Forum FiestaKlubPolska -

Silniki diesla - [MK6] Fiesta 1,4 TDCI - nie odpala za pierwszym razem

shaquy - 2 Maj 2011, 19:22
Temat postu: [MK6] Fiesta 1,4 TDCI - nie odpala za pierwszym razem
Witam,

dwa tyg. temu kupiłem Fiestę MK6 2004r. 1,4 TDCI, przebieg 114000 km. Moje pierwsze auto, także proszę o wyrozumiałość.

Przez pierwszych kilka dni odpalała normalnie za pierwszym razem. Przy odpalaniu nie czekałem, aż zgasną lampki. Świece w ogóle się nie zapalają, co jest chyba ok.
Później jakaś dobra dusza podpowiedziała mi, żeby czekać aż zgasną lampki. Kilka dni odpalała w ten sposób, jednak teraz pojawił się problem.

Fiestka odpala za 5-6 razem. Chwilkę "burzy" i sama przestaje po kilka sek. mimo trzymania kluczyka w poz. III. Jak już odpali to śmiga cały dzień bez problemu. Silnik pracuje równo. Problem pojawia się po nocy.
Kiedy od razu przekręcam kluczyk do poz. III. odpala za 1-2 razem.

Co mogłem skopać i jak ją właściwie odpalać?
Dodatkowo proszę o odp. Czasem po odpaleniu pojawia się delikatny świst-szuranie w silniku: szu-szu-szu.:) Czy to prawidłowe?

z góry dziękuję i pozdrawiam.

JoeMix - 2 Maj 2011, 19:33

shaquy napisał/a:
Chwilkę "burzy" i sama przestaje po kilka sek. mimo trzymania kluczyka w poz. III.
mOŻESZ JAŚNIEJ,,, iii POZYCJA TO STARTER CZYLI POWINIEN WYĆ ROZRUSZNIK,,,

[ Dodano: Pon Maj 02, 2011 19:33 ]
Sorra za capsa,,,

shaquy - 2 Maj 2011, 21:33

"Burzy" - tak chodzi mi o rozrusznik. Kręci, ale tylko 4-6 sekund i sam przestaje.
Akumulator był wczoraj sprawdzony i jest ok.

[ Dodano: Pon Cze 06, 2011 09:17 ]
Podbijam temat, mimo braku zainteresowania, ale wiem już coś więcej.

Akumulator, immobiliser i stacyjka na pewno są sprawne. Fiesta jednak dalej dziwnie się zachowuje.
Ostatnie 3 dni odpalała za pierwszym razem. Dzisiaj dopiero za 7. Zaobserwowałem, że przy każdej próbie rozrusznik jakby kręcił kilka chwil dłużej. Przy 6 już prawie załapał, Fiestą zatrzęsło i wiedziałem, że za 7 razem odpali.

Auto parkuje zawsze w tym samym miejscu na równej powierzchni.

Jakieś pomysły co się może dziać?

Będę bardzo wdzięczny.

Witek - 31 Sie 2011, 15:47

hmm nie znam się specjalnie na takim czymś ale proponuje zrobić tak jak problem jest nadal aktualny:
u mnie w starym escortcie robie tak że przekręcam kluczyk raz - czekam aż zgasną lampki - wracam do poprzedniego stanu (I) i znowu przekręcam i czekam aż zgasną lampki i dopiero wtedy odpalam .... u mnie pomaga ;) sprawdź czy zadziała bo mnie ciekawi strasznie.

pozdrawiam

Fordon - 31 Sie 2011, 17:20

Czujnik cisnieniana szynie CR... bo uklad CR zeby zapowietrzyc jest prawie nie mozliwe no chyba ze ci cieknie z filtra paliwowego lub jego przepustowosc jest zerowa...
Jak silnik odpala to dziala normalnie czy ma skoki na predkosciach obrotowych i czy nie slychac innych niepokojacych dzwiekow ??
Pod kompem powinien ci wyjsc blad "Secondary fuel cyce malfuncion"

misiak - 1 Wrz 2011, 20:34

czytając ten wątek tak z ciekawości zapytam- starsze diesle mają świeczki żarowe. Normalnie jest kontrolka i w większości przypadków przekaźnik odpowiada za grzanie świec.
Jak jest w przypadku silnika tdci ( w hdi to samo jest). Kontrolki świec nie ma. Przy bezpośrednim wtrysku CR żarowe świeczki siedzą?
Osobiście odplam jak leci i łapie idealnie

