|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Blacharstwo / Lakiernictwo / Kosmetyka samochodowa - naprawa pękniętego zderzaka
jez733 - 27 Cze 2008, 09:43 Temat postu: naprawa pękniętego zderzaka Nie mamy na forum działu o lakiernictwie itp więc pytam na Hyde-Park
Tak w temacie, już go kiedyś opisywałem na forum potem rozwiązałem ten problem ale na 2 tygodnie
pękniecie wygląda tak, sory za jakość ale robiłem je w nocy
Pierwszy raz zaraz po kupnie auta błyskotliwie zrobiłem to samym szpachlem ( już nawet tego nie komentujcie, wiem że głupota ) wiadomo pękło po miesiącu
Drugi raz skleiłem to wspaniałym ( tak mi się wydawało ) klejem, którego nazywamy spawaniem na zimno czymś takim i pękło szybciej niż szpachel bo wytrzymało całe 2 tygodnie.
Doradźcie mi co mam z tym zrobić bo z daleka tego nie widać ale z bliska szpeci mi auto Może ktoś miał podobny problem i jakoś go rozwiązał..
Lokmen - 27 Cze 2008, 09:48
kupić nowy zderzak albo dać do specjalnego zakładu gdzie na gorąco spawają takie rzeczy
jez733 - 27 Cze 2008, 09:52
Lokmen napisał/a: | kupić nowy zderzak albo dać do specjalnego zakładu gdzie na gorąco spawają takie rzeczy |
Mówisz że wszelkiego innego rodzaju preparaty można sobie wsadzić za przeproszeniem w duuuu...
Takie spawanie ile by mnie mogło wynieść? Bo za nowe jak by nie patrzeć w dobrym stanie to sobie jeszcze ludzie cenią bo dużo użytkowników festek się za nimi rozgląda..
Longer_007 - 27 Cze 2008, 09:59
Ja niedawno kleilem dokładke pod zderzak, przeżyła wypadek kumpla i byla dosyc powaznie uszkodzona. O wiele gorzej niż ten zderzak, peknieć bylo więcej i sporo ubytków laminatu. Ale poradziłem sobie w nastepujacy sposób: najpierw pekniecia zakleiłem mata szklana i wszystko zapackalem zywica, po ponad 24 godzinach ladnie dodatkowo zmatowilem wszystkie te klejone miejsca i polozylem szpachle z wloknem szklanym, to wazne bo dodatkowo usztywni klejone miejsca. Po 30 min szpachla wysycha i mozna szlifowac, jest to twarda szpachla wiec papier conajmniej 30. Po wyszlifowaniu, przyszedł czas na szpachle wykonczeniowa, rowniez po 30 min mozna juz szlifować, najpierw papierem 180 a pozniej 360 dla uzyskania gladkiej powierzchni. Na to przyszedl podklad biały a pozniej czarny mat jak zderzaki. Wyszło całkiem ładnie, jak na moja pierwsza prace tego typu, lecz no nie jest idealnie. Jak zrobie jakies foty to wrzuce.
jez733 - 27 Cze 2008, 10:06
Longer_007, to robiłeś to takim czymś i na to ten szpachel?
Mnie zastanawia dlaczego on tak pęka, bo ja w życiu nawet krzaczka nie dotknąłem samochodem, więc od drgań?
osimek1 - 27 Cze 2008, 10:08
jez733 napisał/a: | Nie mamy na forum działu o lakiernictwie itp więc pytam na Hyde-Park | JEST:)
Longer_007 - 27 Cze 2008, 10:09
jez733 napisał/a: | Longer_007, to robiłeś to takim czymś i na to ten szpachel?
|
Tak dokładnie, to jest ten zestaw, mata szklana + zywica + utwardzacz. Tak jak mówisz na to pozniej na szpachla z włóknem szklanym. Tylko uwazaj przy jej kladzeniu, zeby nie dac za dużo bo cholerstwo naprawde ciezko sie szlifuje.
