|
Forum FiestaKlubPolska -
|
 |
Mechanika ogólna - [MK2] dziura w blasze przy kielichu
vegetagt - 31 Maj 2011, 15:07 Temat postu: [MK2] dziura w blasze przy kielichu Jest to kielich od strony pasażera
Zdjęcia:
Przy kielichu od kierowcy jest więcej blachy...
Czy odratowanie tego miejsca jest skomplikowane i warte zachodu?
JoeMix - 31 Maj 2011, 15:29
Jest możliwe odratowanie i warte to zachodu,,,
vegetagt - 31 Maj 2011, 15:39
a skomplikowane?
Czy na zasadzie wyciąć kawałek i dopasować nowy kawał blachy, bez żadnej większej filozofii ?
ombre888 - 31 Maj 2011, 16:08
Newralgiczny mankament fieściny. Proponuje wstawić blache grubości większej niż 1mm. Wytnij zgnite. Daj z 10 cm zakładki. nawierć sobie dziur fi 8 w miejscu gdzie będzie zakładka. Pspawaj z obu stron na zakładkach i w tych dziurach które nawiercisz wcześniej. Najlepiej ustaw przód na kobyłkach żeby nie było parcia na kielich. I jakaś rozpóra by sie potem przydała bo każdy zna polskie drogi i może znowu popękać koło spawów a rozpóra troche to odwlecze w czasie (chociażby made home). Raczej sobie tego nie odwlekaj bo (znowu pijąc do drogowców) szybko zgubisz geometrie
vegetagt - 31 Maj 2011, 16:27
Na zakładke? Kiedyś MikeB4 na forum capri pisał, że broń boże na zakładke ( tylko nie pamietam, jakiej częsci auta to dotyczylo )
A co do geometrii, to w sumie auto teraz nie jezdzi więc strachu nie ma. Inna sprawa, że tak bylo od dość dawna ( bo od zawsze pamiętam, ze fiesta miala tutaj trochje pognite ), a przez 15 lat geometria prawie sie nie zmieniła.
van - 31 Maj 2011, 17:20
metoda na zakładkę też zda egzamin ale nie 10cm kolega się chyba pomylił i miał na myśli 1cm, blacha 1mm też zda egzamin jak to będzie zrobione z głową, elementami wizualnymi raczej bym się nie przejmował i raczej starał się mocno to obspawać bo to jednak element konstrukcyjny
tajmus - 31 Maj 2011, 17:41
na zakładke nie powinno sie robić, w ostateczności tylko
ombre888 - 31 Maj 2011, 17:51
van81 napisał/a: | raczej bym się nie przejmował i raczej starał się mocno to obspawać bo to jednak element konstrukcyjny |
Obspawując mocno blache 1mm nagrzejesz ją w większym stopniu niż grubszą a co za tym idzie straci swoje właściwości i będzie bardziej podatna na pęknięcia
Jeśli chodzi o spawanie na zakładke
Na takich elementach jak drzwi, maski, błotniki gdzie elementy nie przenoszą wielkich sił spawa sie raczej na styk - ładnie wygląda i mniej szpachli wchodzi. Ale taki element konstrukcyjny powinno sie raczej na zakładke pospawać tym bardziej że spaw po obu stronach nie będzie w tym samym miejscu i blachy nie osłabisz.
W polonezach tak pękały fartuchy i nie jeden właściciel FSO to przezrabiał i na mniejszą łatke spawał większą. Sam miałem 2 fiesty w których ktoś spawał łatke na łatke pod którą była łatka właśnie koło kielichów. A zrobisz jak uznasz za słuszne
Nie wiem co MikeB4 miał na myśli. Może łatanie z zakładką punktowo- gdzie między blachy wpłynie woda i wiadomo jaki efekt
tajmus - 31 Maj 2011, 19:34
ombre888 napisał/a: | Może łatanie z zakładką punktowo- gdzie między blachy wpłynie woda i wiadomo jaki efekt |
Mniej więcej to miałem na myśli.
vegetagt - 31 Maj 2011, 21:03
No to jak będe miał chwilke wolnego ( znajac zycie, to w polowie czerwca... ) to przejade fleksą z druciakiem, zrobie fotke i pokaże ile chce wyciąć, zeby ktoś ocenił czy dobrze mysle czy nie.
