Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika - [Inny] Żywotność amortyzatorów

Ciapek - 3 Lut 2010, 11:37
Temat postu: [Inny] Żywotność amortyzatorów
Dzień dobry.

Tak chciałem ogólnie zapytać jaka jest Wasza opinia/wiedza na temat amortyzatorów. Chodzi mi o to jak to z nimi jest tzn. jak długo wytrzymują? Na czym polega różnica pomiędzy samochodami jeśli są 2-5 letnie, w których trzeba wymieniać a są też ponad 10-letnie gdzie amortyzatory ani nie ciekną ani nie stukają i tłumienie mają w okolicach 60-70%...

Pytam w ogólnym zakresie czyli nie tylko Fiesta (Ford)...

bidżej - 3 Lut 2010, 11:45

wszystko zależy od jakości amorów i użytkowania. pomijając jakość dróg po których auto jeździ i sposób obciężenia, amortyzatorom mogą dać w kość nawet źle wyważone koła.

a co do sprawności tłumienia to bywa, że na diagnostyce całkiem wytrzaskane amortyzatory pokazują te 70% :-P

Ciapek - 3 Lut 2010, 12:08

bidżej napisał/a:
a co do sprawności tłumienia to bywa, że na diagnostyce całkiem wytrzaskane amortyzatory pokazują te 70%


Czyli w moim samochodzie, który mam ponad 5 lat i nie wymieniałem i nie wiem czy ktoś je wcześniej wymieniał warto byłoby pomimo, że nic na to nie wskazuje?

bidżej - 3 Lut 2010, 12:12

jeśli nic na to nie wskazuje, to nie ma takiej konieczności :)

wymieniając amortyzatory "na wszelki wypadek" u siebie byłem zmuszony do pocięcia starych, ale sprawnych (niewiele gorszych od nówek) amorków - więc trochę szkoda...

Ciapek - 3 Lut 2010, 12:16

bidżej napisał/a:
jeśli nic na to nie wskazuje, to nie ma takiej konieczności


Nic nie wskazuje = badania podczas przeglądu.

Nie mówię o tym, że Fiesta to dość lekki samochód (ponoć testy wtedy przekłamują) a i człowiek jak się zużywają one powoli się przyzwyczaja i nie zauważa różnicy w działaniu (tak czytam w gazetach motoryzacyjnych)...

bidżej - 3 Lut 2010, 12:19

jeśli na diagnostyce są ok, do tego suche, a autko trzyma się drogi (skrajny przypadek to taki, że koła skaczą po wybojach jak piłki), nie siada, nie znosi i ogólnie jeździ ok, to dałbym sobie spokój.
Ciapek - 3 Lut 2010, 12:22

bidżej napisał/a:
nie znosi i ogólnie jeździ ok


W tym jest pewnie klucz do zagadki - każdy odczuwa to inaczej. Inaczej przyzwyczajony właściciel jeżdżący spokojnie a inaczej obcy kierowca jeżdżący w innym stylu...

bidżej - 3 Lut 2010, 12:30

to powiem tak: jeśli jadąc nawet nieco za szybko w zakręcie albo na wyboistej drodze czujesz się pewnie (auto nie ma zamiaru poszybować w kosmos, nie wykazuje jakichś nieprzewidzianych zachowań) to nie ma powodu szukać dziury w całym :)
Ciapek - 3 Lut 2010, 12:32

bidżej napisał/a:
nie wykazuje jakichś nieprzewidzianych zachowań) to nie ma powodu szukać dziury w całym


OK. Spróbuję zaobserwować.

JoeMix - 3 Lut 2010, 12:41

Amortyzatory nie podlegają okresowej wymiany np. co 5 lat czy to 150tyś przebiegu - wymienia się je jak są niesprawne,,, a z ich sprawnością różnie bywa, jedna siadają po miesiąu inne 25 lat wytrzymują,,,
Kristoph - 3 Lut 2010, 21:04

Z doświadczenia wiem , że jak fiesta na dziurawej drodze myszkuje tyłem ( W ZAKRĘTACH ) to zwykle oznaka padniętego amortyzatora z tyłu. Ma się wtedy dziwne uczucie, że tył jedzie po innej nawierzchni i momentami ucieka a potem wraca :) Można to wyczuć podczas dynamicznej jazdy po zakrętach na suchej drodze.
Marcinowaty - 5 Lut 2010, 17:17

Badanie na stacji diagnostycznej prawdę powie.. Sprawność około 20% wymiana
JoeMix - 5 Lut 2010, 18:40

Marcinowaty napisał/a:
Sprawność około 20% wymiana
będziesz miał <40% to ci BK nie przejdzie jak pamiętam,,,
wwwojtek1 - 8 Lut 2010, 14:32

Mi w MK4 1.25 po 103 tysiącach padły 4 amorki razem z gniazdami i łożyskami kolumny.
Auto nie trzyma linii prostej, buja na zakrętach, byle nierówność wytrąca samochód z równowagi. A jazda z prędkością większą niż 90km to pływanie balią po wzburzonym jeziorze.

Widać wyraźnie, jak gniazda z przodu i z tyłu podniosły się o 2cm. Poprzednio stykały się z nadwoziem, teraz jest przerwa. Za miesiąc koniec jazdy, bo mam przegląd, którego raczej nie przejdę :(

Mechanik oglądał samochód i wyliczył mi całkiem okrągłą sumkę, bo wyszły jeszcze luzy na gałkach, zatarte łożyska przednie i mocno skorodowana sprężyna lewa przednia. Za całość (sensowne zamienniki i robocizna z geometrią) prawie 1900zł.

A to efekt jednej zimy. Końcem października wymieniałem przewody hamulcowe i kazałem skontrolować "zawiasy" i było wszystko ok. A autko od nowości w rodzinie...

Tak więc ja do amortyzatorów mam wyjątkowego pecha... :/


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group