Forum FiestaKlubPolska -

Silniki diesla - [MK6] brak mocy po wymianie podkładek pod wtryskami

zibi - 8 Lut 2011, 14:09
Temat postu: [MK6] brak mocy po wymianie podkładek pod wtryskami
witam, fiesta 1.4 tdci, jakies 2 tyg temu podczas jazdy odczepil mi sie gumowy wezyk ktory jest przy turbinie i przy przyspieszaniu bylo slychac swist powietrza, dojechalem do domu, auto zgasilem, wieczorem chcialem gdzies pojechac i uslyszalem jakies cykanie z silnika.. na drugi dzien pojechalem do mechanika i powiedzial ze to podkladki pod wtryskami, dzien pozniej niby wszystko bylo gotowe, przykrecil srobke ktora trzymala wezyk przy turbinie i wymienil podkladki lecz auto w ogole nie jedzie, kompletnie stracilo moc.. nie wiedzial co sie stalo, sprawdzal katalizator, bez zmian, komputer NIBY pokazywal przeplywke, kupilem przeplywke, nic, dalej to samo, teraz zmieniam filtr paliwa ale sadze ze dalej bedzie jak jest bo troche dziwne ze przy wymianie podkladek nagle cos innego padlo.. co to moze byc?
TomQ - 8 Lut 2011, 14:29

A błędy z kompa wykasowane?
zibi - 8 Lut 2011, 14:35

no bledy wykasowane wlasnie, nic innego nie wyswietlalo oprocz przeplywki ale jest nowa i tez nie dziala, dziwne ze sie w ogole przeplywomierz nagle zrypal.. a moze to byc cos z kodowaniem wtryskow? bo mechanik cos o tym mowil ale powiedzial ze wsadzil je tak jak byly wiec nie trzeba kodowac ale cos mi sie wydaje ze w tym moze tkwic problem...
TomQ - 8 Lut 2011, 14:44

Trudna diagnoza przez net.
Przyglądnij się spalinom, czy aby nie są bardzo czarne z dużą ilością sadzy.

zibi - 8 Lut 2011, 14:50

hm auto dalej u mechanika od tych 2 tyg prawie i szuka niby usterki, a spaliny chyba normalne byly, zimno bylo to normalnie bylo widac bialy dymek tylko..a czy moga to byc te wtryski, ze trzeba zaprogramowac od nowa? mogly sie rozkodowac jesli wsadzil tak jak byly? chyba ze nie wsadzil jak byly..

[ Dodano: Wto Lut 08, 2011 17:39 ]
aa i taka dziwna reakcja na gaz.. po wcisnieciu gazu dopiero po chwili wzrastaja obroty

odyniec - 10 Lut 2011, 18:02

A turbinę dobrze poskładał...?
zibi - 11 Lut 2011, 02:58

no wlasnie z turbiny zgubilem w trasie tylko jedna srubke i mi jakas tam wkrecil i tak sie wlasnie zastanawiam moze cos z ta turbina... rano wykrece i sie przejade, to dokladnie tak jakby turbina nie dzialala w ogole ale w sumie dziala bo swiszcze ale nic nie jedzie
TomQ - 11 Lut 2011, 12:33

Jak turbina świszczy, to oznacza, że trzeba kupować nową.
zibi - 11 Lut 2011, 12:37

swiszczy tzn chodzilo mi o to zee dziala normalnie, slychac jak dziala
TomQ - 11 Lut 2011, 12:43

Zobacz te spaliny.
Lokmen - 11 Lut 2011, 20:56

TomQ napisał/a:
Jak turbina świszczy, to oznacza, że trzeba kupować nową.
jak pierdzisz to znaczy ze masz sraczke :?: bo dla mnie świst oznacza ze turbina jest sprawna - jakby nieświstała to by powietrza nie pompowała
zibi - 11 Lut 2011, 21:19

bylem u jakiegos goscia pod kompa podlaczyl i wykasowal jakis blad przyplywki ktory byl spowodowany bledem podcisnienia czy cos, cos mam z podcisnieniem chyba, nie dziala mi ten zaworek przy turbinie, ten taki z ta gruszka, gosciu skasowal bledy i jedzie lepiej juz ale i tak nie tak jak powinna, na trasie 70 km komp pokazal spalanie 8l, za malo powietrza dostaje, jutro odkrece ta srobke ktora trzyma ten gumowy wezyk przy turbinie, moze normalnie bedzie zasysac bo jest tak jakby cos bylo przytkane..

TomQ spaliny sa ok

TomQ - 12 Lut 2011, 10:12

Lokmen napisał/a:
bo dla mnie świst oznacza ze turbina jest sprawna

Dobrze, że tylko dla Ciebie. :2xf:
Bo dla fachowców od turbin gwizd oznacza początki kłopotów.

