|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Silniki diesla - Wymiana rozrządu - przestała odpalać Fiesta mk3 FOTORELACJA
KrystianA - 20 Lip 2007, 01:44 Temat postu: Wymiana rozrządu - przestała odpalać Fiesta mk3 FOTORELACJA Witam serdecznie.
Temat niby dość prosty wymiana rozrządu a jednak… problemy i problemy…..
Mam Fiestę Mk3 1,8 DIESEL niby 92 rok, 95 w papierach. Silnik miał drobne problemy z odpalaniem rano co w sumie jest typowe dla niego. Po dwóch pełnych grzaniach dopiero na drugie kręcenie zapalał z oporem, ale zawsze zapalał.
W trosce o swoją Fiestke oddałem motaczowi garażowemu ( niech Bóg za to pokara albo właśnie kara) rozrząd do wymiany. Motacza dla ułatwienia nazwijmy MAREK.
Wymiana MARKA polegała na zablokowaniu odpowiednich elementów z dużym ale.
Demontaż rozrządu:
- kolo zębate walka rozrządu ustawione na kolek - blokada
-kolo zębate pompy wtryskowej tez z blokadą
-wal Korbowy NIE zablokowany trzpieniem !
Demontaż napinaczy, koła zębatego małego , pasków itp.
Montaż rozrządu
- kolo zębate walka rozrządu ustawione na kolek - blokada
-kolo zębate pompy wtryskowej tez z blokadą
-wal Korbowy zablokowany trzpieniem !
Wał korbowy mniemam że trzpieniem zablokować można tylko w jednej pozycji...
Montaż elementów rozrządu i pompy, trzpieni / blokad wg instrukcji silnika w PDF od Diesla
silnik nie odpala
Pan Marek sprawdzał kilka razy, w sensie składał od nowa i mimo to silnik nie gada.
Rozrusznik obraca kołem zamachowym, wysprzęgla się czasem przy tych próbach ale od razu się zasprzęgla na koło zamachowe i kręci dalej. Dwa – mimo że coś próbuje tam zaskoczyć to nie dochodzi w ogóle do zapłonu silnika.
Wtryski są niby ok., paliwo dostaje. Ruszany był wyłącznie rozrząd.
Jest jeszcze opcja ze PAn MArek próbował uruchomić silnik rozrusznikiem bez właściwego ustawiania trzpieniem wału korbowego. Czy to robi różnicę ze teraz jest problem ?
Proszę o pomoc.
A miałem jechać do Zoo we Wrocławiu.....
toldek1 - 20 Lip 2007, 18:05
Koło wałka rozrządu, koło pompy wtryskowej i wał korbowy zabezpieczamy blokadami - wał korbowy opiera się o końcówkę sforznia blokującego (wkręcany po odkreceniu zaślepki za alternatorem ) wtedy zakładamy blokadę wałka rozrządu i pompy moszą wejść do końca i beż większego oporu. To prawidłowe ustawienie i wtedy demontujemy rolkę, napinacz pasek zębaty jeden i drugi. Zdarza się czasami że blokada na pompie nie wchodzi
czyli nie zgrywa się otwór w kole i na korpusie. Należy wtedy zluzować 3 śruby na kole pompy (podłużne otwory) na śrubę centralną wałka pompy założyć klucz 24 i dociskając sforzeń blokady obrać (w lewo lub w prawo) aż blokada wskoczy i dociągnąć 3 śruby (teoretycznie mamy dobrze ustawiony początek wtrysku). Czasami jednak po takiej operacji auto nie chce zapalić lub trudno zapala albo pracuje źle, jest to wynikiem rozregulowania pompy, należy wtedy wrócić do ustawienia przed demontarzem co stanowi trochę problem jeśli nie oznaczyliśmy sobie wcześniej starego ustawienia. Wracając do tematu blokady włożone, paski ,rolki napinacze zdemontowane i zakładamy nowe nie zmieniając położenia wału korbowego który ma możliwośc obrócenia się w lewo! Doregulowanie i sprawdzenie powinno być w tym PDF nic nowego więc nie napiszę a i to co napisałem powinno być zbieżne. Powinno się przed demontarzem zablokować wał korbowy!!! mógł znajdować się w dolnym ZZ. Tak dla ciekawostki podam tym którzy dorabiają sobie blokadę wału korbowego aby zachować wymiar długosci za gwintem i stożek, jest on tak obliczony aby w przypadku nie wykręcenia blokady nie uwaliło czegoś (wał opiera się o storzek na 1,5mm).
