|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Mechanika - [MK3] Wpadłem w dziurę i coś jest nie tak z zawieszeniem.
blood_brother - 21 Maj 2012, 13:34 Temat postu: [MK3] Wpadłem w dziurę i coś jest nie tak z zawieszeniem. Witam
W sobotę wpadłem w dziurę. Po soczystym k***a, pojechałem dalej, bo nic nie świadczyło, żeby coś się urwało. Jakież było moje zdziwienie, gdy później wieczorem z trudem opanowałem auto przy awaryjnym hamowaniu ze 130 do 40. Istotą jest tu, że hamowałem skręcając. Pełen obaw pojechałem dalej. Zauważyłem, że:
- auto przy machaniu kierownicą, w czasie jazdy, w zakresie ok. 30-40 stopni dosyć mocno pływa, ale nie zawsze
- kierownica przy powyższym machaniu najpierw chodzi dosyć luźno, a po 2-3 machnięciach zaczyna chodzić ciaśniej/normalniej
- auto przy hamowaniu w skręcie ucieka budą do przodu
- auto przy mocniejszym hamowaniu pływa, ale nie zawsze
Byłem u mechanika na kanale, i stwierdził, że nie widzi nic takiego, co mogłoby to wszystko powodować.
Jedynie przegub lewy mam do wymiany, ale to już wcześniej delikatnie terkotał. Tylny stabilizator trzyma się tylko na dwóch uchwytach, ale tak się trzyma od zawsze i nic takiego się nie działo.
Jeżeli to istotne, to wpadłem prawym kołem.
Jakieś pomysły co to może być?
JoeMix - 21 Maj 2012, 13:43
Podjedź na kontrolę zbieżności a jeszcze lepiej geometrii przedniego zawiasu,,,
blood_brother - 21 Maj 2012, 19:34
Byłem i zrobiłem zbieżność. Zbieżność poprawiona, a geometrię panowie na stacji tylko pomierzyli, bo powiedzieli, że nie da się wyregulować jej we fieście. Generalnie jest dużo lepiej, ale mam wrażenie, że to jeszcze nie to. No i różnica w pochyleniu koła wynosi prawie 1 stopień. Lewe 2,4 stopnia, prawe 1,3. Z drugiej strony nie wiem, czy tak było zawsze, czy coś się faktycznie poprzestawiało. Fordon krzyczy, że 1 stopień to kosmicznie dużo, a mój okazyjny "mechanik" twierdzi, że niektóre auta fabrycznie mają różnice 30 stopni Myślałem, że wybuchnę mu śmiechem w twarz, ale się powstrzymałem i postanowiłem więcej się u niego nie pokazywać
Jutro jadę do zaprzyjaźnionego mechanika i ma coś pokombinować. Tak z ciekawości, czym grozi jazda z taką różnicą?
JoeMix - 21 Maj 2012, 19:58
blood_brother2 napisał/a: | Byłem i zrobiłem zbieżność. Zbieżność poprawiona, a geometrię panowie na stacji tylko pomierzyli, bo powiedzieli, że nie da się wyregulować jej we fieście. | Powiedziałem jedz na kontrole a nie na ustawienie, nikt nie mówił że geometrie można regulować, można tylko mierzyć, a to dużo daje,,, blood_brother2 napisał/a: | No i różnica w pochyleniu koła wynosi prawie 1 stopień. Lewe 2,4 stopnia, prawe 1,3. | Kosmos,,, pewne przy walnięciu soc się zgięło/wyrwało,,, druga sprawa jak masz 1,3 +1.0 to jest 2,3 a nie 2,4 więc ponad stopień a nie prawie stopień,,, blood_brother2 napisał/a: | Jutro jadę do zaprzyjaźnionego mechanika i ma coś pokombinować. Tak z ciekawości, czym grozi jazda z taką różnicą? | Poza ściąganiem które już doświadczasz dojdzie darcie opon a jeszcze później, szybsze zużycie łożysk,,,
Marcinowaty - 21 Maj 2012, 20:48
Z jaką prędkością wpadłeś w dziurę? Mi to wygląda na skrzywiony wahacz.
Ale do rzeczy:
-na szarpak z nią
-geometrie pomierz tylko w porządnym zakładzie, nie u papudroka jakiegoś co nie wie co to kąt pochylenia koła...