jez733 - 27 Cze 2008, 10:11
osimek1 napisał/a: | JEST:) |
łoo powiem szczerze że nawet w tuning nie zaglądałem szukając tego blacharstwa, jak już jest w tym Hyde-Park to trudno, ale jakby któryś mod miał się denerwować to niech przeniesie
[ Dodano: Pią Cze 27, 2008 10:12 ]
Longer_007 napisał/a: | Tak dokładnie, to jest ten zestaw, mata szklana + zywica + utwardzacz. Tak jak mówisz na to pozniej na szpachla z włóknem szklanym. Tylko uwazaj przy jej kladzeniu, zeby nie dac za dużo bo cholerstwo naprawde ciezko sie szlifuje. |
dzięki za rade, może faktycznie to zda egzamin bo słyszałem że żywica jest bardziej elastyczna to może nie pęknie..
Longer_007 - 27 Cze 2008, 10:15
Mysle, ze to jest nie do ruszenia, tym sie lodzie nawet naprawia wiec naprawde musi byc wytrzymałe.
jez733 - 27 Cze 2008, 10:16
Longer_007 napisał/a: | Mysle, ze to jest nie do ruszenia, tym sie lodzie nawet naprawia wiec naprawde musi byc wytrzymałe. | no to też słyszałem ale ten klej co nim wcześniej kleiłem też miał być suuuuuper mocny, a wytrzymał krócej niż sam szpachel.
Longer_007 - 27 Cze 2008, 10:26
Jak dasz mate szklana to niemasz sie co martwic czy wytrzyma. Najlepiej jakbys pod spod dał mate z grubymi włoknami a na wierzch z cienkimi. Ja tak zrobilem u siebie.
yarbin - 27 Cze 2008, 13:45
jez733, pytanie tylko, czy chcesz się w to bawić, bo mnie za zderzak gdzie jest pęknięcie+ubytek, bo kawałek zgubiłem zaśpiewali w specjalistycznym zakładzie 80zł
LOY - 27 Cze 2008, 14:21
dobra bo pitolenie sie zaczyna ..dobra metoda jest jedna ..oddajesz zderzak do spawania ,wgłabienie wyrównujesz SZPACHLÓWKA DO TWORZYW ...potem zwykła wykanczajaca na wierzch ..przyczepnosc ..podkład lakier ...tyle
Longer_007 - 27 Cze 2008, 15:10
LOY napisał/a: | dobra bo pitolenie sie zaczyna .. |
LOY - 27 Cze 2008, 15:16
zywica nie połaczy abs-u - nigdy ...nawet jesli sie wydaje ze trzyma ...uderzanie albo czasem temperatura spowoduje ponowne pekniecie ...przerabiałem -low budgetowe pomysły na łatanie plastikowych zderzaków ..mata łatamy kajaki ,corvetty i tjuningi z laminatu
pozatym jez ma pekniecie na srodku gdzie zderzak najbarsdziej narazony jest na skrecanie wiec nowe połaczenbie musi byc elastyczne...zywice nie pracuja !
Puff - 27 Cze 2008, 15:18
W poprzednim aucie (Micra k10) miałem takie 'ała' z grillem - wyglądał... co ja gadam - on nie wyglądał. W ogóle. Spawanie plastiku wyszło 50zł - i to wcale nie po znajomości. Uzupełnili ubytki, porobili wszystko jak trza. Potem tylko malowanko i grill wyglądał lepiej jak nowy. Z tego co wiem cena zależy od elementu i wielkości/rodzaju zniszczeń. Za spawanie tylnego zderzaka w Primerze P12 chcieli w tym samym zakładzie 80zł - a był dużo bardziej pokiereszowany niż ten mój grill wtedy :)
Reasumując - warto się zastanowić, czy opłaca się w to bawić. Jeśli chcesz i masz warunki - proszę bardzo, ale ja bym dał 'spawaczom' zarobić w takim wypadku :) Co prawda przy koszcie 50zł (bo więcej za takie coś nie powinni żądać) będziesz +/- 30zł w plecy*, ale za to masz gwarancję, że jest to zrobione solidnie.