Lokmen napisał/a:
jak pierdzisz to znaczy ze masz sraczke

Nigdy nie analizowałem niczyich pierdów nie potrafię odkryć ich korelacji ze sraczkami, ale chętnie poczytam kompetentne opracowanie. Jednak raczej nie na tym forum. Może PW? :2xf:

A poważniej.
Zwróć uwagę, że tutaj mamy turbawkę, a nie turbinę. To maleństwo nie potrafi się rozkręcić powyżej 30.000 obrotów, a wydajność ma mniejszą od chińskiej suszarki do włosów.
Taka turbaweczka nie może wydawać z siebie jakichkolwiek dźwięków, chyba że ktoś dokonał modyfikacji i zastąpił stosowany fabrycznie wastegate BlowOffem. Jednak wtedy słychać syk upuszczania nadmiaru powietrza do atmosfery, a nie świst wirnika. Czasem syk powrotu. Jeśli stosujemy układ zamknięty z BOV.
Świst wirnika turbiny oznacza najczęściej luzy jego łożyskowania. Często można z tym objawem jeszcze chwilę pojeździć, ale to zawsze początki końca.

O turbinę trzeba dbać.
Zawsze po odpaleniu poczekać od 30 sek. do 3 minut [w zależności od temperatury zew.] i dopiero delikatnie ruszyć. Dopóki silnik nie osiągnie nominalnej temp. nie wciskać więcej niż 5mm pedału gazu, nie przekraczać 2500 obr. itd.
Po zatrzymaniu należy zawsze pozwolić turbinie ostygnąć i wyhamować przy pracującym silniku. Trwa to od 1 do 3 minut. W tym czasie silnik musi pracować. Inaczej łożyskowanie turbiny nie ma smarowania i ... sami wiecie co się dzieje... brrrrrrrrrrrrrrrr
Już jedno takie potraktowanie może wystarczyć, by turbina zaczęła świszczeć, a wtedy na dobre traktowanie jest już za późno.

Nowoczesne, mini turbawki od małych diesli są już raczej projektowane jako idiotoodporne, ale i tak źle traktowane rzadko żyją dłużej niż 150 - 200 tyś km, Choć znam wiele przypadków zarżnięcia turbawki przez właściciela w ciągu kilkudziesięciu tyś. km.

[ Dodano: Sob Lut 12, 2011 10:39 ]
zibi
Jeśli spaliny są OK, czyli nie są czarne, to najprawdopodobniej komp pracuje w trybie awaryjnym spowodowanym strategicznymi błędami.
Gdyby komp nie wszedł w tryb awaryjny miałbyś duży brak powietrza w mieszance, czyli czarne, zawierające sadzę spaliny.
Należy porządnie odczytać błędy i usunąć ich przyczyny. Później je wykasować.

Fordon - 12 Lut 2011, 13:51

Starczy ze jest nieszczelnosc na ktoryms wezu miedzy turbo a dolotem i bedzie efekt gwizdu... Juz mialem takie Mondeo TDCI ktore jezdzilo i podczas jazdy jak by turbo sie zepsulo bo bylo slychac gwizd ale mocy nie bylo... winowajca byl dziurawy waz gumowy... auto nie kopcilo, wpadlo w tryb awaryjny...
TomQ - 12 Lut 2011, 14:21

Fordon
OK, wszystko, co piszesz to prawda. Tylko auto musiało kopcić do momentu wejścia kompa w tryb awaryjny. Mało powietrza w stosunku do paliwa = czarny dym.
Później już nie, bo mapy i ustawienia awaryjne są zupełnie inne i turbina praktycznie nie ładuje.

Następna kwestia to różnica między świstem turbiny, a sykiem powietrza uciekającego do atmosfery. To zupełnie dwa rożne dźwięki, dwa różne objawy i dwa różne rokowania.
Świst turbiny, to zawsze powód do zmartwień. A syk powietrza najczęściej jest objawem jakiejś pierdołki.

Fordon - 12 Lut 2011, 14:38

Podczas jazdy nawet nie zauwazysz ze zakopcil, bo przejscie miedzy trybem pracy normalnym a awaryjnym to doslownie chwila... a watpie ze normalnemu uzytkownikowi auta przyszlo by do glowy ogladanie sie za siebie...
Fakt ze autor nie okresla dokladnie odglosu dochodzacego z turbiny... fakty sa takie ze zupelnie inny dziwek ma turbina ktora zaczyna umierac, inny gdy ma uszkodzony uklad dolotowy, lub zalozony filtr stozkowy, tez inny odglos w przypadku dziurawego ukladu cisnieniowego miedzy turbo a dolotem.
Bardziej zastanawia mnie kwestia tych uszczelek pod wtryskami... bo jak pada to jedna, gora 2 szt. co od razu slychac po silniku... prosta podkladka miedziana ale ciekaw jestem czy prawidlowa, oraz czy dobrze zostal osadzony wtrysk.