KrystianA - 20 Lip 2007, 20:03
toldek1 napisał/a: | Koło wałka rozrządu, koło pompy wtryskowej i wał korbowy zabezpieczamy blokadami - wał korbowy opiera się o końcówkę sforznia blokującego (wkręcany po odkreceniu zaślepki za alternatorem ) wtedy zakładamy blokadę wałka rozrządu i pompy moszą wejść do końca i beż większego oporu. To prawidłowe ustawienie i wtedy demontujemy rolkę, napinacz pasek zębaty jeden i drugi. Zdarza się czasami że blokada na pompie nie wchodzi
czyli nie zgrywa się otwór w kole i na korpusie. Należy wtedy zluzować 3 śruby na kole pompy (podłużne otwory) na śrubę centralną wałka pompy założyć klucz 24 i dociskając sforzeń blokady obrać (w lewo lub w prawo) aż blokada wskoczy i dociągnąć 3 śruby (teoretycznie mamy dobrze ustawiony początek wtrysku). Czasami jednak po takiej operacji auto nie chce zapalić lub trudno zapala albo pracuje źle, jest to wynikiem rozregulowania pompy, należy wtedy wrócić do ustawienia przed demontarzem co stanowi trochę problem jeśli nie oznaczyliśmy sobie wcześniej starego ustawienia. Wracając do tematu blokady włożone, paski ,rolki napinacze zdemontowane i zakładamy nowe nie zmieniając położenia wału korbowego który ma możliwośc obrócenia się w lewo! Doregulowanie i sprawdzenie powinno być w tym PDF nic nowego więc nie napiszę a i to co napisałem powinno być zbieżne. Powinno się przed demontarzem zablokować wał korbowy!!! mógł znajdować się w dolnym ZZ. Tak dla ciekawostki podam tym którzy dorabiają sobie blokadę wału korbowego aby zachować wymiar długosci za gwintem i stożek, jest on tak obliczony aby w przypadku nie wykręcenia blokady nie uwaliło czegoś (wał opiera się o storzek na 1,5mm). |
wiesz , ale problem polega na tym że na pompie też jest blokada i tylko jedna możliwość... włożenia blokadki...
to samo tyczy się wału korbowego i wałka rozrządu , jest tylko 1 możliwość "ustawienia" rozrządu i po to są właśnie blokadki , żeby ustawić go prawidłowo a nie na znaki...
puenta jest taka że mimo przyrządów i właściwego książkowego ustawienia silnik nie odpala i nie wiem czemu...
dodatkowo przy demontażu jak pisałem Pan MAREK nie zablokował wału korbowego i potem prawdopodobnie po złożeniu próbował rozruchu silnika....
1 > i tu mnie męczy czy jest możliwość że coś uszkodził
2 > Czemu przy już prawidłowym ustawieniu rozrządu nie pali
3 > czy palić go na chama z pomocą terenówki, przy prawidłowo ustawionym rozrządzie.
toldek1 - 20 Lip 2007, 20:34
Nie było książkowego ustawienia, piszesz przecierz że przy demontarzu wał korbowy nie był zablokowany!
Laskosz - 20 Lip 2007, 22:15
toldek1 napisał/a: | piszesz przecierz że przy demontarzu wał korbowy nie był zablokowany! |
może wcześniej już było coś motane i rozrząd był przestawioony o zęba i nie mógł wsunąć blokady
anjko - 20 Lip 2007, 22:56
KrystianA napisał/a: | dodatkowo przy demontażu jak pisałem Pan MAREK nie zablokował wału korbowego i potem prawdopodobnie po złożeniu próbował rozruchu silnika....
1 > i tu mnie męczy czy jest możliwość że coś uszkodził |
Jeśli np tak bylo to wszystko zależy op ile wał mógł być przestawiony względem wałka rozrządu bo jeśli o 1, 2 ,3 żeby to raczej nie powinno nic sie stać ale jeśli o więcej to zawory mogły uderzyć w tłoki i sie powyginać...
