Forum FiestaKlubPolska -

Elektryka - [MK3] światło przeciwmgłowe tył - przełącznik

llopezor - 12 Paź 2010, 18:49
Temat postu: [MK3] światło przeciwmgłowe tył - przełącznik
Witajcie.

Czy ktoś może się orientuje coś w temacie halogenu w fieście 1,1 93r ....
Mianowicie przycisk od tylnego halogenu ładnie się podświetla w chwili włączania, światło przeciwmgielne się zapala ale jak tylko zdejmuję palec to gaśnie. Żadne zaklinanie tego przycisku nie pomagały a jazda z palcem na tym guziczku może być nieco uciążliwa :)
Sami rozumiecie, że ostatnio panujące warunki pogodowe wymuszają używanie halogenów na mgłę. Wcześniej wszystko ładnie działało a jak nagle przyszła potrzeba to nie chce to zaskoczyć...

Bardzo proszę o radę co pogłaskać lub w co kopnąć... :)
Na poważnie... będę wdzięczny za pomoc.

Pozdrawiam
llopezor

portier - 12 Paź 2010, 19:37

mam to samo z przyciskiem od ogrzewania tylnej szyby tyle ze jak kilka razy powciskam to za ktoryms razem zalapie wylacza sie za 1 razem..
przeciwmglowego tylu od poltorej roku jak mam fieste to nie wlaczalem :ups: wiec nie wiem...

MARIUSZ.B - 12 Paź 2010, 19:52

Zepsuty przycisk, tam jest taki bolec który zaskakuje pewnie coś z nim nie halo.
llopezor - 12 Paź 2010, 19:58

portier napisał/a:
mam to samo z przyciskiem od ogrzewania tylnej szyby tyle ze jak kilka razy powciskam to za ktoryms razem zalapie wylacza sie za 1 razem..

U mnie z kolei ogrzewanie szyby działa bez zarzutu. A wielokrotne próby nic nie dały :sad:
Próbowałem lżej, mocniej a nawet rozmawiałem z tym guziczkiem :P

Tak na poważnie to ciekaw jestem czy będę z tym musiał podjechać do jakiegoś elektryka czy istnieje sposób na sprawdzenie i usunięcie usterki we własnym zakresie.

MARIUSZ.B napisał/a:
Zepsuty przycisk, tam jest taki bolec który zaskakuje pewnie coś z nim nie halo.

Czy można to jakoś w łatwy sposób "rozbebeszyć", samemu ocenić czy to jest kaput i kupić nową część po czym wpakować już działające bez potrzeby demontowania połowy samochodu? Pytam żeby nie "wyważać otwartych drzwi" a później tłumaczyć się mechanikowi że uszkodziłem 10 innych części próbując naprawić jakąś błahostkę.

Pozdrawiam
llopezor

drzeniow - 12 Paź 2010, 20:03

odłącz przycisk i sprawdź czy na krótko działa. Jesli działa to kup nowy i tyle :)
llopezor - 12 Paź 2010, 20:06

drzeniow napisał/a:
odłącz przycisk i sprawdź czy na krótko działa. Jesli działa to kup nowy i tyle :)

Biorę śrubokręt i młotek (mam nadzieje że wystarczy) i idę to sprawdzić. Zdam relację czy poddał się bez walki :-P

Dziękuję za szybkie podpowiedzi
Pozdrawiam
llopezor

MARIUSZ.B - 12 Paź 2010, 20:07

Mało coś tego na allegro:
http://allegro.pl/wlaczni...1248272875.html
http://allegro.pl/ford-fi...1246153566.html

bidżej - 12 Paź 2010, 20:19

cienki śrubokręcik i można to spokojnie rozmontować i naprawić.
llopezor - 12 Paź 2010, 20:40

Denat w domu i o dziwo obyło się bez strat. Przystępuję do sekcji bo korci mnie, żeby przyłożyć mu defiblyrator bezpośrednio do serduszka. Może uda się go jakoś wskrzesić lub zmontuję jakiegoś "Frankenschtaina"

[ Dodano: Wto Paź 12, 2010 21:14 ]
Może to być sprawa mechaniczna?
Kiedy naciskam przycisk... metalowy element widoczny na 1-wszym planie wpada w zapadkę i od razu wraca do pozycji wyjściowej i słychać charakterystyczne "KLIK".

Nie mam tylko koncepcji jak miałby z niej wypaść po ponownym naciśnięciu :-)


adamon - 13 Paź 2010, 07:24

witam też miałem taki problem ze 2 lata temu :)
i też z przyciskiem świateł przeciwmgłowych
usterkę usunąłem sam nawet nie w domu tylko na parkingu (jak czekałem na żonę :) )
dokładnie co tam zrobiłem już nie pamiętam ale przypominam sobie że wyciąłem ten drugi i zobaczyłem jak tamten chodzi, i to pozwoliło mi naprawić ten popsuty :)
powodzenia :)

llopezor - 13 Paź 2010, 09:15

Niestety po długiej, ciężkiej i wyczerpującej operacji pacjenta uratować się nie dało.
Przycisk mechanicznie działa poprawnie ale w efekcie nie załącza świateł na stałe.
Poszedłem jeszcze za radą której udzielił portier i okazało się, że raz na jakiś czas faktycznie światła zaskakują a wyłączają się już zupełnie normalnie.

