|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Mechanika - [MK3] 1.1 '91 - dymi ale dziwnie
ertee - 11 Gru 2008, 10:15 Temat postu: [MK3] 1.1 '91 - dymi ale dziwnie Witam.
Szukałem na forum czegoś podobnego ale nie znalazłem.
Niedawno kupiłem Fieste MK3 1.1 z 91r. z LPG. Właściciel twierdził, że od roku nic przy niej nie robił tylko jeździł więc postanowiłem zapobiegawczo wymienić wszystkie filtry i olej w silniku, którego prawie nie było a to co było to już prawie nie wyglądało jak olej. Silnik zalałem mineralnym Mobilem 15W40. Wymieniłem przy okazji uszczelkę pod pokrywą zaworów bo delikatnie sączyła z jednej strony.
Ale do rzeczy.... auto odpala bez żadnego problemu zarówno na zimnym jak i na ciepłym silniku, zarówno na benzynie jak i na gazie, niestety pojawia się niebieskie dymienie z tym że jest to o tyle dziwne, że zaraz po odpaleniu na zimnym silniku przez około 20-30 sekund (na ssaniu) nie ma żadnego dymu, później zaczyna w miarę nagrzewania się dymić na niebiesko, tak że po około 2 minutach od odpalenia jest sporo tego niebieskiego dymu za autem :/ Gdy silnik się nagrzeje do normalnej temperatury swojej pracy i chodzi na wolnych obrotach to dymienia nie ma ale jak się przegazuje mocniej to trochę zadymi na niebiesko z tym, że wiele mniej niż podczas rozgrzewania się silnika.
Oleju ubywa, niestety nie wiem w jakiej ilości, w każdym razie sprawdzając na zimnym silniku przy stanie 3/4 miarki, po przejechaniu około 70 km. i wystygnięciu silnika do zimna (4h postoju) stan na miarce jest na 1/2 czyli ubyło 1/4 stanu na miarce. Nietrudno się domyślić, że najwiecej tego oleju znika przy rozgrzewaniu i gdyby jechać w dłuższą trasę to w przeliczeniu na km zużycie oleju wyjdzie znacznie mniejsze niż robiąc kilka razy dziennie krótszą trasę, gdzie za każdym razem trzeba silnik rozgrzać po dłuższym postoju.
W sumie nie narzekałbym na to dymienie na rozgrzanym silniku bo auto nie jest najmłodsze i ma już ponad 200 tys km, ale ta zasłona dymna przy rozgrzewaniu się silnika nie daje mi spokoju :/
stafcio - 11 Gru 2008, 12:05
bierze olej, nie da sie ukryc. sprawdz kompresje silnika, jak nie masz urządzenia to podjedz do jakiegokolwiek warsztatu i za 20 zeta powinni sprawdzic kompresje. pewnie pierscienie na któryms tloku nie sa juz szczelne. jedynym ratunkiem bedzie albo remont albo lanie oleju.
Barak - 21 Gru 2008, 19:05
Wlej motodoktora, trochę uszczelni napewno nie zaszkodzi, a stan oleju utrzymuj trochę nad minimum dymienie powinno częściowo ustać, to jest tylko ratunek tymczasowy. Tak jak napisał "Stafcio" pierścienie nie będą pierwsza klasa i trzeba powoli myśleć o małym remoncie. I jeszcze jedno jeśli myślisz o zrobieniu kompresji to jedz przed wlaniem motodoktora bo on uszczelni pierścienie i napewno oszuka pomiary.
JoeMix - 21 Gru 2008, 21:14
uciu - 21 Gru 2008, 21:58
Barak napisał/a: | Wlej motodoktora, trochę uszczelni napewno nie zaszkodzi |
Barak zastanów się dwa razy zanim coś napiszesz
Kondziu - 21 Gru 2008, 22:02
motodoktorshit = niebawem martwy motor ...
skąd biora sie takie pomysły posrane? od nie puszczania bąków?
Barak - 22 Gru 2008, 00:38
konrad-lubin napisał/a: | motodoktorshit = niebawem martwy motor ... |
Lepsze to niż nic, przynajmniej trochę przestanie brać olej.
A tak na boku najczęściej z tymi autami jest tak, ze zużycie tulei jest na tyle duże ze trzeba je honować no i koszty radykalnie wzrastają. Nie wszyscy sa na tyle nadziani zeby z marszu 2k wywalić na remont. I nie spotkałem sie jeszcze zeby komuś to zaszkodziło wiec w czym problem.
No chyba ze ty konrad-lubin jesteś na tyle nadziany zeby machnąc wszystkim olejo-zernym autom remonty.
bidżej - 22 Gru 2008, 02:00
Barak napisał/a: | I nie spotkałem sie jeszcze zeby komuś to zaszkodziło wiec w czym problem. | motodoktor zagęszcza olej - spróbuj zalać silnik smołą to zobaczysz co będzie po jakimś czasie...
diodalodz - 22 Gru 2008, 03:01
Barak napisał/a: | Wlej motodoktora, trochę uszczelni napewno nie zaszkodzi, a stan oleju utrzymuj trochę nad minimum dymienie powinno częściowo ustać, to jest tylko ratunek tymczasowy. Tak jak napisał "Stafcio" pierścienie nie będą pierwsza klasa i trzeba powoli myśleć o małym remoncie. I jeszcze jedno jeśli myślisz o zrobieniu kompresji to jedz przed wlaniem motodoktora bo on uszczelni pierścienie i napewno oszuka pomiary. |
jest to szkodliwe działanie bo powoduje uszkodzenia panewek i wału , cierpi na tym też pompa i w rezultacie późniejszy remont wychodzi jeszcze drożej .
Widzę że jesteś bardzo zaradnym człowiekiem wiec na twoim miejscu w ramach ratowania projektu niskim kosztem spróbował bym zmienić uszczelniacze , a wiem że dasz radę bo wymieniłeś uszczelkę pod pokrywą sam z siebie a to oznacza że masz dar samodzielnego myślenia . Kilka tematów było o tym , ja w większości podchodzę sceptycznie do tego manewru ale jedno jest pewne niewielkie koszty a może będzie nieco lepiej a i pracy za dużo nie ma . Pamiętaj tylko żeby wyjąć i ponumerować laski popychaczy i w miejsce dziurek po nich położyć szmatę żeby zapobiec wpadnięciu zamka do bloku .(zamek to 2 częściowa baryłka która jest na końcu zaworów) .
JoeMix - 22 Gru 2008, 06:31
Barak napisał/a: | Lepsze to niż nic, przynajmniej trochę przestanie brać olej. | To lepiej nic i dolewać olej,,, jak już koniecznie chcesz go zagęścić to lej gęstszy,,,
Marcinowaty - 23 Gru 2008, 12:04
Barak napisał/a: | A tak na boku najczęściej z tymi autami jest tak, ze zużycie tulei jest na tyle duże ze trzeba je honować no i koszty radykalnie wzrastają. |
Sam się honuj.. Wiesz co to za operacja?? Po pierwsze to najpierw robi się pomiary, później przetacza na wymiar naprawczy i dopiero później dogładza.
Najprostszym i najtańszym wyjściem będzie kupno silnika z pewnego miejsca. Pojeździsz na pewno jakiś czas na takim silniku z pewnego źródła.
|
|