Jeśli teraz już jest pewne ze rozrząd jest prawidłowo ustawiony i ze pompa podaje paliwo to należało by sprawdzić ciśnienie sprężania i wszystko będzie jasne.
dl72 - 20 Lip 2007, 23:12
witam
Spróbuj ustawić znak koła zębatego na godz 12, być może źle ustawiona jest pompa.
diodalodz - 21 Lip 2007, 02:49
ja bym zaczynał od wykręcania 1 wtryskiczasz i przez komore wirową wsadził bym kawałek drucika i zobaczył czy na górnym punkcie na kole tłok na 1 cylindrze jest na samej górze . jeśli bedzie to znaczy ze było porawnie na blokadę poskładane . Ale coś mi się wydaje ze wtryski nie dostają paliwa . Jeśli manipulowałeś przy pompie to wykręć powrót z pompy (śruba na 17 na samym szczycie pompy i wlej skrzykawką rope do pełna i zakreć a następnie odkręć rurkę wytyskiwacza na 1 cylindrze i zobacz czy leci paliwo . Jeśli leci to następna rzecz która trzeba zrobić jak nie bedzie chciał odpalać po odpowietrzeniu wtrysków to wykręcić wtryski i zbadać kompresję bo mogły sie pogiąć zawory jeśli coś było źle poskładane .
KrystianA - 21 Lip 2007, 04:45
diodalodz napisał/a: | ja bym zaczynał od wykręcania 1 wtryskiczasz i przez komore wirową wsadził bym kawałek drucika i zobaczył czy na górnym punkcie na kole tłok na 1 cylindrze jest na samej górze . jeśli bedzie to znaczy ze było porawnie na blokadę poskładane . Ale coś mi się wydaje ze wtryski nie dostają paliwa . Jeśli manipulowałeś przy pompie to wykręć powrót z pompy (śruba na 17 na samym szczycie pompy i wlej skrzykawką rope do pełna i zakreć a następnie odkręć rurkę wytyskiwacza na 1 cylindrze i zobacz czy leci paliwo . Jeśli leci to następna rzecz która trzeba zrobić jak nie bedzie chciał odpalać po odpowietrzeniu wtrysków to wykręcić wtryski i zbadać kompresję bo mogły sie pogiąć zawory jeśli coś było źle poskładane . |
Jednak problemem był brak podstawowej blokady trzpieniem wału korbowego. PAn MArek po złożeniu olał jego ustawianie i próbował rozruchu jak pisałem.
Później przy mnie dopiero dokonaliśmy prawidłowego ustawienia, właśnie w opisany sposób - odkręcając pierwszy wtrysk od strony rozrządu i mając już wszystkie blokady i trzpień na wale korbowym ustawiliśmy poprawnie rozrząd.
Silnik jednak nie odpalił i dalej dokonaliśmy rozruchu metodą samochodu terenowego...
Silnik odpalił, chwile popukał metaliczny dźwięk i zmarł....
Jutro ściągam głowice... bo juz wszystko jasne..
PAn MArek nie miał zablokowanego wału korbowego i jak "składał" rozrząd to ponownie go olał i próbował rozruchu , wtedy pewnie pogiął zawory...
a specjalnie pożyczyłem manometr, ale nie zdążyłem użyć do zmierzenia kompresji...
teraz se go użyje, żeby sie przekonać że jej nie ma.. :(
dokładając na wstępnie - Bóg pokarał za garażowca, teraz bedzie warsztat profi lub samemu a dobrze...
dodatkowo specjalista mu pomagający nie dokręcił koła... było na dwóch luźnych śrubach...
oto efekt..
direct
http://img54.imageshack.u...dsc00080sv8.jpg
jackrzec - 21 Lip 2007, 06:50
Ja pier...le! Zabili silnik! Mechanik musi to Ci zrobić za darmo - łącznie z kosztem wszystkich części. Albo jedź do innego i niech się rozlicza z tym pierwszym.
KrystianA - 21 Lip 2007, 13:13
jackrzec napisał/a: | Ja pier...le! Zabili silnik! Mechanik musi to Ci zrobić za darmo - łącznie z kosztem wszystkich części. Albo jedź do innego i niech się rozlicza z tym pierwszym. |
tylko że on sie upiera że to nie jego wina, tylko krasnali...
bynajmniej zabrałem wczoraj auto i zaraz zdejmuje głowicę...
straty opisze....
SpiderMAN - 21 Lip 2007, 13:16
Postrasz go sadem... Swiadkow jak cos to masz...
Niech zwraca kase za czesci i robocizne w innym warsztacie.
KrystianA - 21 Lip 2007, 13:27
SpiderMAN napisał/a: | Postrasz go sadem... Swiadkow jak cos to masz...