Kusi mnie, żeby pacjenta ponownie sprowadzić na stół operacyjny i w bebechy psiknąć mu z WD-40. Jest to moje główne narzędzie naprawcze w mojej fiestce.

Na niedziałającą tylną wycieraczkę pomogło psiknięcie na styki w bagażniku.
Na niedziałający "piszczyk" i niewłączające się światełko po otwarciu drzwi pomogło psiknięcie w dzyndzel w drzwiach, który pewnie zaśniedział.
Kiedy kierownica ciężko działała w pewnych położeniach pojechałem do mechanika i sprawdził mi te (nie wiem jak się to fachowo nazywa) łączenia kątowe układu kierowniczego (jeden w kabinie kierowcy a drugi pod maską przy silniku). Powiedział, że wyglądają dobrze ale na 100% to było przyczyną problemu. Powiedział, że mam przyjechać i przeczyści mi je. Chyba nie trzeba zgadywać, że pierwszą rzeczą za którą chwycę to ukochane WD-40. Po jednym psiknięciu jak ręką odjął.

Myślę że nic nie zaszkodzi a może pomoże psiknięcie w ten przełącznik.
Nie zapomnę oczywiście napisać Wam jaki był tego skutek :)

Pozdrawiam serdecznie
llopezor

bidżej - 13 Paź 2010, 09:22

nic to nie da. musisz podgiąć odpowiednio jeden drucik w środku i powinno grać, o ile nie są zniszczone jego "prowadniczki" w plastikowych częściach przełącznika.

a krzyżak to się wymienia a nie leje WD40, bo pewnego pięknego razu możesz nie odkręcić kierownicy na wyjeździe z zakrętu...

drjanusz - 13 Paź 2010, 10:52

bidżej napisał/a:
a krzyżak to się wymienia a nie leje WD40, bo pewnego pięknego razu możesz nie odkręcić kierownicy na wyjeździe z zakrętu...

I się zdziwi że WD jednak nie jest sposobem na wszystko ;-( :twisted:

Rebel - 13 Paź 2010, 11:45

llopezor napisał/a:
Chyba nie trzeba zgadywać, że pierwszą rzeczą za którą chwycę to ukochane WD-40. Po jednym psiknięciu jak ręką odjął.

Myślę że nic nie zaszkodzi a może pomoże psiknięcie w ten przełącznik.


WD jest raczej do części i połączeń mechanicznych a nie elektrycznych. Do tego są inne specyfiki :-P

llopezor - 13 Paź 2010, 14:20

bidżej napisał/a:
nic to nie da. musisz podgiąć odpowiednio jeden drucik w środku i powinno grać, o ile nie są zniszczone jego "prowadniczki" w plastikowych częściach przełącznika.

a krzyżak to się wymienia a nie leje WD40, bo pewnego pięknego razu możesz nie odkręcić kierownicy na wyjeździe z zakrętu...


druciki w środku to jedynie ten, który umieściłem na zdjęciu na pierwszym planie (wymyśliłem sobie że ma kształt uchwytu do parasolki) :-P - to tak żeby zobrazować który mam na myśli. Drugi jego koniec zagięty jest pod kątem prostym (prawie - jest lekko rozwarty). Jak naciskam przełącznik to wędruje on po plastikowej prowadniczce (wydaje się nie być zniszczona) i kiedy puszczam przycisk to wraca on do pozycji wyjściowej.

Inny drucik to przechodzący przez środek przełącznika - podtrzymuje on jedną blaszkę która z drugiej strony ma płaską końcówkę i umieszczona jest w plastikowej białej (niestety nie widocznej na zdjęciu) części, która jako jedyna w widoczny sposób zmienia położenia po wciśnięciu na "on" i po ponownym wciśnięciu na "off"

Jeżeli sprężynkę można nazwać drucikiem to jest to chyba 3 i ostatni element "drucikowaty".

Jedyne co przychodzi mi do głowy żeby podginać to ten pierwszy z opisanych w miejscu gdzie w tej chwili kąt jest lekko rozwarty i rozumiem żeby zrobić z niego lekko zwarty.

Z tym WD się lekko wygłupiam i macie koledzy rację a już najbardziej z układem kierowniczym co nie zmienia faktu, że psikłem tu i uwdzie :-P

bidżej - jeżeli miałeś na myśli inny drucik to chętnie wysłucham podpowiedzi. Aha - i przepraszam za moje "nadzwyczaj fachowe" opisy poszczególnych elementów. Mam nadzieję że mimo to fachowcy i niefachowcy będą wiedzieć co miałem na myśli.

Pozdrawiam
llopezor

bidżej - 13 Paź 2010, 16:02

dobrze kombinujesz, podegnij go. generalnie nie pamiętam dokładnie jak on wyglądał, ale z tego co kojarzę to jest jedyny element który w przełączniku odpowiada za utrzymanie guzika na przemian w pozycji zwarty i rozwarty.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group