Będzie wszystko jasne. Daj znać co wyszło po diagnostyce.
blood_brother - 21 Maj 2012, 20:55
JoeMix: kontrole mi zrobili też. Później wkleję wydruk. Całość odbyła się na stacji diagnostycznej i goście wyglądali na mających pojęcie:) Co do ściągania, to właśnie go nie ma. Jest tylko, po ustawieniu zbieżności mniejsze, wożenie budy w różnych sytuacjach.
Marcinowaty: ok. 50km/h. W sumie dziura to złe określenie. Był to wyfrezowany kawałek asfaltu, który nie został oznaczony. Następne już były... Na szarpaku auto już było i wszystko jest sztywne.
Marcinowaty - 21 Maj 2012, 21:19
Może oponę szlag trafił. Zamień na próbre tyl na przód (parami)
JoeMix - 21 Maj 2012, 21:21
Marcinowaty napisał/a: | Mi to wygląda na skrzywiony wahacz | W mk2 trudno skrzywić wahacz,,, jak było rypnięcie kołem (oponą) to prędzej któryś drążek się skrzywi (reakcyjny albo kierowniczy), wyrwie z mocowania niż wahacz oberwie,,, pamiętaj ze w mk2 są wahacze mocowane jednopunktowo, a nie 2 punktowo jak w mk3 (znaczy do budy)
szynszyl - 21 Maj 2012, 21:46
JoeMix, a skąd ci się wzięło mk2
blood_brother - 21 Maj 2012, 22:27
Wspomniany wcześniej wydruk z geometrii.
JoeMix: moja mk2 grzecznie stoi w garażu i nic jej się nie stało Mowa o mk3
Marcinowaty: podejrzenie na koło też padło, ale nic nie bije, nic nie wygląda na skrzywione jeśli chodzi o felgę. Koło wjechało centralnie czołem opony na uskok. Ale w sumie do wulkanizatora można by zajechać
Co jeszcze mogę dodać. Jak oglądałem auto z pierwszym diagnostą to ewidentnie lewy sworzeń wahacza jest w innym ułożeniu, niż prawy, także chyba zacznę od porządnego przejrzenia wahacza. Aczkolwiek, jak kiedyś skrzywiłem wahacz z drugiej strony, to mnie tak nie woziło.
JoeMix - 21 Maj 2012, 23:01
szynszyl napisał/a: | JoeMix, a skąd ci się wzięło mk2 | Nie wiem
blood_brother2 napisał/a: | JoeMix: moja mk2 grzecznie stoi w garażu i nic jej się nie stało | No właśnie może stąd że mi się wydawało ze masz mk2
Marcinowaty - 22 Maj 2012, 21:18
koła zamieniłeś miejscami?
szynszyl - 22 Maj 2012, 22:13
Marcinowaty, i kąty mu wyjdą ??
zmiana kól Marcinowaty, może dać ten luxus, ze ugiął felgę i z przodu wyjdą proste. a kolesie na diagnostyce wieszają sprzęt na feldze, a jak pogięta to sorry.....
Marek - 22 Maj 2012, 23:17
szynszyl napisał/a: | Marcinowaty, i kąty mu wyjdą ??
zmiana kól Marcinowaty, może dać ten luxus, ze ugiął felgę i z przodu wyjdą proste. a kolesie na diagnostyce wieszają sprzęt na feldze, a jak pogięta to sorry..... |
Po to sie robi kompensacje bicia kół zeby wyeliminowac blad w postaci krzywej felgi.
Ja obstawiam na zgiety amortyzator troche powyzej zwrotnicy, ew 2 rozne wahacze, stad roznica w pochyleniu koła.
Marcinowaty - 23 Maj 2012, 20:26
Czytajcie ze zrozumieniem! Wiem jak mierzy się geometrie bo dwa lata to robiłem. Jeżeli uszkodził oponę to po zamianie kół na te z tylnej osi objawy ustąpią.
blood_brother - 29 Maj 2012, 19:38
Dla zainteresowanych. Na razie wymieniłem kompletny wahacz, bo poprzedni okazał się lekko pogięty. Efekt jest taki, że jest jeszcze gorzej, ale najprawdopodobniej został dobrany krótki sworzeń, zamiast długiego, bo poleciała też zbieżność.
|
|