Forum FiestaKlubPolska -

Silniki diesla - [MK6] Odpalanie diesla zimą

toffic - 3 Gru 2010, 11:50
Temat postu: [MK6] Odpalanie diesla zimą
Siemka. Chodzi mi głównie o silnik 1.4 TDCi.

1. Czy w zime dobrze jest przekręcić kluczyk 3 razy tak żeby zapaliły się 3 razy "spiralki" od świec czy lepiej żeby zapaliły się tylko raz i wtedy odpalać?

2. Dobrze jest potrzymać auto dłużej na zapłonie tak żeby podgrzewacz paliwa lepiej podgrzał paliwo czy to nie ma znaczenia?

3. Dobrze jest wsadzić jakąś osłone (tekturke itp) przed chłodnice czy lepiej tego nie robić?

CzaRmaX - 3 Gru 2010, 15:01

ad 1 Nie zaszkodzi a może pomóc.
ad 2 Jak masz lipne paliwo to nic nie pomoże - co najwyżej kilka litrów gorącej wody lanej tam gdzie trzeba lub ognisko pod samochodem.
ad 4 Chyba, że kiepsko Ci grzeje i chcesz sobie kabinę dogrzać ale to sprawdź wtedy termostat.

JoeMix - 3 Gru 2010, 17:21

1. W/g mnie nie ma sensu - przekręcasz grzejesz świecami, kontrolka gaśnie (świece grzeją dalej!) - odpalasz, nie zaskakuje, wyłączasz zapłon i jak włączysz to w końcu znowu grzejesz,

2. Co rozumiesz potrzymać na zapłonie? Po zgaśnięciu kontrolki świec? Nie ma sensu, jak pisałem po zgaśnięciu kontrolki świece i tak grzeją (a silnik już powinien próbować palić) bo niektórzy czekają aż przekaźnik odskoczy i świece się wyłączają i próbują palić na wyłączonych a to dopiero porażka jest,,, odnośnie paliwa to CzaRmaX dobrze piszesz, masz bełt w zbiorniku to nic nie pomoże,,,

3. Nie mam sensu - sprawny termostat podstawa,,,

Ale nie mam diesla, jedynie co w pracy,,,

ElGrey - 3 Gru 2010, 17:49

1 moze zaszkodzic bo te nowoczesne swiece zarowe sa delikatne i przy takim traktowaniu poprostu szybciej sie spala (znajomy wlasnie przez takie grzanie kilka dni temu wymienil 3 swieczki :-P tyle ze on krecil kilkakrotnie bo auto nagle rzucilo palenie, a okazalo sie ze obsluga na stacji zalala mu auto bezyna... )
2 nie ma sesu
3 nie ma sesu

ramses123 - 3 Gru 2010, 20:41

a więc :

ad1) pomocne, ale nie konieczne

from - przydatne zasady użytkowania diesla, post w faq :

" 3. W mrozy odpalaj samochód zawsze po zgaśnięciu kontrolki świec żarowych,
w przypadku bardzo dużych mrozów możesz dwu, trzy-krotnie powtórzyć proces
grzania świec, na pewno to nie zaszkodzi, a ułatwi rozruch.
4. Dbaj w zimę o dobrze naładowany akumulator "

ad2) nie ma potrzeby
ad3) w nowoczesnych autach wsadzanie tektur jest nawet nieraz zakazane, dobrze Ci napisali wyżej że sprawny termostat to podstawa,silnik łapie temperaturę :)

:yes: :yes: :yes:

Peedro - 3 Gru 2010, 21:54

powtórze JoeMixa:

Po kiego uja grzać świece po 3 razy skoro jak gaśnie kontrolka to one dalej grzeją! U mnie w służbowym expercie z 1.9D przy ostatnim -15 świecie grzały dobre jeszcze 30-40 sekund po uruchomieniu silnika, słychać było po jakim czasie pstrykał przekaźnik. Co najlepsze pali jak szalony i mrozy mu nie straszne :-P

Rkalitka - 4 Gru 2010, 09:19

Zima jest gówniatym czasem na odpalanie aut - szczególnie diesli - a mega szczególnie fordowskich niestety. Dlaczego to już albo sami wiecie albo sobie poszukajcie.