Bo w sumie mi sie chyba marzy jednak jakiś zetec... A bez dobrej blachy go nie będzie
van - 31 Maj 2011, 21:17
zetec w mk2 fajna sprawa
wycinaj tyle ile uznasz za stosowne, albo inaczej tyle ile widzisz rdzy, jak zedrzesz to co na wierzchu to dobrze będziesz widział gdzie ciachać.
ombre888 - 31 Maj 2011, 22:34
W sumie fiesta z zetec-iem to lata tak że nie ma sie co bać o dziury w jedni
oski981 - 1 Cze 2011, 23:05
heh u mnie to samo po obu stronach , uwierz mi ze jak do akcji wejdzie mlotek to wypadnie ci 4 razy większa dziura , widać ze pod konserwacją żre i blacha jest osłabione trzba bedzie ciąć , ja też sie nosze z zamiarem zrobienia tego w wakacje jak fundusze pozwolą na razie zabezpieczyłem to cortaninem i minią i zakleiłem taśmą dekarską fuszera ale przegląd trzeba było zrobić
vegetagt - 2 Cze 2011, 00:10
oski981, No otóż to, przecież samej dziury nie będe łatał, bo po co? Trzeba uratować ciutke większy kawałek przy kielichu ( zreszta widać na fotkach, ze sie kawałki zgnitej blachy walają ), wraz z tą dziurą
Rkalitka - 2 Cze 2011, 18:57
Mała dziurka koło kielicha = się duży połać przeżadrtej blachy, który jak zaczniesz akcję śrubokrętem i młotkiem to wyjdzie na pewno.
Co do spawania na "zakładkę", "łatka na łatkę" czy coś w tym stylu to równie dobrze możesz to miejsce "naprawić żywicą i szpachlówką - efekt podobny po krótkim czasie
Takie praktyki wykonywali(kurde jak czytam to dalej wykonują ) szpece - czukiereczek, żeby szybko załatać dziórę i klient był zadowolony(przez pół roku aż mu się samochód nie złoży jak domek z kart)
Jak ma być porządnie to wycinasz tak daleko aż zdrowej blachy nie będzie(czyli dużo w przypadku przednich fartuchów w fieście) i wspawujesz nową blachę, która owszem może być grubsza - ja w PAsztecie mam zrekonstruowane nadkola przednie z pasków blachy szerokości 5cm i grubości 3mm.
vegetagt - 2 Cze 2011, 19:09
Rkalitka napisał/a: | tak daleko aż zdrowej blachy nie będzie(czyli dużo w przypadku przednich fartuchów w fieście) |
mialo być az zgnitej blachy nie będzie?
Rkalitka napisał/a: | wspawujesz nową blachę, która owszem może być grubsza |
czołowo?
Rkalitka - 2 Cze 2011, 19:34
Tak pomyliłem się - wycinasz cały zgnity element
Wycina się zgniliznę, szlifuje krawędzie wokół dziury, która powstanie(ok 1cm) i dopiero wtedy wycinasz i dopasowujesz nowy kawałek blachy, który ma być trochę większy niżż dziura, którą wytniesz(ok 0,5-1cm większa po obwodzie) i dopiero spawasz - najpierw punktowo dookoła, dopasowujesz jeszcze co trzeba młotkiem czy tam kombinerkami(zależy co i gdzie jest spawane) i obspawujesz wszystko ale tak żeby dziur nie porobić, na to masa uszczelniająca(na spawy) gruntowanie konserwacja i wsio.
