|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Elektryka - [MK3] Nie kręci
Lilcia - 20 Wrz 2010, 20:07 Temat postu: [MK3] Nie kręci Witam chyba w przeważającej części panów. Mój dzisiejszy przypadek: rano fiesta odpaliła jak zwykle bez zarzutu po pracy do niej wsiadam przekręcam kluczyk i słyszę coś w skrzyneczce z bezpiecznikami ale nie wiedziałam co się dzieję. JAk przekręciłam kluczyk nawet nie jęnkął. Sprawdziłam wszystkie bezpieczniki w kabinie i ok wszystko wygląda dobrze. Znajomy przyjechał z kablami ale takimi nieprofesjonalnymi i fiesta nie zakręciła ale słychac było że próbuje. Młodzi chłopcy pchnęli autko i bez problemu zapalił i mogłam dojechac do domku. Po kilku godzinach chciałam zapalić autko i ponownie nic nawet nie zakręcił. Później nawet nie świeciły się kontroliki zupełnie fiesta zeszła. Co to może być? Wzięłam akumulator do ładowania ale co powinnam zobic gdy to nie pomoże?? Pomóżcie nie dam rady bez mojego Frodka
drjanusz - 20 Wrz 2010, 21:27
Są dwie opcje:
1) AKU mówi Pa!Pa! ==> wymiana,ato zaboli w kieszeni
2)rozrusznik do remontu ==>troche mniej boli kieszeń
drzeniow - 20 Wrz 2010, 22:05
moze byc tez 3 opcja ze gdzieś jest zwarcie,
Ale to penie aku.
Kiedy był kupiony?
jak 4 lata temu to moze być juz do wymiany
JoeMix - 20 Wrz 2010, 22:56
Nie ma co teraz gdybać,,, naładować aku, zmierzyć mu napięcie, wpakować do samochodu, podłączyć akumulator, podłączyć miernik, włączyć zapłon - odczytać napięcie (czy czasem nie będzie se w dól leciało) odpalić auto (przypatrzeć do ilu spada na rozruchu) jak już będzie chodził na wolnych to odczytać znowu napięcie, podnieść obroty (powinno trochę wzrosnąć), włączyć co sie da w aucie (światła drogowe, przeciwmgielne, dmuchach e na 4 bieg i tak dalej) i odczytać napięcie,,,
Lilcia - 21 Wrz 2010, 13:07
Dzięki wszystkim po kawce zapakuję naładowany akumulator do Frodka i zobaczę co się będzie działo. Nie omieszkam się z Wami podzielić rezulatatmi
Pawełos666 - 21 Wrz 2010, 19:39
aku lub zwarcie na rozruszniku lub uwalony ze starosci (np wirnik), jak aku bedzie dobre to probuj zeby zagadala trajtujac ją metalem stykajac dwa plusy na automacie rozrusznika, kluczyki wsadz sobie w kieszen jak nie zagada to rozrusznik do roboty nic wielkiego
JoeMix - 21 Wrz 2010, 20:13
Jestem na świeżo po problemie,,, auto trzeba było palić na świeżym akumulatorze (zdjętym po nocce z prostownika) było dobrze,,, cały dzień, po nocnym postoju rano już była cisza,,, 2 akumulatory dostały karteczkę "uwalone" bo na 3 było OK,,, jak się okazało nie do końca,,, w sobotę rozgryzłem i naprawiłem, dobrze że nie wywaliłem sprawnych akumulatorów... i w życiu bym nie podejrzewał tego co się stało,,, więc puki nam koleżanka nie da pomiarów to nie ma co wróżyć z fusów,,,
Pawełos666, Jak komuś proponujesz uruchomienie rozrusznika na krótko to pisz czym to grozi, bo uruchamiając sam wirnik teoretycznie nie ma prawa się nic stać, jednak ja jestem po przypadku że auto "spadło z podnośnika" bo stało na biegu a nie wiedzieć czemu silnikiem szarpnęło,,, wiec zanim Lilcia się sama rozjedziesz własnym autem, zaciągnij RĘCZNY a lewarek od biegów na LUZ,,,
Lilcia - 21 Wrz 2010, 20:45
Jest tak. Zawlekłam ciężki aku do autka podłączyłam - sama (:)) i wsiadam dumna przekręcam kluczyk i co? Kontrolki sie świecą wszystko niby ok przekręcam dalej i nic - nawet nie jęknął. Wiedząc że sama nie jestem w stanie nic więcej zrobić to proszę jakies ludziki o popych i po momencie odpalił. Pojechałam do elektryka i po wykonanych pomiarach stwierdził że to rozrusznik. Zobaczymy jak go jutro odbiorę.
[ Dodano: Czw Wrz 23, 2010 09:32 ]
A jednak to siadł akumulator jakieś wewnętrzne zwarcie miał w sobie
|
|