Jeżeli auto ma sprawne świece, akumulator, wtryskiwacze nie leją a układ paliwowy się nie zapowietrza no to cóż - silnik już jest w słabej kondycji i 10-krotne grzanie świec to tylko ratunek - oby odpalił za 15 min zaczynam pracę.... :|

Jeśli ktoś ma swój garaż lub możliwości pociągnięcia prądu do auta to polecam zainstalować grzałkę wody w bloku :yes:
Rano jak wstaniesz to pierwsze do auta wtyczkę do prądu "cyk" potem poranna toaleta, śniadanie po czym wsiadasz do auta i pali :)

Gówniaty może i sposób ale lepszy niż ognisko rozpalane co ranek pod miską olejową :jupi:

CzaRmaX - 4 Gru 2010, 18:31

Peedro tak z ciekawości sprawdziłem po ilu cyknie u mnie, kiedy zgaśnie kontrolka i wyszło pi razy drzwi 8 sekund, możne max 10 (liczyłem bez zegarka).

Rkalitka bo widzisz jak się dba tak się ma. Ja tam dożynam samochody ile można (zawsze miałem ciężką nogę plus nawyki przedstawiciela) ale jak coś niedomaga to staram się to w miarę szybko naprawić bo jedno niedociągnięcie może za sobą pociągnąć następne a potem to lawinowo wszystko zacznie lecieć, co uwidacznia się szczególnie w starszych samochodach, gdzie dodatkowo jeszcze dochodzi zużycie i zmęczenia materiału. Fakt, że kupując używany samochód też musimy liczyć na to, że poprzednicy w miarę o niego dbali.
Mój diesel'ek w duże mrozy pali od pierwszego, drugiego max bardzo rzadko od trzeciego razu a ciśnienie ma jak młody bóg. Teraz miałem kłopoty ale przez gówniane paliwo, że musiałem z bańką gorącej wody dwa razy od rana latać ale wymieniłem filtr paliwa, wlałem nowe paliwo i wszystko wróciło do normy. Ja bym tak nie przesadzał, że Fordowskie jednostki są takie denne bo posłuchaj użytkowników innych starych dieseli :) . Zamień sobie swój silnik np. od nowego Opla (generalnie chodzi mi o Corse) to nie zapomnisz co to dolewanie oleju w każdym miesiącu, kiedy ja w swoim Fordzie muszę sobie przypomnieć w momencie wymiany na nowy.

Teraz wyobraźcie sobie co będzie się działo za 15 lub 20 lat w tych wszystkich nowych samochodach naszpikowanych elektroniką i innymi badziewiami - wszyscy z rozrzewnieniem będą wspominać stare mało skomplikowane, baaaa już teraz takie głosy często się słyszy.

kamil wolski - 5 Gru 2010, 13:13

Jak się dba tak się ma, a w starym D czy TD to ogólnie banał... świece, akumulator, rozrusznik, rozrząd i depresator do paliwa - i żadna zima nie straszna. Pomijam tutaj powietrze w przewodach bo to nawet latem przeszkadza więc ktoś kto chociaż odrobinę dba o auto dawno sobie z tym poradził. No chyba że ktoś jeździ "złomem" bez kompresji, to pozostają mu plaki, samostarty, ogniska, i flary sygnałowe w dolocie. No ale niestety, Fiesta, Escort czy Mondeo to nie są auta "kultowe" i raczej mało kto o nie dba. Do ON leją dyktę, jak nie odpala to psikają samostarty, a potem nowy właściciel danego auta ma długą listę "na dzień dobry".
losmichal - 5 Gru 2010, 14:46

witam

nie chce zakładać nowego tematu wiec podczepie się tu chodzi o to że dziś rano mimo tego że akumulator kręcił nie mogłem odpalić swojej fiesty 1.4TDCI zdawalo sie jak by odpalal ale nie mógł złapać ja temperatura wzrosła powyżej -10 z pomocą kabelków autko odpaliło ale zapaliła sie kontrolka engin check czy to może byc coś poważnego ?? dodam że skasowały się "spalanie średnia prędkość itd....." autem przejechałem kilka kilometrów i wydaje się że wszytko jest ok
czy to może byc wina paliwa?? mogło zamarznąć ?? temp dziś rano u mnie -20 w nocy mogło być zimniej