A żeby blach nie przegrzać to trzeba mieć wprawę w spawaniu(dobry spawacz wie co i jak - nie to co ja )
[ Dodano: Czw Cze 02, 2011 19:38 ]
http://cento.p2a.pl/viewprintable.php?id=9728
Tutaj masz nawet nieźle pokazane jak coś takiego zrobić - nikt nie daje blachy z 10centymetrową zakładką czy łatę na dziurę - tylko daje nową blachę do tego co zdrowe na zakładkę ale kilkumilimetrową
vegetagt - 2 Cze 2011, 19:46
Rkalitka napisał/a: | A żeby blach nie przegrzać to trzeba mieć wprawę w spawaniu(dobry spawacz wie co i jak - nie to co ja ) |
ups, to będzie bolało w takim razie, bo jedyne czym moge sie pochwalić, to z dwóch tłumików zrobiony jeden
Żółwik Tuptuś - 2 Cze 2011, 20:46
Zasadniczo , żeby to dobrze naprawić , trzeba by zdjąć błotnik .
Ja bym to później wyciął i dał dużą zakładkę ( pewnie wyjdzie od wysokości początku wewnętrznego słupka A do miejsca jakieś 15 cm przed kielichem ) i pospawał na 5 mm zakładkę zabezpieczając pastą z obu stron .
Intel - 7 Cze 2011, 00:34
vegetagt napisał/a: | Rkalitka napisał/a: | A żeby blach nie przegrzać to trzeba mieć wprawę w spawaniu(dobry spawacz wie co i jak - nie to co ja ) |
ups, to będzie bolało w takim razie, bo jedyne czym moge sie pochwalić, to z dwóch tłumików zrobiony jeden |
Lubie to forum ale wyjątkowo bym chcial uniknąc polemiki tylko poznac waszą wiedzę / podejście Pytam krótko i o taką odpowiedz bym prosił osób ktor sie tutaj wypowiadają z blacharki . Tak wiec , czy to auto a raczej łaty z linka powyzej jest pospawane według was ok ? z góry dzięki
JoeMix - 7 Cze 2011, 08:07
Chodzi o tego cieniasa? Dla mnie zfuszerowane,,,
Żółwik Tuptuś - 7 Cze 2011, 15:03
Intel, - pokaż zatem jak Ty to robisz .
ombre888 - 7 Cze 2011, 17:17
No nie jest to najlepszy przykład rzemiosła blacharskiego godnego powielania. ;
Tzw metoda "dobra połap guma i bedzie"
tajmus - 7 Cze 2011, 22:07
Dodam może kilka słów ze swojego skromnego doświadczenia. Bazując na zdjęciach naprawy tego CC powiem tyle, że kiedyś też tak zdażyło mi sie zrobić. Teraz sie tego wstydze
Spawanie na zakładke jest w miare OK w momencie kiedy spawamy z obydwu strony łatki wstawianej. Spawy nie mogą być rzadkie (tzw łapanie co 1.5cm i tyle)!! Najpierw lecimy punktowo co kawałek, aby nie przepalic/przegrzać blachy. Potem po kolei wypełniamy także punktowo reszte łączenia blach tak, aby powstał ciągły spaw. Można potem jeszcze już spawem ciągłym poprawić punktowanie. Można również zeszlifować nadmiar spawu w celu sprawdzenia czy nie powstały pęcherze gazowe. Spaw ciągły może je również wyeliminować. Z tego co wiem to taki spaw będzie korodował od środka. Ja dla własnej pewności tak robie. To, że przed spawaniem należy zebrać resztki konserwacji/farby/oleju opisywać nie musze chyba nie??? Ja przed spawaniem jeszcze szlifuje lekko i odtłuszczam.
Kolejna sprawa. Nie stosuje i odradzam innym bajery typu Brunox czy inne podobne preparaty, które nieraz wciągają wode... Miejsca spawane po odtłuszczeniu i zeszlifowaniu pokrywam podkładem reaktywnym, czasem epoksydowym (zależy co robie). Na miejsca gdzie nie dojdziemy szlifierka i inną szczotka reaktywny to na własne warunki najlepsze co moze być (no oprócz piaskowania jak ktoś ma warunki czy chce).