Niech zwraca kase za czesci i robocizne w innym warsztacie. |
tylko problem ,że to nie warsztat, tylko motacz... garażowy... który niech Bóg sie zlituje ma fieste benzynke.....
SpiderMAN - 21 Lip 2007, 15:22
KrystianA napisał/a: | SpiderMAN napisał/a: | Postrasz go sadem... Swiadkow jak cos to masz...
Niech zwraca kase za czesci i robocizne w innym warsztacie. |
tylko problem ,że to nie warsztat, tylko motacz... garażowy... który niech Bóg sie zlituje ma fieste benzynke..... | Z powodztwa cywilnego...
Ewentualnie, podjedz z kolegami do kolesia...
KrystianA - 22 Lip 2007, 01:03
Cóż, wstępne straty to jeden rozwalony zawór, reszta zaworów też nieciekawa, na dobrą sprawę w złości i litości wraz z kolegami rozpoczęliśmy reanimacje we własnym zakresie..
wymiana zaworów i ogólna naprawa głowicy z uszczelkami itp , to podstawowy obecny plan, średnio wyglądają tłoki, wkleję jakieś zdjątko...
zdjęliśmy wspólnymi siłami (ludzi trzech..)
na tyle co widać chyba każdy zawór sobie puknął....
tu widać wywalony jeden konkretniej zawór...
a dodatkowo trzeba się zająć tym poniżej ( zoom głowicy )..:
diodalodz - 22 Lip 2007, 02:16
proponuje rozpiąć zawory i zobaczyć jak wyglądaja . jeśli maja wżery to odrazu wszystkie 8 do śmieci . A potem to już wf i śpiew dotrzeć obniżyć gniazda poskładać i ustawić zawory .
KrystianA - 24 Lip 2007, 01:29
diodalodz napisał/a: | proponuje rozpiąć zawory i zobaczyć jak wyglądaja . jeśli maja wżery to odrazu wszystkie 8 do śmieci . A potem to już wf i śpiew dotrzeć obniżyć gniazda poskładać i ustawić zawory . |
ładne ??
jackrzec - 24 Lip 2007, 08:11
Ale go pogieło - nie myślałem, że zawór może się tak wygiąć. Zgięte widziałem, ale takiego paragrafa nigdy.
Parch - 24 Lip 2007, 08:57
KrystianA: opisuj wszystko, bo to jeden z ciekawszych wątków ostatnimi czasy na FKP. Całość tego topiku stanowić będzie świetną argumentację przeciwko wykonywaniu remontów u samozwańczych mechaników-amatorów.
A co do kwestii zaworów, to IMHO bym się nawet nie zastanawiał, tylko wymienił wszystkie.
P.S. Zapewne jesteś nieco podłamany takim obrotem sprawy, ale jak wszystko porządnie złożysz na nowych częściach, to będziesz miał na prawdę fajnego klekocika.
P.S.2 Ja właśnie będę wymieniał rozrząd w swoim nowym doopowozie. Wymianę zlecam ASO, ale też się obawiam, zwłaszcza śledząc Twoje perypetie. Z tym, że ja będę miał fakturkę i gwarancję, więc jak coś pójdzie nie tak, to śpię spokojnie.
Pozdrawiam,
Parch'u
KrystianA - 24 Lip 2007, 21:00
Parch napisał/a: | KrystianA: opisuj wszystko, bo to jeden z ciekawszych wątków ostatnimi czasy na FKP. Całość tego topiku stanowić będzie świetną argumentację przeciwko wykonywaniu remontów u samozwańczych mechaników-amatorów.
A co do kwestii zaworów, to IMHO bym się nawet nie zastanawiał, tylko wymienił wszystkie.
P.S. Zapewne jesteś nieco podłamany takim obrotem sprawy, ale jak wszystko porządnie złożysz na nowych częściach, to będziesz miał na prawdę fajnego klekocika.
P.S.2 Ja właśnie będę wymieniał rozrząd w swoim nowym doopowozie. Wymianę zlecam ASO, ale też się obawiam, zwłaszcza śledząc Twoje perypetie. Z tym, że ja będę miał fakturkę i gwarancję, więc jak coś pójdzie nie tak, to śpię spokojnie.
Pozdrawiam,
Parch'u |
cóż byłem dzisiaj u speca od głowic i widziałem zawory bardziej powyginane , hehe
ZA remont silnika złapałem się wraz z dwoma kolegami, ja ze złosci a OFFROAD-owi koledzy z litości...