z góry dzieki za pomoc

kamil wolski - 5 Gru 2010, 15:00

A dolewasz depresator do paliwa?
losmichal - 5 Gru 2010, 15:03

nie nic nigdy nie dolewałem do paliwa
kamil wolski - 5 Gru 2010, 15:15

To zacznij a jak problem się powtórzy, napisz.
CzaRmaX - 5 Gru 2010, 15:17

Tak jak kolega kamil wolski wyżej Ci napisał - dodaj jakiegoś jak ja to nazywam "śwaksu" bo pewnie paliwo było jakieś tam dziwne. Raczej wymieniłbym tez filtr paliwa na nowy bo jak osadziła Ci sie tam woda to porażka. Nie wiem jak to się ma do nowszych silników ale jak w takie mrozy dolewam też z 3 litry benzyny albo dolewam też denaturatu :)
Jak będziesz miał problemy to możesz też rano nalać sobie np. w baniak po płynie od spryskiwaczy 4 litry gorącej wody z kranu i przed zapuszczeniem zapodać jej na wtryski, pompę paliwa i filtr paliwa bo czasami odpalanie z kabli może nie przynieść efektu.
W zeszłym roku w Yarisie tak miałem po pewnym tankowaniu - jak samochód zawsze pięknie odpalał nawet w prawie - 30 to po tym feralnym tankowaniu to była dosłownie masakra. Doszło raz do tego, że z kabli nie można było go odpalić przez pół godziny i dopiero gorąca woda pomogła.

Mam takie pytanie na temat tych środków do paliwa - na jakiej zasadzie to działa bo w zeszłym roku miałem taki jeden zakupiony na Orlenie i leżał w bagażniku Yarisa dłuższy czas. Przyszedł duży mróz ja go wyciągam a tam w butelce galaretka i z lekka się zdziwiłem bo działa to zapewne na zasadzie jakiegoś tam wiązania z innym czynnikiem ale chyba galaretka to z tego robić się nie powinna :)

losmichal - 5 Gru 2010, 15:38

oki spróbuje czegoś do lać a czy ktoś ma pomysł od czego może byc ten "engine check" ??
CzaRmaX - 5 Gru 2010, 15:52

losmichal napisał/a:
oki spróbuje czegoś do lać a czy ktoś ma pomysł od czego może byc ten "engine check" ??


Według instrukcji konieczność szybkiego stawienia się w serwisie :)
Ale przyczyny mogą być prozaiczne. To samo miałem w zeszłym roku z tą sytuacją z Yarisem, że mi się to zapalało to długim rozruchu. Samo gasło po którymś późniejszym uruchomieniu albo też gasło po rozłączeniu akumulatora. Spróbuj rozłączyć akumulator - ja się na tym nie znam ale może komputer takie długie uruchamianie silnika traktuje jako usterkę bo jemu nie wytłumaczysz, że są mrozy i masz denne paliwo :)

kamil wolski - 5 Gru 2010, 16:00

CzaRmaX napisał/a:
albo dolewam też denaturatu


Na równoległym forum w zeszłym roku przeprowadzano eksperyment. Efekty bodajże nawet wrzucałem tutaj.

Po wlaniu denaturatu do ON przy mrozie tworzy się galaretka w baku więc tego NIE WOLNO NIGDY ROBIĆ!! Trzymajmy się dedykowanych specyfików, SKYDD lub STP a będziemy spać spokojnie.

Jeszcze raz napiszę:

NIGDY NIE NALEŻY WLEWAĆ DENATURATU DO OLEJU NAPĘDOWEGO. TWORZY SIĘ GALARETA W BAKU I MOŻNA NAROBIĆ SOBIE SPORO KŁOPOTU!

CheckEngine mógł się zapalić bo np z powodu zamarzniętej ropy było coś nie tak z ciśnieniem wtrysku, etc. Póki co nie przejmować się.

CzaRmaX - 5 Gru 2010, 16:04

kamil wolski
To dziwne z tym denaturkiem bo mi się wydawało, że wiąże wodę ale z ON może i się jakoś mieszać na stan galaretki i nie będę zprzeczał :)

A co powiesz na temat specyfiku z ORLENU, który zamienił się galaretkę - dla mnie to było bardzo dziwne, bo co jak co ale chyba tak nie powinno się robić.

kamil wolski - 5 Gru 2010, 16:07

CzaRmaX napisał/a:
A co powiesz na temat specyfiku z ORLENU, który zamienił się galaretkę - dla mnie to było bardzo dziwne, bo co jak co ale chyba tak nie powinno się robić.