Fordon - 1 Wrz 2011, 22:18

Swiece sa i sa uzywane w temperaturach gdzie zobaczysz kontrolke swiec grubo ponizej zera... moze z dupy przykladem jest np Astra lub zafira DTI 16V gdzie kontrolke swiec zobaczysz ponizej 0*C... w TDCI dziala to tak samo i rzadko kiedy widac to ze kontrolka sie zapali zeby podgrzac wstepnie komore spalania a to dla tego iz komprecha w nowoczesnych silnikach jest na tyle wysoka iz swiece sa potrzebne tylko do zimnego startu... do tego o wiele wieksze cisnienie na wtryskach co za tym idzie wieksza wydolnosc takowych systemow CR.
shaquy - 2 Wrz 2011, 09:23

Widzę, że temat odżył, a problem jest nadal aktualny.

Witek jakieś dwa tyg. temu wpadłem na taki sam pomysł. Najpierw kluczyk do poz. II, następnie powrót i za drugim razem bezproblemowy start. Już się cieszyłem, że będzie ok, ale niestety od trzech dni problem powrócił nawet przy takim odpalaniu, tyle że startuje przy drugim "kręceniu" zamiast 5-7.

Myślę teraz, że normalne odpalanie miało związek z pogodą. Przez ostatnie dwa tyg. były ciepłe, duszne noce, teraz jest chłodno i może dlatego problem powrócił. To co będzie zimą?!!!:)

Wszystkie filtry mam wymienione.

misiak - 2 Wrz 2011, 10:41

Hmmmm myślę, że może czas wymienić świeczki i przewody zapłonowe.... Teraz jest znaczna różnica temperatur pomiędzy dniem i nocą, przez co więcej wilgoci jest w powietrzu.
Na ciepło wszystko idzie odpalić o ile rozrusznik jest ok.
U kolegi była taka przypadłość. Przewody zawilgotniały i jak już nie daj Boże padało, to mógł sobie autobusem gdzieś jechać. Przy czym wcześniej faktycznie miał duże problemy z odpalaniem

shaquy - 2 Wrz 2011, 12:26

Fordon silnik po odpaleniu działa zupełnie normalnie, a po podłączeniu do kompa nie pokazuje żadnych błędów.

Może to coś z elektroniką? W innym wątku opisywałem mój problem z przyciskiem klapy bagażnika, który się zepsuł i sam naprawił oraz problem z potwierdzeniem zaryglowania drzwi poprzez mrugnięcie, które też czasem się samo naprawia:)

Wesoła ta moja Fieścina.

Fordon - 2 Wrz 2011, 14:16

No to skoro bledu nie pokazuje to puszka z przekaznikami i bezpiecznikami do przegladu czy nie masz przypadkiem wersji po zalaniu albo czyms innym ze styki zaszly syfem i raz przewodzi a raz nie...
khaki - 2 Wrz 2011, 20:29

Zauważyłem, że przyczyną grymasów z odpalaniem w mojej furce jest zapowietrzanie się instalacji paliwowej. Nie widać wycieków paliwa, ale kilka razy w roku zdarzy jej się po kilkugodzinnym postoju zastrajkować. Lekarstwem jest wtedy użycie ręcznej pompki. Podejrzewam, że powietrze dostaje się do instalacji przez szybkozłączki na filtrze paliwa. Zauważyłem też dziwną rzecz – chcąc spuścić wodę z filtra usłyszałem tylko „siorbnięcie” i nic nie pociekło. Tak jakby paliwo zeszło do zbiornika. To podciśnienie może tłumaczyć zapowietrzanie się układu przez nieszczelne szybkozłączki. Na co dzień pali bez zastrzeżeń, ale co kilka miesięcy zdarzy jej się „trudny” dzionek.
simklos - 19 Wrz 2011, 02:31

witam

u mnie w fieście jest chyba podobny problem jak kolega napisał. w tamtym roku 2 listopada kupiłem auto i nie chciało odpalać czasami za pierwszym razem tylko za 2 do 5 razu łapał - u mechanika zrobiony rozrząd, nowe świece, filtr paliwa, olej, filtr oleju, filtr powietrza i problem pozostał..

wiadomo, że świece grzeją jak temperatura spadnie poniżej -3do -5 stC lub bardziej i najgorzej z odpalaniem jest gdy temperatura jest w okolicach 0 stC, zimny wiatr i brak słońca (nie musi być wilgoci żeby nie odpalił) patrzyłem nawet po wizycie u mechanika i podgrzewacz w filtrze paliwa jest podłączony więc tu problemu raczej nie ma..