Żółwik Tuptuś - 7 Cze 2011, 22:31
Panowie - poproszę konkretnie zdjęcia Waszych robót i na ich przykładzie wytłumaczenie co i jak robicie .
Internetowe srutututu o tym jak kto i co robi jest fajne ale na ogół ma niewiele wspólnego z rzeczywistością .
Dawajcie foty własnych robót , chętnie się czegoś nauczę
vegetagt - 7 Cze 2011, 22:42
tajmus napisał/a: | . To, że przed spawaniem należy zebrać resztki konserwacji/farby/oleju opisywać nie musze chyba nie??? |
Czyli poprostu blacha ma być na błysk wyszlifowana? Czy jeszcze coś się pod tym stwierdzeniem kryje?
A spawy mazałem zawsze czymś takim:
Intel - 7 Cze 2011, 22:54
Czarny nie wiem po co przeklinasz , chociaz zgadzam sie z tym zdaniem o internetowym napinaniu ktore uwielbiam miedzy innymi na tym forum jak i również na wielu innych . Ja niczego nie będe wstawiał . Chciałem poznać waszą wiedze / opinie . Tyle
tajmus - 8 Cze 2011, 15:49
Żółwik Tuptuś - 8 Cze 2011, 17:37
Hmm - i nagle z rozmowy jak i kto genialnie robi zrobiła się cisza
Widziałem w internecie jak robi auta MikeB4 ( szacunek )
Co do reszty - pokażcie chłopaki jak piaskujecie , wytrawiacie , spawacie i zabezpieczacie na co dzień ( aha i pokrywacie spawy mosiądzem przed zabezpieczeniem ) , bo oceniać czyjąś robotę siedząc z dupą na fotelu przed kompem jest łatwo . Gorzej gdy trzeba coś samemu zrobić .
ps: miejscami moja robota jest dużo gorsza niż ta w cieniasie pokazanym przez Romana . Wiocha ? - a jakże ale po prostu tak jest i nie ukrywam tego .
kostek88wjcz - 10 Cze 2011, 00:01
moge zaprezetowac jak ja wykonuje wstawianie blach z komory po prawej stronie wyleciała mi dośc pokaźna dziura wyciołem dośc duzy kawałek bo jak sie okazało nie bardzo było by sie czego łapac znałazlem pas blachy zrobiłem na nim fazke (przetłoczenie ) ( chyba tak to sie nazywa ) dociołem odpowiednie najperw złapałem punktowo pożniej wypełniłem i gdzie niegdzie poprawiłem spawy i podobnie od strony wewnetrznej od nadkola . narazie pomalowane to jest zwykłą czarną farbą aler w pożniejszym terminie bedzie piasek i malowanie .
dziura
Uploaded with ImageShack.us
pospawane i pomalowane
niestety spawów nie widac .
Uploaded with ImageShack.us
vegetagt - 20 Cze 2011, 00:41
Rkalitka napisał/a: | ja w PAsztecie mam zrekonstruowane nadkola przednie z pasków blachy szerokości 5cm i grubości 3mm. |
mhm, to ja też będe 3mm blache kładł. Chyba we wtorek/środe początek prac, będe sie chwalił
MikeB4 - 22 Cze 2011, 20:01
Moja Fiesta to kiepski przykład jak powinno sie robić - ale cóż .....
za to Escort :-PPPP
www.capri.pl/car/777
vegetagt - 22 Cze 2011, 21:56
a ja bym chcial poinformowac, ze blacha chyba będzie 1.2mm, a nie 3 Z racji posiadanych materiałów i tego, ze z 3 mm to moze być już trudno dopasowac.
Jeszcze pytanko, co do demontażu błotnika:
Ogólnie to on jest spawany... Ten spaw to jest tylko z pasem przednim i przy drzwiach, a na górze poprostu dociśnięty, czy tez spaw przez cala dlugosc?