TomQ - 12 Lut 2011, 14:58

Fordon
Ponownie masz rację. Objawy wskazują, że komp przeszedł w tryb awaryjny, czyli błędy muszą być. Skupiłbym się na ich analizie.
Cytat:
i wykasowal jakis blad przyplywki ktory byl spowodowany bledem podcisnienia czy cos,
To troszkę mało konkretów.
Fordon - 12 Lut 2011, 16:56

To samo... fajnie by bylo miec kody ktore zostaly zachowane... bo skasowac to kazdy umie ale odczytac tak zeby postawic diagnoze to juz gorzej...
zibi - 14 Lut 2011, 10:18

wtryski niby wrocily na swoje miejsce, nie wiem wlasnie czy to przez te wtryski cos jest nie tak czy turbina.. na kompie niby blad podcisnienia, ze w ogole nie laduje turbina i dzis jade do goscia i ma mi to niby zrobic, mowil ze w najgorszym wypadku wymiana turbiny.. ale te wtryski tez mnie ciekawia, rano jak odpalam to nie pali od strzala tylko krece moze z 3 sekundy i jak odpali to kleby dumy zza auta ale po chwili juz ok, nie kopci nic, i spalanie srednie prawie 11l :O
Fordon - 14 Lut 2011, 17:41

Jakiego koloru kleby dymu. Czy nie ubywa oleju lub plynu chlodniczego. Ale podcisnienie to w tych silnikach wytwarza vaccum pompa.Turbine mozna latwo sprawdzic podpinajac auto pod kompa albo najprostrzy manometr. Cos mocno jest nie tak skoro spala ci srednio 11L.
zibi - 14 Lut 2011, 19:31

siwy dym jak odpale ale po chwili juz jest ok, a to nie jest tak ze cos jest wlasnie z turbina i wywala ten blad przeplywomierza i komp poporostu za duzo paliwa daje i sie nie spala? 11l to w miescie mi wyszlo, dzis trasa to tak po 8l, zostawilem auto u goscia to mowi ze chyba turbina do wymiany ale jutro mam dzwonic jeszcze rano, cos mi sie nie chce wierzyc, mowi ze przez ten wezyk co mi sie odczepil, ze jezdzilem tak chwile i sie cos w turbinie moglo zrypac

no wlasnie, jak podlaczyl pod kompa to powinien widziec czy turbina sprawna, byly tylko dwa bledy, wykasowal i dalej spabo jechalo i cos z tym podcisnieniem mowil, od turbiny idzie ten wezyk gumowy co mi sie odczepil, wchodzi w ta gruszke i tam jest ten precik co powinien sie otwierac i zamykac i to mi nie dziala chyba, nie rusza sie w ogole.. nie wiem juz mi sie nie chce pakowac szmalu w to auto, wszystko co mozliwe juz mi sie chyba posypalo, no oprocz elektryki i zawieszenia.. (odpukac ;)) zobaczymy co jutro wymysli, czy turbina do wymiany czy co

Fordon - 14 Lut 2011, 20:26

Ja turbina :D mogles nie oddawac auta sam bys sprawdzil czy ma luzy turbina itd, bym ci powiedzial jak to zrobic, inna kwestia jest to ze niestety ale ten wezyk musi byc. Moze sie okazac tylko zapieczony zawor WG wlasnie ta gruszka, a gosc cie naciagnie na turbine za 1500zl jak nie lepiej.
zibi - 14 Lut 2011, 20:40

no wlasnie wtedy bez wezyka jezdzila normalnie a teraz jak go odczepie to juz nie jedzie wiec cos sie chyba posypalo.. on mowil zebym jutro przedzwonil i mi powie czy to na 100% turbina i albo on da nowa, tzn uzywke jakas mowil 500-600 zl albo sam sobie zdecyduje co chce zrobic wiec moze do regeneracji czy cos bo znajomy ma kolege co tym sie zajmuje
Fordon - 14 Lut 2011, 20:56

Waz starczy ze jest nieszczelny zmieniasz go na taki od przelewu i jest dobrze... miejmy nadzieje ze gosc cie nie naciagnie...
toffic - 15 Lut 2011, 14:15

