|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Mechanika ogólna - [MK3] Jedno koło nie skręca
Kubaes - 2 Cze 2007, 10:40 Temat postu: [MK3] Jedno koło nie skręca Wczoraj moja landrynka mnie pierwszy raz zawiodła-w sumie to dojechała do przyjaciółki na osiedle i podczas parkownia coś głośno strzeliło i jedno koło przestało się skręcać niedługo jadę ją reanimować-jak tylko zreanimuje mój ból głowy po wczorajszym piciu. I teraz moje pytanie- co mogło się stać, mam sobie już załatwiać lawete, czy najpierw próbować coś działać na parkingu osiedlowym-jesli tak, to co??
P.S. Tak sobie myśle że ta fiescinka to nie takie głupie auto-wiedziała że zostanie na noc na parkingu, bo właściciel idzie uzupełniać % we krwi i się z lekka wk.....a na mnie że ją samotną zostawiam ;-)
daniel - 2 Cze 2007, 11:35
odkręć koło i zobacz
Kubaes - 2 Cze 2007, 11:58
daniel, tyle to ja też wiem :lol: , tylko że póki co nie chce mi się jakoś jechać po tą jędzę...
dday - 2 Cze 2007, 12:26
fajnie, że kontrolujesz układ kierowniczy
ciesz się, że na trasie Ci się koła nie rozjechały
według mnie którąś końcówkę drążka kierowniczego urwałeś (tzn. rozpadła się)
madek - 2 Cze 2007, 12:30
ale za jak przestalo skrecac? moze łożysko mcphersona?
no i fakt, ciesz sie ze w czasie jazdy nic nie stalo. a nie wierze ze wczesniej nie bylo zadnych objawow...
Kubaes - 2 Cze 2007, 14:35
dday napisał/a: | ciesz się, że na trasie Ci się koła nie rozjechały |
Panowie dokładnie,ciesze się że mi się to nie stało w czasie jazdy- miałem już wątpliwą przyjemność doznać czegoś takiego w trakcie jazdy-na szczęście skończyło się na strachu (winny był mechanik który nie dokręcił końcówki drążka kierown. do zwrotnicy czy tam piasty-nie wiem jak to się nazywa)
A u mnie dla odmiany puścił gwint na końcówce drążka kierowniczego (na śrubunku z drążkiem) i teraz moje pytanie-jak wyciągnąć tą końcówke-odkręciłem ją od piasty ale ona tam siedzi jakby była przyspawana- próbowałem ją wybić młotkiem ale ona nie chce nawet drgnąć :/, czy na to jest jakiś specjalny sposób, bo na oko wygląda jakby to było tylko wsadzone i od spodu dokręcone-tą nakrętkę oczywiście odkręciłem
madek napisał/a: | nie wierze ze wczesniej nie bylo zadnych objawow... |
Uwierz że wcześniej nie było najmniejszych objawów-kierownica nie drgała, auto nie sciągało, nic nie pukało-ogólnie wsjo było OK
dday - 2 Cze 2007, 15:45
Kubaes napisał/a: | , czy na to jest jakiś specjalny sposób, |
należy użyć ściągacza
Kubaes - 2 Cze 2007, 15:49
No dobra ale od młotka to również powinno puścić...hmm w sumie mam ściągacz, tylko nie wiem czy on się tam o co będzie miał zaczepić. A co jak nie wypali ze ściągaczem-tak myślałem żeby spróbować od spodu podstawić jakiś lewarek i wypchnąć ten trzpień, tylko boję się że skrzywie zwrotnice-co o tym myślicie...
anjko - 2 Cze 2007, 15:57
Wez i pare razy zdrowo przywal młotkiem ale w zwrotnice nie w końcówke, tak jak by to powiedzieć od czoła tego wąsa co sie kńcówke wkreca. Mam nadzieje ze rozumiesz o co mi chodzi . Musi wkońcu puścić.
Kubaes - 2 Cze 2007, 21:59
No i udało się gada wydostać-wystarczyło jedno walnięcie cieższym młotkiem. Nie zgadniecie co się stało- jakiś pieprzony bamber założył końcówki od starszej Fiesty (zmieniały się w 94 roku) i gwint trzymał na samym końcu- w końcówce jak i na drążku gwint jest idealny, tylko że różnią sie delikatnie średnica :-/, do tego na ten sworzeń który siedzi w zwrotnicy założony jest kawałek blaszki, bo średnia również była ciut inna-tylko jakiś polski mechanik mógł coś takiego wymyślić. Muszę jeszcze skontrolować drugą stroone, bo jak tam również jest taki tuning to się chyba załamie i zacznę bać jeździć moją landrynką :-/
|
|