Koledzy mają pojęcie o motoryzacji za to ja juz lub dopiero odróżniam szklanke od zamka w głowicy itp..
Do tej pory żyłem w świecie rozruszników, alternatorów i prostej elektryki, wiec rozebranie silnika to dla mnie nowość...
Wieczorkiem wkleje etapami co juz motaliśmy, mam zdjęcia z każdego etapu..
Podstawą naszej pracy jest książka w PDF od 1,8 DIESEL.....
co do pogiętego zaworu - godzinkę spokojnie go wyjmowaliśmy.........
Lokmen - 24 Lip 2007, 21:55
radze też sprawdzić korbowody tłoka - bo często lubią sie wyginać do pary z zaworami
KrystianA - 24 Lip 2007, 23:34
Łokmen napisał/a: | radze też sprawdzić korbowody tłoka - bo często lubią sie wyginać do pary z zaworami |
chłopaki, potrzebujemy pomocy w następującej kwestii:
jak sprawdzić prowadnice zaworowe i czy się je w tym silniku wymienia czy stosuje zawory z nadwymiarowymi trzonkami i rozwierca stare ??
głowica żeliwna 1,8 DIESEL
dodatkowo - na bloku silnika jest napisane o dziwo RTD i nurtuje nas czemu...
pompa jest CAV, moze to ma znaczenie...
Lokmen - 24 Lip 2007, 23:42
Co do prowadnic to nie wiem jak je sprawdzić w garażowych warunkach - ale wiem na 100% ze są wymienne (jak w każdej głowicy). Prowadnice łatwo wybijesz młotkiem (najlepiej największym jaki masz) - ale nowe to raczej trzeba wprasowac na prasie bo za pomocą młotka to jest ryzyko uszkodzenia ich.
jackrzec - 25 Lip 2007, 07:54
Łokmen napisał/a: | na 100% ze są wymienne (jak w każdej głowicy). | Nie zawsze - w 1,1 i 1,3 napewno nie. W przypadku nadmiernego zużycia trzeba je rozwiercać i dawać zawory o nadwymiarowych trzonkach.
KrystianA - 25 Lip 2007, 14:50
mała pomyłka, chodziło o zawory.....
cóż, podczas czyszczenia głowicy okazało się że prowadnice zaworów są niewymienne
pozostaje chyba rozwiercanie i nad wymiarowe zawory...
co do remontu po papraku podającemu sie za mechanika oto historia mojej fiesty:
ETAP 1: Zabranie paprakowi mojej Fiestuni, wstępne ustalenia stanu samochodu..
EKIPA WARSZTATU POD CHMURKĄ:
ja - KRYSTIAN, pojęcie o motoryzacji w skali od 1 do 10 >> 2 / 10
i litościwi koledzy:
PRZEMO , pojecie o motoryzacji >> 6 / 10
świeżo wyjęta ręka z gipsu po dachowaniu...
oraz
SUJEK, pojęcie o motoryzacji >> 7 / 10
wszystko rozkładający w myślach
ale do rzeczy....
wydrukowaliśmy PDFa o 1,8 DIESEL FIESTA i wzięliśmy się do pracy..
pierwszy koszmarny widok jeszcze u papraka...
demontaż pasków rozrządu, rolek...
ETAP 2: Wraz z kolegami wspólny demontaż głowicy - tu okazało się że jeden z zaworów jest mocno pogięty, reszta także w nieciekawym stanie.
Doloty zasyfione że makabra patrzeć do środka, to efekt poprzedniego właściciela, po kupnie kiedy zmienialiśmy filtr okazało się że go nie wymieniamy, tylko w ogóle wkładamy...
ETAP 3: Rozbrajanie głowicy, demontaż zaworów i innych elementów które należy wymontować w celu późniejszej regeneracji głowicy.
ETAP 4: Czyszczenie głowicy, oraz gniazd dolotowych, wylotowych.
ETAP 5: TEST naftowy, polegający na zalaniu naftą cylindrów, w celu oceny czy pierścienie i reszta nadają sie dalej do użytku.
Nafta nie zleciała od razu, czyli tragedii nie ma... po ok 60-90 minutach lustro wysokości ok 3 cm opadło...
Oprócz czyszczenie i rozbrajania głowicy prace wykonujemy pod chmurką...