*Żywica+mata+utwardzacz to jakieś 2 dychy - nie licząc ewentualnego dojazdu do większego sklepu, gdzie coś takiego mają - wtedy opłacalność takiej samoróbki zaczyna być coraz bardziej wątpliwa :)
Longer_007 - 27 Cze 2008, 15:28
To tu sie zgodze, ja kleilem dokladke, ktora byla z laminatu. Rzucilem tylko pomyslem, nic nikomu nie kazałem......(cos ostatnio nerwowo sie tu robi )
Puff - 27 Cze 2008, 15:31
Longer - ależ nikt po Tobie nie krzyczy ;) Spokojnie :)
Jeśli chłopak lubi pogrzebać w aucie i zna się na tym, to pewnie wybierze samoróbkę :) Nie znam go, więc nie wiem jakie są jego zdolności w tymże zakresie :)
Twój pomysł jest jak najbardziej wart uwagi, tylko trzeba mierzyć siły na zamiary :)
jez733 - 27 Cze 2008, 18:34
To teraz jestem w kropce:
Pufcio napisał/a: | Jeśli chłopak lubi pogrzebać w aucie i zna się na tym, to pewnie wybierze samoróbkę | Jeśli to zda egzamin to na spokojnie to zrobię ale jak mam znowu zmarnować kasę da miesiąca spokoju to dziękuje bardzo, szkoda kasy i czasu.
Puff - 27 Cze 2008, 19:37
Weź pod uwagę wypowiedź LOY-a (jest przed moim poprzednim postem) - powinna dać Ci nieco do myślenia :)
jez733 - 27 Cze 2008, 20:55
Cytat: | Weź pod uwagę wypowiedź LOY-a (jest przed moim poprzednim postem) - powinna dać Ci nieco do myślenia |
no widziałem, właśnie dzięki twojej wypowiedzi i LOYa nabrałem wątpliwości.
A na aucie tego nie da rady pospawać, nie?
Puff - 27 Cze 2008, 23:54
A próbowałeś kiedyś prasować koszulę na sobie? ;D
jez733 - 28 Cze 2008, 00:17
Pufcio napisał/a: | A próbowałeś kiedyś prasować koszulę na sobie? ;D |
a mówisz że lepiej sie wyprasuje niż na desce do prasowania?
Puff - 28 Cze 2008, 01:40
Czy lepiej? Nie wiem, nie próbowałem. Niemniej - efekty takiego działania może stosunkowo łatwo przewidzieć nawet średnio rozgarnięty człowiek.
Proponuję więc ściągnąć element, ładnie go umyć z dwóch stron i w takim stanie dostarczyć go do 'spawacza'.
Sukub - 28 Cze 2008, 12:53
Szpachla szpachla i jeszcze raz szpachla
jez733 - 8 Lip 2008, 22:54
byłem u mechanika który się u mnie w mieście takim czymś zajmuje.. i powiedział że nie da rady pospawać i że jedyne wyjście to blaszka od spodu i na górę na nity i potem szpachla.. Bez malowania zawołał ok 100zł
Puff - 8 Lip 2008, 23:22
Nie, żebym nie wierzył w jego umiejętności, ale albo nie umie tego zrobić, albo zwyczajnie mu się nie chce... to nie jest uszkodzenie, którego nie da się zrobić spawaniem. Proponuję poszukać porządnego gościa od spawania plastiku, a nie kombinować - bo jak tak dalej pójdzie, to te pęknięcie będzie pamiętać zimę 08/09.
LOY - 9 Lip 2008, 23:38
dobra konczymy temat bo zaczyna juz smierdziec trupem ...skoro nie znajdziesz fachowca to zrobisz tak jak sie da ..proste ... na nity i blaszki łatalismy auta kilkadzisiat lat temu ..ale niektóre przyzwyczajenia pozstaja ...własciwy i jedyny sposób opisałem wczesniej .
|
|