Nic dziwnego, normalne. Dopiero wymieszany z ON działa. To tak samo jak z koncentratem do płynu chłodzącego. 100% koncentratu szybciej zamarznie niż mieszanka 50:50.

CzaRmaX - 5 Gru 2010, 16:10

Miałem takie przypuszczenia, że wchodząc w reakcję może być coś innego niż widzę ale bez jakieś dogłębnej wiedzy wydawało mi się to z lekka dziwne :) No i ciężko było to nawet wlać :D
losmichal - 5 Gru 2010, 18:23

a da się jakoś skasować ten błąd czy lepiej poczekać aż sam zniknie .... tylko czy zniknie i kiedy powinienem się zacząć tym martwic ??
swallow - 5 Gru 2010, 21:28

Ja tak z ciekawości się zapytam, co do punktu 3. Jak długo powinien się nagrzewać diesel w zimie przy ujemnej temp? Bo u mnie po 5 minutach po zapaleniu leci już ciepłe powietrze a silnik osiągnie temp w Norm po jakiś 25 minutach. To nie za długo? Sorry musiałem zapytać...
sledge - 5 Gru 2010, 21:56

swallow napisał/a:
u mnie po 5 minutach po zapaleniu leci już ciepłe powietrze a silnik osiągnie temp w Norm po jakiś 25 minutach


skoro od razu włączasz grzanie(nawiew) zanim się silnik zagrzeje, to nie dziw się że silnik dłużej się grzeje :)

u mnie po 6-7 minutach jazdy ( bez włączania ogrzewania ) silnik ciepły (ok 80 st) to i ciepłe powietrze leci od razu. im później włączasz ogrzewanie tym szybciej silnik się zagrzeje.

pzdr

tomasz1982 - 5 Gru 2010, 22:02

Podłącze się do tematu. Mam Fiestę 1.4TDCI MK6 z manualna klimatyzacja. I tu nasuwa się pytanie czy działa ona w zimę?? Bo słyszałem, że trzeba włączać raz na jakiś czas w zimę i tak robię. Ale nie czuć różnicy. W lato chłodzi bez problemu. Jak to jest?
odyniec - 5 Gru 2010, 22:17

Trzeba od czasu do czasu włączyć, to jej pomaga.


A jakie metody tu wyczytałem to masakra...nigdy w życiu bym nie wpadł na to by polewać gorącą wodą silnik...dno, totalne dno.

kamil wolski - 5 Gru 2010, 23:26

swallow napisał/a:
Bo u mnie po 5 minutach po zapaleniu leci już ciepłe powietrze a silnik osiągnie temp w Norm po jakiś 25 minutach. To nie za długo? Sorry musiałem zapytać...


To zależy. Ja odpalam auto i zaczynam odśnieżać z włączonym nawiewem na drugim biegu żeby ewentualnie odparowywały szyby czy się rozmrażały jak zamarzną w środku. Po odśnieżeniu leci już letnie z nawiewów. Wtedy ruszam. Po jakichś 5-10min jazdy (zależnie czy więcej jadę czy stoję) mam temp w pionie.

sledge - 6 Gru 2010, 00:02

kamil wolski napisał/a:
żeby ewentualnie odparowywały szyby


polecam przed zamknięciem auta zostawić otwarte drzwi na parę chwil na mrozie, następnego dnia temperatura wewnątrz nie pozwoli na tak szybkie zaparowanie, a i nie ma co zamarznąć, po takowym wietrzeniu, wewnątrz ;)

pzdr

CzaRmaX - 6 Gru 2010, 01:33

odyniec napisał/a:
A jakie metody tu wyczytałem to masakra...nigdy w życiu bym nie wpadł na to by polewać gorącą wodą silnik...dno, totalne dno.


Jesteś taki mądrala? To podaj lepsze metody!!! A ponad to czytaj uważniej - bo wtryski i pompa paliwa to nie cały silnik i gwarantuję Ci, że potrafi skutecznie pomóc ta denna metoda ale nie musisz nigdy z niej korzystać i zawsze możesz pognać komunikacją miejską po mechanika.

rafantek - 6 Gru 2010, 02:47

Nowoczesne DIESLE odpala sie po zgasnieciu kontrolki i juz,
A blad jak sam nie zniknie to albo klema albo diagnoskop i kasowanie. Skoro skasował sie licznik, to bylo malo prądu.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group