grzestsw - 3 Kwi 2011, 13:50 Temat postu: [MK6] Przekładnia kierownicza cała mokra zajrzalem pierwszy raz po spod mojego nowego samochodu i okazalo sie ze caly jest mokry. wydaje mi sie ze zlokalizowalem miejsce z ktorego wycieka plyn i wydaje mi sie ze jest to z przekladni kierowniczej- z miejsca gdzie sa takie gumy. i teraz pytanie- jak sie zabrac do naprawy tego? widzialem ze jest bardzo mozna przykrecone do podlogi i wymiana tego jest chyba dosc trudna rzecza. macie pomysl co to moze byc za plyn? plyn od wspomagania? prawde piszac to auto niby ma wspomaganie a kierwonica chodzi mi ciezko jak w samochodzie bez tego udogodnienia. i kolejne pytanie to co sie stanie jak calkiem strace ten plyn od wspomagania- poprostu przestanie zupelnie dzialac czy jakies gorsze konsekwencje mnie czekaja?;/ hawaj - 3 Kwi 2011, 17:43 Prawdopodbnie jest to płyn od wspomagania jak sam wspomniałeś. Kierownica chodzi ci ciężko to już wiadomo że masz uszkodzoną przekładnie i ci schodzi płyn. A co do obaw o schodzenie płynu to jeśli zejdzie całkiem to stracisz wspomaganie całkiem i w najgorszym przypadku zatrzesz pompe 
grzestsw - 3 Kwi 2011, 19:59 widze ze na allegro kupie przekladnie za ok 300 pln. wymienial ktos ja juz w mk6 z forumowiczow? bo troche mnie to przeraza jak spojrzalem jak jest ona tam zamocowana;/ hawaj - 3 Kwi 2011, 21:38
Najlepsze dojście by było jakbyś "popuścił" kołyske i wtedy jakie takie dojście jest. Spróbuj coś tam popatrzyć przemyśleć jak to wymienić 
grzestsw - 4 Kwi 2011, 13:15 niestety chyba jest to nie do wymiany osoboscie. zaklady profesjonalne nie chca sie podjac takiej wymiany wiec w domowych warunkach chyba jest to niemozliwe. hawaj - 4 Kwi 2011, 17:53
Zdziwiłbyś się 
grzestsw - 5 Kwi 2011, 17:08 czy w takim razie ktos z forumowiczow juz kiedys wymienial sam przekladnie? darkmen21 - 5 Kwi 2011, 17:12 hehe, nie wiem jak w nowych fiestach,ale w mojej mkIV trzeba było sciągać sanki żeby wymienić to ustrojstwo,hawaj, jasne że się da w garażu, jednak nie jest to wymiana klocków hamulcowych. Ja ci kolego radze oddać sprawę fachowcą.Ci co nie chcą sie podjąć to jakieś lebry a nie fachowcy 
|