DziDzia - 23 Cze 2011, 10:42
vegetagt napisał/a: | czy tez spaw przez cala dlugosc? |
Raczej punktowo w kilku miejscach.
pozdro
MikeB4 - 23 Cze 2011, 19:10
Błotnik jest zgrzewany -- do słupka jest bodaj 6 zgrzewów , do górnej krawędzi około 10 + śrubka ustalająca , do tego łączenie z przednim pasem //// jest z tym troche zabawy żeby to profesjonalnie zdemontować jeśli chcemy go ponownie wstawić
vegetagt - 23 Cze 2011, 21:52
noo, na pałe wycialem juz, bo i tak łaczenie z pasem przednim było zgnite. Niewiem, ile zwierząt ta fiesta przejechala, ale chyba trzeba będzie nowe błotniki i pas przedni
I tak teraz mysle, czy mozna nowe częsci skręcic, zamiast spawać? Czy będzie miało to znaczący wpływ na sztywność? I tak, jezeli będzie zetec, to będzie rozpórka kielichów.
MikeB4 - 24 Cze 2011, 00:05
Wiadomo że będzie tam zgnite - kwestia jak bardzo .... niektóre Fordziaki na dole miały skręcane -- a tam gdzie błotnik nie robił za sztywność konstrukcji tylko poszycie nad kołem były całe dokręcane.
Błotniki możesz zrobic chyba dokręcane , chociaz w Fieście to one nadają akurat sztywność ;-P a przedni pas to już będzie śmieszny dokręcany :-p poluzuje sie i bedzie brzeczec :-p albo wpadnie Ci z maską na szybe ;-P
vegetagt - 24 Cze 2011, 22:18
takie tam.. z zaskoczenia...
Narazie dość asekuracyjnie staram się ciąć, żeby nie narobić zbyt dużych szkod.
Na około kielicha blacha tez zgrzewana byla oczywiscie ? ( tzn kielich z podstawą do reszty karoserii )
Bo wygląda to tak, że zgnite jest co 1cm, czyli od zgrzewu do zgrzewu, także pomiędzy dłubie srubokrętem, a zgrzewy odcinam fleksą
MikeB4 - 24 Cze 2011, 22:56
Wprawdzie w Mk1 - ale moje foto mozesz zobaczyc tu ....
http://img.photobucket.co...g/someholes.jpg
http://img.photobucket.co...lding/cool1.jpg
http://img.photobucket.co...notmuchleft.jpg
http://img.photobucket.co...lding/eaten.jpg
http://img.photobucket.co...g/samestory.jpg
;-)
vegetagt - 24 Cze 2011, 23:03
MikeB4, a wycinales obszar pomiędzy nadkolem a słupkiem drzwiowym dlatego, ze byl zgnity, czy zeby mieć lepszy dostęp do reszty blachy? Bo w sumie u mnie jest on raczej dość dobrze zachowany ( chociaz jeszcze go nie czyscilem, ale wstępne uderzenia mlotkiem dały takie wrażenie ) i wolałbym aż tak się nie babrać, bo troszke mnie to przeraża.
MikeB4 - 24 Cze 2011, 23:21
Wycinałem bo tam nic nie było -- nie musiałem dużo ciąć bo samo prawie odpadło
DziDzia - 25 Cze 2011, 11:17
MikeB4 napisał/a: | Wycinałem bo tam nic nie było -- nie musiałem dużo ciąć bo samo prawie odpadło |
pozdro
vegetagt - 26 Cze 2011, 20:46
wstępna przymiarka elementow:
Pytanie:
Czy dziury nawiercać w takiej samej odleglosc, w jakiej były zgrzewy ( ~2cm ) ?
tajmus - 26 Cze 2011, 21:30
vegetagt napisał/a: | Pytanie:
Czy dziury nawiercać w takiej samej odleglosc, w jakiej były zgrzewy ( ~2cm ) ? |
vegetagt - 30 Cze 2011, 01:55
praktycznie zrobione juz
Czekam az wyschnie masa uczelniająca i od strony nadkola musze biteksem potraktować miejsca z których zrywałem konserwacje.
Dziękuje wszystkim za cenne informacje
|
|