|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Mechanika - [MK4] Spadające Obroty
mk4_driver - 29 Mar 2010, 16:57 Temat postu: [MK4] Spadające Obroty Witam!! Dziś spotkało mnie coś zastanawiającego. Po odpaleniu autka obroty jak zawsze na luzie wynosiły ok 900 ale gdy włączyłem światła mijania zaczęły skakać pomiędzy 900-500 prawie zgasł ale jednak sie trzymał. Dzieje sie tak dalej, wcześniej wszystko było ok. Gdy silnik pracuje bez świateł jest w miarę ok, obroty skaczą minimalnie. Co może być przyczyną?
bukolek - 29 Mar 2010, 18:09
pewnie elektryka odpowiedzialna za regulacje biegu jalowego - krokowka, cpp, przeplywka, moze cos innego.
Piotrula - 3 Kwi 2010, 18:45
Według mnie to alternator a w zasadzie regulator napięcia
Freeman - 3 Kwi 2010, 19:40
Piotrula napisał/a: | Według mnie to alternator a w zasadzie regulator napięcia |
Raczej tak. Zmierz sobie ładowanie bez świateł i ze światłami.
JoeMix - 3 Kwi 2010, 22:29
Alternator po włączeniu odbiorników (np. świateł) zaczyna stawiać większy opór dla silnika dlatego obroty spadają, jednak elektronika powinna podnieść je po chwili do wartości ciut niższej niż ta z przed włączenia świateł więc bukolek ma rację,,,
kodex - 3 Kwi 2010, 22:47
Podepnę się pod temat. Też MK4 i też obroty spadają przy włączaniu dodatkowych źródeł prądu jak np. dmuchawa, światła.
Dodatkowo jest problem po odpaleniu "zimnego" auta. Przy ruszaniu silnik się dusi, brak mu mocy. Szczególnie niebezpiecznie kiedy włączam się do ruchu z parkingu czy ruszam spod świateł. Czasami potrafi zgasnąć stojąc na jałowym. Problem zdaje się ustępować po rozgrzaniu silnika.
Silnik krokowy czyszczony, ale nie pomogło.
Aha.. problem braku mocy nie występuje powyżej 2,7 tys obrotów mimo zimnego silnika.
Czasami niezależnie od ciepłoty silnika mam też tak, że kierunkowskazy zaczynają szaleć. Wrzucam kierunek i coś zaczyna piszczeć a migacz nie działa. Zazwyczaj pomaga włączenie awaryjnych na chwilę i potem jest ok ale takie działanie jest dla mnie.. śmieszne a nawet niebezpieczne.
Co to może być? Może to 2 odrębne usterki?
MARIUSZ.B - 3 Kwi 2010, 22:56
kodex napisał/a: |
Czasami niezależnie od ciepłoty silnika mam też tak, że kierunkowskazy zaczynają szaleć. Wrzucam kierunek i coś zaczyna piszczeć a migacz nie działa. Zazwyczaj pomaga włączenie awaryjnych na chwilę i potem jest ok ale takie działanie jest dla mnie.. śmieszne a nawet niebezpieczne. |
Zespolony do wymiany/naprawy.
O szarpaniu i braku mocy też już tu było.
[ Dodano: Sob Kwi 03, 2010 22:58 ]
Tu masz trochę lektury http://www.fiestaklubpols...t=43111&start=0
pablon - 3 Kwi 2010, 23:10
Na gaźniku też zauważyłem lekki spadek obrotów a jest brak komputera w tym aucie. Trudno powiedzieć o ile spadaja bo brak obrotka .
Przemas107 - 5 Kwi 2010, 12:46
Żeby nie zakładać podobnego tematu podepnę się pod ten
Też MK4 silnik 1.25 zetec-s
Na jałowym po włączeniu świateł czy dmuchawy obroty spadają na chwilę, ale zaraz się podnoszą do normalnego poziomu. Mam za to inny problem.