C.D.N.
diodalodz - 27 Lip 2007, 00:35
prowadnice w żeliwnych głowicach są zazwyczaj niewymienne bo są drążone w głowicy . Wstaw zawór 8 i zobacz czy maja duże luzy jeśli luzy sa to trzeba rozwiercić prowadnice i wstawić zawory z nad wymiarowymi trzonkami . zazwyczaj produkują +0,2 albo +0,1 . Trzeba sprawdzić przed rozwierceniem jakie są nadwymiary . Dokonać oględzin gniazd zaworowych czy nie są przekoszone czy nie maja wrzerów . Zabielić dotrzeć wstępnie zawór i zobaczyć szerokość przylgni . Głowica w dizlu to bardzo ważny element który ma gigantyczne wpływy na pracę tam dupy dać nie można wiedza i cierpliwość .
KrystianA - 1 Sie 2007, 15:15
diodalodz napisał/a: | prowadnice w żeliwnych głowicach są zazwyczaj niewymienne bo są drążone w głowicy . Wstaw zawór 8 i zobacz czy maja duże luzy jeśli luzy sa to trzeba rozwiercić prowadnice i wstawić zawory z nad wymiarowymi trzonkami . zazwyczaj produkują +0,2 albo +0,1 . Trzeba sprawdzić przed rozwierceniem jakie są nadwymiary . Dokonać oględzin gniazd zaworowych czy nie są przekoszone czy nie maja wrzerów . Zabielić dotrzeć wstępnie zawór i zobaczyć szerokość przylgni . Głowica w dizlu to bardzo ważny element który ma gigantyczne wpływy na pracę tam dupy dać nie można wiedza i cierpliwość . |
głowica oddana do rozwieracania, wstawią zawory , tylko że upierali się o planowanie...
niby nierówna i przedmuchy by miały być potem... tylko że w pdfie fordowskim jest jak woł - nie planować....
z drugiej strony nie chcą dać gwarancji bez planowania...
jackrzec - 1 Sie 2007, 20:20
KrystianA napisał/a: | w pdfie fordowskim jest jak woł - nie planować.... | Planować nie można wg tego pdfu, ale można wyrównać (nie wiem w czym różnica...)
Fordon - 1 Sie 2007, 21:14
Cytat: | dodatkowo - na bloku silnika jest napisane o dziwo RTD i nurtuje nas czemu |
Daj fote pompy wtryskowej, a oznaczenia dla diesli to RTC, RFE, RFN...
Chetnie bym zobaczyl co to za wynalazek, bo moze zdazyc sie tak ze masz szczepana z TD przerobionego na wolnossaka...
Sie cieszcie ze nie zrobilo sie tak===>>>
diodalodz - 1 Sie 2007, 23:25
trzeba splanować głowice jak jest nierówna . Zwróćcie uwagę jaka była uszczelka wcześniej (ile otworków ) . jak jej nie macie trzeba bedzie mierzyć tłoki .
KrystianA - 2 Sie 2007, 01:34
diodalodz napisał/a: | trzeba splanować głowice jak jest nierówna . Zwróćcie uwagę jaka była uszczelka wcześniej (ile otworków ) . jak jej nie macie trzeba bedzie mierzyć tłoki . |
mamy starą, kupilismy z 4 ząbkami.... stara jest z trzema "ząbkami"
w sprzedaży są od dwóch do czterech ząbków
Głowica juz po planowaniu
co do pompy CAV
Fordon napisał/a: | Daj fote pompy wtryskowej, a oznaczenia dla diesli to RTC, RFE, RFN...
Chetnie bym zobaczyl co to za wynalazek, bo moze zdazyc sie tak ze masz szczepana z TD przerobionego na wolnossaka... |
to moja pompa....
EDIT : AUTKO JUŻ NA CHODZIE, MOTALIŚMY DO 3 W NOCY, ale było warto posłuchać miłego klekotu.......
Szczegóły jak sie dziś po wysypiamy i wrócimy z pracy......:P
Nie obyło się bez przeciągnięcia drugim autkiem, ale coż , tyle dni postoju, rozebranie kilka razy , plus szkody PANA MARKA dały też znać o sobie....
Fordon - 9 Sie 2007, 20:50
Zwykla pompa Bosch najwazniejsze ze doszliscie do ladu z traktorem
KrystianA - 10 Sie 2007, 17:37
Fordon napisał/a: | Zwykła pompa Bosch najważniejsze ze doszliście do ładu z traktorem |
aha, a jesteś pewien ,co do pompy, że to BOSH ??
