Forum FiestaKlubPolska -

Mechanika - [Ogólny] Negatyw na kołach - ile stopni?

Puff - 26 Gru 2012, 13:48
Temat postu: [Ogólny] Negatyw na kołach - ile stopni?
Krótka piłka - jaki (praktycznie - teoria mnie nie interesuje) można ustawić negatyw, żeby nie zjadało opon, a dało się odczuć poprawę prowadzenia? Względnie: przy jakiej wartości negatywu jeszcze nie trzeba się martwić, że trzeba będzie opony po sezonie kupować?

Ponadto - do niektórych aut dostępne są bolce do korekcji negatywu na mocowaniu kolumny do zwrotnicy. Do padeł z lat 96-02 tego ustrojstwa nie znalazłem. Czy zatem jedyna opcja to wkładanie customowych wahaczy z gwintowanym miejscem na sworzeń czy może istnieje możliwość zmiany/przeróbki sworznia wahacza lub jego mocowania?

Jeśli coś minąłem, wyłuszczcie :)

kamilocha1 - 27 Gru 2012, 01:54

Pufcio, watpie zeby jesli ktos miał negatyw mierzył do tego kąty no chyba ze ostał mu sie gdzies wykres ze zbieżności..
ja w niebieskiej mialem spory negatyw na gwincie z przodu ale oponek nie zjadało..
albo inaczej. zalezy ile luftu nadymasz do koła bo jesli normalnie (2-2,5 bara) to opona bedzie sie poddawać i bedzie rpzylegać cała powierzchnia do podloza. no chyba ze chcesz robic taki negatyw jak te japońce co na rantach jezdza ;p
moge Ci powiedziec na podstawie mk3 ze jakbys nie zglebił to "bedzie dobrze" z negatywem i bedzie sie dało jezdzic heh
w mk5 niewiem jak wyglada sprawa z geo, czy da sie juz ustawiać kąty... a skoro da sie je ustawiać to już niewiem jaki CI poweidzieć kąt zeby bylo dobrze ;d

yo!

aaa i poprawe odczujesz na łukach a na prostej zacznie się myszkowanie... wiec albo albo ;p

blood_brother - 27 Gru 2012, 10:18

Ja na jednym kole mam coś lekko ponad -2 stopnie, a na drugim lekko ponad -1 (nieistotne dlaczego :) ) i nie zauważyłem, żeby jakoś bardziej zżerało opony od środka.
Puff - 27 Gru 2012, 12:57

kamilocha1 napisał/a:
zalezy ile luftu nadymasz do koła bo jesli normalnie (2-2,5 bara) to opona bedzie sie poddawać i bedzie rpzylegać cała powierzchnia do podloza

W klekocie przód ciężki, to latem i 2,3 bara się ładuje, z tyłu dwie-trzy dziesiątki mniej - także z pompowaniem problemu nie ma :)

kamilocha1 napisał/a:
chyba ze chcesz robic taki negatyw jak te japońce co na rantach jezdza ;p

Nie rajcuje mnie to ani trochę. Po prostu staram się dociec zależności w "zjadaniu" opon w kontekście negatywu.

kamilocha1 napisał/a:
w mk5 niewiem jak wyglada sprawa z geo, czy da sie juz ustawiać kąty

Rzecz w tym, że się niespecjalnie da. Do niektórych aut są śruby Eibacha, natomiast tutaj regulacja jest (chyba...) tylko przez podmianę wahaczy na customowe - i wtedy masz regulację od sporego plusa do sporego minusa.

kamilocha1 napisał/a:
aaa i poprawe odczujesz na łukach a na prostej zacznie się myszkowanie... wiec albo albo ;p

Przy obecnej wartości nic złego mi się nie dzieje, a z przodu większej gleby (choćbym chciał) nie jestem w stanie dać, bo koła wyszłyby mi przez nadkola przy hamowaniu ;)

blood_brother2 - dzięki za info :) Wychodzi zatem, że aż tak się martwić nie muszę :)


A skąd to całe dociekanie? Cóż, urzeknie Was moja historia ;]

Poprawny zakres dla mojego padła to (jeśli dobrze pamiętam) -1,7° ± 0,3° (przeliczone z m:ss). W tej chwili mam u siebie (L) -2,3° (P) -2,1°.

Różnica niby niewielka, ale blisko stopniowa rozbieżność na kółkach spowodowała, że mam dwie opony do wymiany po 1 sezonie. Przy moim stylu jazdy (no i po tym nieszczęsnym Biłgoraju :P ) zostało circa 3,5mm mięsa - przy czym od wewnętrznej strony praktycznie nie ma bieżnika.