Zdarza się, że dojeżdżając do świateł auto gaśnie; hamuję i gdy już prawię się zatrzymuję wciskam sprzęgło i wrzucam luz i w tym momencie obroty spadają i silnik się zadusza. Ma ktoś pomysł co to może być? przepływomierz wyczyszczony, przepustnica też, filtry wszystkie zmienione, krokowiec przeczyszczony.
help
bukolek - 5 Kwi 2010, 17:15
Przemas odnosnie swiatel to masz napisane na samej gorze co moze byc problemem. Powiem Ci, ze czyszczenie nie zawsze jest skuteczne. Ja mialem podobne objawy. Wyczyscilem wszystko co sie da i nic to nie pomoglo. Wymienilem krokowke - nic, potem przeplywke i po problemie. Ona byla skopana - zadnych bledow na badaniu kompem.
"Zdarza się, że dojeżdżając do świateł auto gaśnie; hamuję i gdy już prawię się zatrzymuję wciskam sprzęgło i wrzucam luz i w tym momencie obroty spadają i silnik się zadusza. Ma ktoś pomysł co to może być?" Moze byc VSS.
Przemas107 - 5 Kwi 2010, 18:47
Nie no u mnie obroty jałowe są git, nawet jak włącze światła to ładnie się regulują tylko to gaśnięcie przy luzowaniu :(
Co to jest ten VSS? To jest ten czujnik co go się rozpinało jak obroty same rosły? Bo taki problem tez miałem i gdzieś wyczytałem na forum żeby taką kostkę rozłączyć.
MARIUSZ.B - 5 Kwi 2010, 19:35
bukolek napisał/a: | Moze byc VSS. |
Mało prawdopodobne, można go odłączyć i nic złego nie powinno się dziać.
Przemas107 - 6 Kwi 2010, 11:54
MARIUSZ.B napisał/a: | bukolek napisał/a: | Moze byc VSS. |
Mało prawdopodobne, można go odłączyć i nic złego nie powinno się dziać. |
No właśnie z rok już jeżdże z odłączonym i nic się nie działo poza tym, że teraz zdarza się jej zgasnąć :/
JoeMix - 6 Kwi 2010, 12:50
Kurde, obroty Wam rosną odłączacie VSS co nie jest rozwiązaniem a kiepskim półśrodkiem, teraz Wam auta gasną i szukacie przyczyny która jest właśnie brak VSS. Jak komputer gubi jakiś czujnik to silnik może pracować normalnie, ale sam komputer już jedzie w trybie awaryjnym,,,
Przemas107 - 6 Kwi 2010, 13:41
JoeMix napisał/a: | Kurde, obroty Wam rosną odłączacie VSS co nie jest rozwiązaniem a kiepskim półśrodkiem, teraz Wam auta gasną i szukacie przyczyny która jest właśnie brak VSS. Jak komputer gubi jakiś czujnik to silnik może pracować normalnie, ale sam komputer już jedzie w trybie awaryjnym,,, |
No dobra, ale w taki razie powinno tak się dziać od razu po odłączeniu VSS. A u mnie jest tak, że z rok od odłaczenia wszytko było dobrze, dopiero teraz zdarza się mu zgasnąć i też nie jest to regularne. Są dni kiedy przejadę 150 km i nie zgaśnie, a zdarzy się dzień kiedy jadę 25 km i zgaśnie mi 3-4 razy.
JoeMix - 6 Kwi 2010, 13:49
Przemas107 napisał/a: | No dobra, ale w taki razie powinno tak się dziać od razu po odłączeniu VSS | No jak wiedziesz na gwoździa to powinno Ci od razu powietrze zejść z koła, a ja kiedyś jeździł nie wiadomo ile, przy jakiejś naprawie się okazało ze coś w oponie siedzi,,,
Może podepnij ten VSS ponownie i zobacz czo będzie się działo,,,
Przemas107 - 6 Kwi 2010, 14:01
Gwóźdź a elektryka to 2 różne sprawy
Spróbuję go podpiąć tak jak mówisz, ale obawiam się że on się nadaje tylko do wymiany :(
|
|