Fiesta REANIMACJA FINAŁ:
cóż , zakupiliśmy ostatnie części , z którymi był niewielki problem...
flansza wałka rozrządu miała uszkodzone i zniszczone 3 z 4 gwintów, ciężko było ją dostać , bo silniki diesla sprzedają na szrotach w całości, więc trzeba było szukać po złomach, z zepsutymi juz kompletnie silnikami... i faktycznie udało się kupić flanszę razem z kołem zębatym oraz fragmentem wałka rozrządu..
Uszczelka pod głowicę - z 4 ząbkami oraz śruby do głowicy - ściągane były na zamówienie
MAło brakował by doszło do ogólnej pomyłki, bo autko w dowodzie rej jest jako 95 rocznik, natomiast po numerze ustaliliśmy że silnik jednak jest wyprodukowany przed rokiem 92.
Ma to istotną rolę jak się okazało, bo i uszczelki i śruby są rożne dla silników do 92 roku i od 92 roku w górę.....
Około 17-18 ruszyliśmy pełną parą.
Chłopaki zaczęli składać głowicę i przygotowywać blok do montażu, ja natomiast przygotowałem kolektory - czyszcząc doloty i wyloty,, maksymalnie się przy tym brudząc...
i brudząc.....
a było czym się pobrudzić...
brak filtru powietrza - super sposób poprzedniego właściciela kompletnie zapchał połączenie kolektora dolotowego z wylotowym (recyrkulacja spalin)
zasyfił całą głowice wraz z kolektorem...
makabra, ale wreszcie udało się...
więc przystąpiliśmy do montażu kolektorów...
oraz ustawienia rozrządu na wszystkie blokady oraz trzpień wału korbowe, wg książki....
poźniej kilka obrotów wałem oraz test czy się nic nie rozjechało...
oczywiście zastała nas noc....
montując głowicę pod lampą latarni ulicznej przystąpiliśmy do jej przykręcania wg kolejności oraz odpowiednich momentów, dokładnie wg instrukcji jej montażu...
jak widać koledzy uzbrojeni po zęby w narzędzia oraz także w duży klucz dynamometryczny krok po kroku dokręcili głowicę.
bez ofiar się nie obyło, zniszczyliśmy jedną z mocniejszych nasadek...
Potem mozolny montaż wszystkich przewodów i połączeń, zalaliśmy olejem oraz wodą destylowaną, po czym przystąpiliśmy do odpalania autka....
rozrusznik pracował pracował, fieścinka próbowała sił lecz do zapłonu nie doszło, prawdopodobnie była mocno zapowietrzona, więc starą dobrą metodą odpaliliśmy autko na holu..
Trochę ciekły wtryski ale dokręcenie mocniejsze i ustało..
Szczęśliwi, pobrykaliśmy około godzinkę autkiem, po czym z ogromną satysfakcją chłopaki pojechali swoimi autkami do domu i wszyscy zadowoleni po uszy poszliśmy spać....
Czujnik temperatury nawet zaczął robić i teraz wiem w jakim stanie jest płyn chłodniczy
JAk widać ze zdjęć, prawie wszystko zrobiliśmy pod chmurką, z pomocą odpowiednich narzędzi , wykorzystując jeden lewarek.. więc da się....
Coż, wymiany rozrządu jak już się nauczyliśmy , to już sam sobie z chłopakami zmienię...
Fordon - 10 Sie 2007, 18:19
Tak to stara pompa Boscha mialem taka przy swojej czerwonej... nie mam fot na kompie bo mi cos wpierniczylo cala dokumentacje auta, ale jak informatyk odzyska to wkleje jak to wyglada
KrystianA - 10 Sie 2007, 18:32
Ok, chętnie zobaczę..
NA koniec kosztorys remontu głowicy oraz inne części aż po uruchomienie autka:
Regeneracja głowicy: zawory ( 8 szt. łącznie), docieranie zaworów, wymiana gumek, frezowanie gniazd, oraz planowanie głowicy ( podobno tylko o 0,1 ) oraz ustawienie zaworów
>> 530 zł
Flansza wałka rozrządu - 50 żł
Uszczelka pod głowicę, oraz kolektory - 135 zł
Śruby do głowicy - 45 zł
Olej silnikowy ESSO 15 W / 40 + Filtr oleju - 95 zł
Filtr powietrza - 23 zł (stary filtr miał około 6-7 tys, więc mimo to wymiana...)
Woda destylowana - 15 zł - lada chwila dodatkowo koncentrat jakiś...