Ból tym większy, że przy zawiasie nic nie było grzebane... może jazda torowa nieco nadwyrężyła to i owo, nie wiem. Zresztą to już nieistotne :)

Rozbijało się o to czy np. 1 stopień dodatkowego negatywu daje tak samo przykre skutki po jednym sezonie jak stopień na zbieżności/rozbieżności.

Qzyn - 27 Gru 2012, 13:22

Pufcio, nie da sie odpowiedziec na Twoje pytanie.
Gdyby to bylo takie proste to zespoly rajdowe czy wyscigowe nie musialby by robic setek kilometrow testow przed kazda impreza.
Tak samo rzecz ma sie w codziennosci. To jaki wplyw bedzie mial jaki negatyw na Twoje auto i opony zalezy od miliona czynnikow.
Jedno jest pewne - rozbieznosc szybciej zjada opony niz negatyw. Jednak to jaki wplyw ma negatyw na prowadzenie i zuzywanie opon jest zalezne chociazby od: twardosci zawieszenia i charakterystyki jego pracy przy ugieciu (jak sie zmienia kat przy pracy zawieszenia), wysokosci profilu opon, twardosci bokow opon, zbieznosci, stylu jazdy, nawierzchni itd itd itd
Nawet jakie rzeczy jak elastycznosc elementow zawieszenia maja wplyw.
Na ostatnim rajdzie ktory w tym roku serwisowalismy dowiedzialem sie np ze w CItroenie C2R2 kat pochylenia przednich kol w zaleznosci od rodzaju opon (michelin czy Bfgoodrich) moze roznic sie nawet o 0,5 stopnia :)
WIec albo testuj jesli chcesz praktyke albo odpusc i jezdzij na fabrycznych ustawieniach :)

Puff - 27 Gru 2012, 16:34

Qzyn - fabryka to w moim przypadku podniesienie przodu o 3 cm i jazda "kozą".
Negatyw odrobinę większy niż dopuszczalny mnie boleć nie będzie, pod warunkiem, że nie zeżre mi to opon :)
A że jesteś kolejną osobą, której słowa potwierdzają "ważność" zbieżności nad kątem pochyłu koła, to na pewno nie będzie mnie to tak gryzło :)

Info ciekawe, bo nie sądziłem (fakt, to ekstrema, ale jednak), że nawet rodzaj opony może mieć takie odzwierciedlenie w kątach... :)

Qzyn - 27 Gru 2012, 16:48

Pufcio napisał/a:
Info ciekawe, bo nie sądziłem (fakt, to ekstrema, ale jednak), że nawet rodzaj opony może mieć takie odzwierciedlenie w kątach...

ALez oczywiscie ze moze. A to dlatego ze pokonujac jakis zakret powedzmy 50km/h tym samym samochodem, jednak raz na oponach 175/65 a potem np 195/50 opony zachowaja sie calkiem roznie. Inaczej sie poddaja tej samej sile odsrowkodej, inaczej sie ugna scianki boczne itd.
Stad taka slawa okryly sie np toyo R888 wsrod osob startujacych w imprezach sportowych. Bo to jedna zniewielu opon ktora ma wzmoznione porzadnie boki dzieki czemu w zakretach mniej plywa i nie potrzebuje tak duzego cisnienia zeby byc stabilna...
Pufcio, zmiana kata o pol stopnia jak zrobisz fabryczna zbieznosc nie powinna drastycznie wplynac na zywotnosc opon

Puff - 27 Gru 2012, 18:16

Miałem różnice w okolicach 50' - jeśli mam to od dawna (a podejrzewam, że tak, bo zimówki są ok, a letnie są wygryzione), tj. od marca, to wyjeździłem tak 6-7 miesięcy - i oponę mam do wywalenia :)

Weź jeszcze pod uwagę, że ja mam klekota - ciężkie to cholerstwo jest z przodu, a jak emeryt nim nie jeździłem, co wcale laćkom nie pomagało...

Qzyn - 27 Gru 2012, 18:24

Pufcio, nie jestem w stanie wiecej ci powiedziec :) Wiesz ile miales ale miales tez zrabana zbieznosc. Podejrzewazm ze jakbys mial na "0" czy ile tam przewiduje sie dla fiesty to opony wytrzyma;lyby duzo dluzej :)
Marcinowaty - 27 Gru 2012, 20:58

Kiedyś w starych golfach żeby przestawić kąty robiło się fasolki na łączeniu kolumny ze zwrotnicą. Ale to były lata 90' :hahaha:
Puff - 28 Gru 2012, 15:19

Qzyn - dzięki jestem za wszelakie info, trzeba się zacząć trochę uświadamiać :)
A kąty jakie powinny być, podałem wyżej - te, które mam dużo nie odbiegają od książkowych :)

Marcinowaty - żeby wszyscy stosowali patenty "uniwersalne", to by się kupowało śruby Eibacha i byłby spokój, a tak... :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group