u mnie to wygląda tak, że rozrusznik zaczyna kręcić i praktycznie od razu się dławi i przestaje, po kilku próbach [od 2 do 6 miałem przypadki] silnik odpala i łapie trochę dziwne nierówne obroty która od razu się normują i silnik pracuje ok - można go zgasić i odpalić ponownie już za pierwszym razem. w ziemie przy temperaturach na minusie kiedy grzeją świece odpala bez problemu, na wiosnę miałem tylko 1 strajk i całe lato spokój - jesień póki co mamy ciepłą ale zobaczymy czy sytuacja będzie się powtarzała czy nie [może to była kwestia rozruszania auta które stało w komisie nie jeżdżone dłuższy czas] będę pisał jak problem się pojawi w tym roku..

jakby ktoś miał podobny problem i go rozwiązał niech napisze gdzie tkwił problem

z góry dzięki za odpowiedzi
pozdrawiam
szymon

lizak21 - 10 Paź 2011, 20:55
Temat postu: hmm
u mnie to samo sie pojawia tylko regularnie za 2-3 razem .. i zawsze z rana .. Słychać że kręci rozrusznikiem i nagle przestaje. zawsze sie to dzieje z rana po nocnym postoju.Potem jest wszystko ok ..no nic może komuś uda sie zrobić to napisze.
misiak - 12 Paź 2011, 18:27

Od paru dni odpalając autko rano przy niskich temperaturach jest mały problemik. W zasadzie zakres temperatur to od -1 do +7 (akurat dzisiaj rano było 7 stopni).
Wsiadam, przekręcam kluczyk na II. Czekam aż przekaźnik pyknie. No i się zaczyna. Było cieplej- rozrusznik sekundę kręcił i idealnie odpalał. Nie falowały obroty. Teraz rozrusznikiem muszę kręcić dość długo. O dziwo dziś przy +7 dobre 15 sekund trzeba było kręcić rozrusznikiem. Po odpaleniu falują obroty.
Pod kompa podłączany był. Żadnych błędów.
Może układ paliwowy się zapowietrza i paliwo wraca do zbiornika?? I przez to musi chwila minąć aż pompa zassie paliwo do wtrysków??
Jako, że przeważnie wyruszam jak jest jeszcze ciemno to za cholerę nie widzę czy są pęcherzyki powietrza w przewodzie paliwowym

kamil wolski - 13 Paź 2011, 18:36

misiak napisał/a:
Od paru dni odpalając autko rano przy niskich temperaturach jest mały problemik. W zasadzie zakres temperatur to od -1 do +7 (akurat dzisiaj rano było 7 stopni).
Wsiadam, przekręcam kluczyk na II. Czekam aż przekaźnik pyknie. No i się zaczyna. Było cieplej- rozrusznik sekundę kręcił i idealnie odpalał. Nie falowały obroty. Teraz rozrusznikiem muszę kręcić dość długo. O dziwo dziś przy +7 dobre 15 sekund trzeba było kręcić rozrusznikiem. Po odpaleniu falują obroty.
Pod kompa podłączany był. Żadnych błędów.
Może układ paliwowy się zapowietrza i paliwo wraca do zbiornika?? I przez to musi chwila minąć aż pompa zassie paliwo do wtrysków??
Jako, że przeważnie wyruszam jak jest jeszcze ciemno to za cholerę nie widzę czy są pęcherzyki powietrza w przewodzie paliwowym


A pomyślałeś, że w takiej temperaturze być może potrzebe są już świece żarowe, które to mogą być niesprawne i trzeba sprawdzić? Nikt przecież nie sprawdzi ci auta na odległość.

hawaj - 13 Paź 2011, 19:28

kamil wolski napisał/a:

A pomyślałeś, że w takiej temperaturze być może potrzebe są już świece żarowe


Świece żarowe w modelu 1.4 TDCi zaczynają grzać od -4 stopni celsjusza...