Czujnik temperatury płyny chłodniczego - 20 zł
narzędzie specjalne - trzpień do zblokowania wału korbowego / tokarz - 20 zł
Paski rozrządu oraz napinacze itp montowane nowe, kupione wcześniej wraz z pompą wody SKF,
nie wliczam w koszt naprawy autka po papraku...
ŁĄCZNIE >> 933 zł <<
POMOC KOLEGÓW - Przemka oraz Pawła w szukaniu części oraz składaniu / uruchamianiu
BEZCENNA.......
Silnik opity piwem pszennym...
No i koniec historii, coż - ciężko było ale udało się....
Padła teza kilku starych moich kolegów oraz niektórych osób x, że jak silnik diesla padnie to już kaplica...
Przejechałem już po remoncie na spokojnie jakieś 500 km, spalanie jest odrobinę mniejsze oraz lepsza dynamika jazdy, silniczek ładniej i równiej tyka...
Poprawiło się bardzo odpalanie poranne z którym miałem problem...
Pozdrawiam serdecznie.
zoharek - 10 Sie 2007, 20:33
Mimo wszystko powinieneś ścignąć paproka :-(
Trochę cię zdrowia nerwów i kasy kosztował...
Fordon - 10 Sie 2007, 20:47
Tu widac silnik pi razy dupa http://img127.imageshack....sta70008oz7.jpg
http://img160.imageshack....zglowicymz2.jpg tu tez widac pompe
Piter - 13 Sie 2007, 10:24
No i dobrze Teraz o niego dbaj 8)
KrystianA - 13 Sie 2007, 23:18
FKP Piter napisał/a: | No i dobrze Teraz o niego dbaj 8) |
no jest świeży olej, filierek, wszystko nowiutkie.....
Brała dziecina olej przed awarią, teraz codziennie rano bagnecik zawsze świeżą szmatką czy ok..
lada chwila do sprawdzenia wtryski i pompa bo troszku coś mi nie pasuje.
Od razu kompresje sie zobaczy, sprzęcik mamy
Fajniej sie autko prowadzi, poprawiła się dynamika, cykl mieszany to około 5 L ON
kubasa976 - 19 Gru 2007, 12:17
ma ktos moze wymiary trzpienia do zablokowania wału
albo foto
szynszyl - 19 Gru 2007, 19:03
ja podziwiam wkłąd pracy i zacięcie pry reanimacji silnika, ale prędzej by mnie krew zalała niż bym wziął samochód od popaprańca.
no chyba, ze by spisał zobowiązanie do pokrycia szkód.
ale ... to ZTWOJA decyzja.
gratuluje
KrystianA - 23 Gru 2007, 04:19
kubasa976 napisał/a: | ma ktos moze wymiary trzpienia do zablokowania wału
albo foto |
mammy... mammyyy ; na PW moge ew udostępnić manuala silnika i innych elementów
http://img518.imageshack....trzpienrtq1.jpg
tokarz ci zrobi za 20 zł jak mu wydrukujesz, a z postu widać jak zarypiaście jest ważny przy wymianie rozrządu....
szynszyl napisał/a: | ja podziwiam wkłąd pracy i zacięcie pry reanimacji silnika, ale prędzej by mnie krew zalała niż bym wziął samochód od popaprańca.
no chyba, ze by spisał zobowiązanie do pokrycia szkód.
ale ... to Z TWOJA decyzja.
gratuluje |
dzięki za gratulacje, także w imieniu kolegów...
pracy toszke było, ale autko śmiga póki co..
świece żarowe były do wymiany bo palił ciężko, teraz jest w miarę ok.
Autko już przeleciało od czasu postu ponad 26 tys km
kubasa976 - 23 Gru 2007, 13:24
jak b7ys mugł to mi wyslij tego pdfa na kuba.sawicki@gmail.com
ja jak narazie czekam na kompletnią regeneracjie głowicy
mam i takie pytanie bo posiadam dwa zestawy dolot + wydech
jeden z egr a drugi fabrycznie bez i nie wiem ktury zamontowac
pozatym łądnie opisany remont przez ciebie oby wiecej takich postów
KrystianA - 7 Lut 2008, 20:11
speedyshare:
MK3 -
DIESEL ( trzpień zwymiarowany, strona nr 100 )
http://www.speedyshare.com/714496179.html
silnik 1,1
http://www.speedyshare.com/170570444.html
silnik 1,4 i 1,6 - 8 zaworowy
http://www.speedyshare.com/316931252.html
|
|