. Po powrocie do domu od razu looknąłem w Internet. Z informacji, które uzyskałem udało mi się tylko odpiąć przewód podciśnienia od serwa. Silnik po odpaleniu w tym przypadku zaraz gaśnie, a pedał hamulca przed odpaleniem i po odpaleniu silnika ma taką samą sztywność. Zatkanie przewodu podciśnienia powodowało, że silnik nie gasł. Jeżeli w i moim wypadku pomogłoby przeczyszczenie przewodu, to jak go odpiąć od kolektora. Jeżeli objawy jakie przedstawiłem wskazują na co innego, to gdzie mam szukać usterki?
kuba87 - 25 Gru 2010, 17:58

serwo padło?
hamulce zawsze są tylko trzeba mocniej pedał hamulca naisnąć

JoeMix - 25 Gru 2010, 19:02

Skoro po odpięciu przewodu silnik gasł to znaczy ze przewód drożny, uszkodzenie serva nie skutkuje utratą hamulca, trzeba tylko porządnie nacisnąć na pedał,,, nobody proponowałbym podmiankę serva i pewnie problem ustąpi,,,
nobody - 26 Gru 2010, 09:57

A jest możliwe, że podciśnienie jest za słabe i tak się właśnie dzieje? Jeżeli tak to dalej bym prosił o informacje jak odpiąć wężyk podciśnienia od kolektora, bo samego zaworka na dworze nie ściągnę chyba (zrobiłbym to w domu na spokojnie). W ogóle z tego co wyczytałem to ceny nowego serwa są astronomiczne, ale nigdzie nie potrafię znaleźć żadnej oferty do fiesty MK4 (1,25) – tylko demontaż. Chce sobie oszacować koszty naprawy w warsztacie :/ a sam tego w takich warunkach jakie są na dworze nie dam rady podmienić :/ (mam zaufany warsztat, ale jadą tylko na nowych częściach chyba – spytam się jutro dokładnie).
Druga sprawa... Od dłuższego czasu falowały mi obroty na biegu jałowym. Mogło to być zapowiedzą wyżej opisanej awarii mojej fiesty?

[ Dodano: Nie Gru 26, 2010 10:31 ]
OK znalazłem to: http://www.fiestaklubpols...ht=serwo+obroty co do falowania obrotów i serwa, ale odpowiedź na pozostałe jest dla mnie dalej aktualna :)

szynszyl - 26 Gru 2010, 10:39

nobody napisał/a:
nigdzie nie potrafię znaleźć żadnej oferty do fiesty MK4 (1,25) – tylko demontaż
i kup z demontażu.. to rzadko pada.
tylko nie myśl, że akurat do twojej fiesty 1,25 produkowali specjalnie.. :hihihi:

JoeMix - 26 Gru 2010, 11:58

nobody napisał/a:
A jest możliwe, że podciśnienie jest za słabe i tak się właśnie dzieje?
Cytat:
Skoro po odpięciu przewodu silnik gasł to znaczy ze przewód drożny,
Nie wiem jak to jaśniej napisać,,,
nobody - 26 Gru 2010, 16:27

To rozumiem, ale podciśnienie musi mieć jakąś określoną chyba wartość? Przewód może być drożny ale słabiej zasysać, może być lekko przytkany, powietrze może się dostawać innymi źródłami – moje falujące obroty (to oczywiście tylko założenia, bo nie mam wiedzy na temat działania całego tamtego układu). Jeszcze jedno... na którymś z forum, ale nie dotyczącym akurat fiesty, odnośnie sposobu sprawdzenia sprawności serwa wyczytałem, że w momencie odpięcia przewodu podciśnienia od serwa, przy teoretycznie sprawnym układzie powinien być słyszalny syk powietrza = wyrównywanie ciśnień, wtedy membrana jest niby cała (jendak nikt się pod tym nie podpisał). U mnie to zdarzenie występuje. Nic, jutro jadę na warsztat, co ma być to będzie. Dzięki za pomoc :)
jackrzec - 26 Gru 2010, 19:13

A może serwo miało w sobie wodę i zamarzło? (tak tylko pisze, bo niewiem jak to może być możliwe, ale gdzieś to czytałem).
JoeMix - 26 Gru 2010, 21:56

nobody napisał/a:
ale podciśnienie musi mieć jakąś określoną chyba wartość?
Tak, co chwila inną w zależności od pozycji pedału gazu, prędkości obrotowej silnika i chwilowego obciążenia,,,
nobody napisał/a:
odnośnie sposobu sprawdzenia sprawności serwa wyczytałem, że w momencie odpięcia przewodu podciśnienia od serwa, przy teoretycznie sprawnym układzie powinien być słyszalny syk powietrza = wyrównywanie ciśnień, wtedy membrana jest niby cała (jendak nikt się pod tym nie podpisał). U mnie to zdarzenie występuje.
U mnie też,,, w żadnym, a samochodów pod dostatkiem :P
jackrzec napisał/a:
A może serwo miało w sobie wodę i zamarzło? (tak tylko pisze, bo niewiem jak to może być możliwe, ale gdzieś to czytałem).
Wszystko jest możliwe,,, bo to Ford :P

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group