Podłącze się do tematu bo mam podobny problem. po wymianie uszczelek pod wtryskami auto straciło moc. po podłączeniu do kompa pokazało błąd o niskim przepływie powietrza przez czujnik i okazało się że rura między turbiną a przepływką jest połamana (została połamana przez serwis diesla w bydgoszczy - fachowcy że hej). ale po naprawienie tego i wykasowaniu błędu nic nie pomogło. nie wiem czy coś źle wymienili czy co. teraz żadnych błędów już nie pokazuje a auto i tak nie jedzie tak jak przedtem.
zibi - 15 Lut 2011, 14:33

odebralem auto, turbo sprawne, wszystko gra i mowi ze to prawdopodobnie wtryski bo rano mu ciezko odpalil i puscil kleb dymu ale po chwili wszystko ok, czyli ze wtryski za duzo paliwa leja, teraz auto podstawilem do drugiego goscia, wlasnie od wtryskow, podpinal pod kompa i tez byly tylko te bledy przeplywki no ale mialem mu auto zostawic, przed chwila dzwonil i mowi ze nic mu komputer nie pokazuje innego i pytal czy ma patrzec te wtryski wiec powiedzialem zeby patrzyl.. jak to nie to to troche lipa bo kasy za to sobie wola troche, 150 zl od wtrysku chyba :/ nie licze jeszcze naprawy
toffic - 20 Lut 2011, 09:48

i co zibi to były jednak wtryski??
zibi - 20 Lut 2011, 16:04

kurcze sorki ze nie pisalem, no to wtryski.. :/ naprawa jednego 370 zl, z naprawa i robota wycenil mi na 1630 zl ale ja na allegro jakies sobie jutro zamowie, juz jedne zamowilem, doszly ale okazalo sie ze numerem sie roznia.. :/ ;p odeslalem, teraz jakies inne zamowie ale juz nie widze takich tanich :/ 700 zl minimum za komplet ale to i tak lepiej niz 1600.. za robote 150 zl jak dostarcze wtryski
toffic - 21 Lut 2011, 19:52

Przeszukałem już nie jedno forum na temat wymiany podkładek pod wtryskami i zauważyłem że potwierdza się pewna reguła: po wymianie podkładek czasami padają wtryski! pytanie czy są źle wymieniane?? skoro przed wymianą było wszystko ok... pozdrawiam
zibi - 21 Lut 2011, 22:19

dla mnie tez to bez sensu ze jak sie wymienia podkladki to wtryski moga tak sobie poprostu sie zepsuc.. :/ jutro dojda wtryski, moze jutro juz bedzie smigac autko
vicalvaro - 22 Lut 2011, 21:15

zibi napisał/a:
dla mnie tez to bez sensu ze jak sie wymienia podkladki to wtryski moga tak sobie poprostu sie zepsuc.. :/ jutro dojda wtryski, moze jutro juz bedzie smigac autko

To zalezy kto wymienia. Ponoć sam demontaz wtryskow trzeba robic bardzo uwaznie bo mozna je łatwo uszkodzić. Mi wymieniał facet z aso i wszystko chodzi jak nalezy. Ale mowił mi że ludzie oszczedzają na nieoryginalnych cześciach w przypadku tej wymiany i że pożniej się różne dziwne rzeczy dzieją. Mi wymianial uszczelke pod pokrywa zaworow, oringi i podkladki

zibi - 7 Mar 2011, 11:58

zapomniałem napisać.. drugie wtryski co zamówiłem zostały sprawdzone i niby też nie były dobre ale lepsze niż moje po wyjęciu, dzwoniłem do gościa co u niego kupiłem i powiedział że bez problemu można odesłać ale on by radził wsadzić bo mówił że muszą działać, no i tak powiedziałem w warsztacie, żeby wsadzili, no i autko śmiga :)
posqb - 3 Cze 2012, 19:27

witam, u mnie po wymianie uszczelek pod wtryskami, ssyczenie ustalo, a zaczélo co tykac, jakby metaliczny dzwiek, jakby cos przestakiwalo...? mial ktos z Was cos taakiego? nie wiem co to , nie moge tego zlokalizowac
mieszko - 3 Cze 2012, 19:31

u mnie serwis spiercukiereczkował wtryskiwacze, trzeba było wymienić komplet, dla tych pytających o koszty : nowe 800-1200 (u mnie są piezoelektryczne, są też wersje z tańszymi), sprawne używki udało się wyrwać za 700 zeta, wszystko to części, należy doliczyć robociznę - 400-1000 zł
misiak - 4 Cze 2012, 19:20

Wymiana podkładek jak wymiana. Podłączysz do kompa to pokazuje jaka jest dawka paliwa i ewidentnie widać że któreś wtryski mogą lać po prostu. U mnie jest masakra. Leje się spod wtrysków, pali jak smok i ogóle jest porażka. Ale oprócz wycieku który jest oczywisty, to palenie jak smok i kopcenie zaczęło się po regeneracji głowicy więc obstawiam źle rozrząd ustawiony.
Niedługo zabiorę się za wymianę podkładek to dam znać jaki efekt był

misiak - 24 Cze 2012, 17:00

Podkładki zmienione. Wycieków brak. Autko chodzi ładnie. Obyło się bez komplikacji

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group