yoczek - 13 Paź 2011, 21:45

Witam mam dokładnie ten sam problem z odpalaniem auta w zakresie temp. 0 do nawet +10 st. C Byłem w serwisie Boscha podłaczyli komputer i zadnych błędów zbadali akumulator i wyszło ze jest do wymiany tylko zastanawiam sie dlaczego bez problemu odpalał przy -20 w ostatnią zimę ? Na forum Mazdy ( bo moje auto to Mazda 2 własnie z tym silnikiem) pisze Gość ze jemu pomogła zmiana / przestawienie oprogramowania . Sam szukam przyczyny i narazie nic . Moze wina lezy po stronie siwec zarowych ze za pozno zaczynaja grzac - moze powinny wlasnie od kiedy na dworzec jest + 7 . Wszyscy czekamy na rady
misiak - 13 Paź 2011, 23:10

ale to są jajca po prostu. No żeby miał problemy przy 2 stopniach i niżej póki świece zaczną grzać. No spoko. Po prostu tak powinno być. No ale na litość nie przy +7 stopniach... żeby hełtać rozrusznikiem długo. Jak tylko załapie paliwo od razu odpala. Także świeczki PÓKI CO nie mają nic do powiedzenia.
Też zwalałem to na akumulator. Mimo że jest ok, dla pewności poprosiłem kolegi żeby podjechał i kablami wspomógł. Efekt?? Dokładnie to samo jakbym na swoim aku odpalał... Może pacnąć zaworek zwrotny przewodu zasilającego tuż przy baku? Ropa żeby chciała to nie ma jak zejść do zbiornika wtedy.

Co do grzania świec. Byłem z autkiem do takiego mechanika co u niego robię wszystko co jest w stanie zrobić na kompa wrzucić i tak gadam z nim. Jego znajomy kupił Mondeo z silnikiem TDCI ale jaka pojemność to za cholerę nie pamiętam. I autko mu bardzo ładnie odpalało. Do czasu. Do czasu jak wyskoczyło -15. Okazało się, że wszystkie świece są do wymiany. Podładował akumulator, temperatura wzrosła do -10. Odpalił mu normalnie.... Więc kwestia grzania świec to dość drażliwy temat. Widziałem nowe silniki diesla, gdzie mimo wszystko, przed każdym odpaleniem grzeją się świece normalnie.... No ale w nowszych silnikach diesla grupy PSA nie spotkałem się jeszcze, żeby ZAWSZE przed uruchomieniem były świece grzane.

shaquy - 24 Paź 2011, 11:55

A jak odpalacie swoje TDCI? Panowie, którzy mieli podobny problem do mojego z pierwszego postu.

Pytałem tutaj jednak nikt nie odpowiedział. Teraz pojawił się temat z tym związany.

Mój problem sam się rozwiązał. Od kiedy pojawiły się nocne mrozy, czekam aż zgasną lampki kontrolne i Fiesta odpala bez problemu za pierwszym razem.
Wcześniej odpalałem od razu, zgodnie z tym co powiedział mi Pan w ASO. Mianowicie, że w nowoczesnych dieslach nie trzeba czekać na lampki kontrolne. Może źle się wyraził, a chodziło mu tylko o lampkę świec.

Nawet problem z brakiem mrugnięcia przy zamykaniu również sam się rozwiązał.
Może moja Fiesta lubi zimę? :)

Pewnie, ze względu na brak przeprowadzenia testu nie chciał odpalać za pierwszym razem i do tego elektronika się motała.

JoeMix - 24 Paź 2011, 11:57

shaquy napisał/a:
Mianowicie, że w nowoczesnych dieslach nie trzeba czekać na lampki kontrolne. Może źle się wyraził, a chodziło mu tylko o lampkę świec.
Tak, zdecydowanie chodziło o lampkę świec,,, test elektroniki (ta cała choinka co się robi) czyli świecenie wszystkich lampek wypadało by przeczekać,
misiak - 30 Paź 2011, 23:46

Odnalazłem źródło powietrza w układzie paliwowym i tym samym odpala pięknie bez problemów :)
Myślałem że jakieś szybkozłączki albo coś... A tu się okazało- przelewy wtrysków.... wszystko leciało z przelewów i odparowywało, oraz lało się po bloku..... Od kiedy mam zrobione nie widzę powietrza w układzie paliwowym i odpala idealnie :)

khaki - 1 Lis 2011, 19:13

Czy kolega sam się zajmował tymi przelewami - na czym polega ta robota? Nie było czuć zapachu wyciekającego paliwa?

Pozdrawiam - khaki

misiak - 1 Lis 2011, 22:12

Nie zajmowałem się tym. Znajomy mechanik zrobił. Także nie jestem w temacie. Robocizne miałem za darmole, a za części (niestety pod ręką tylko aso forda było) nie całe 200zł. Hmmmm czy ja wiem... troszku czasem było czuć paliwo, ale żeby jakoś mocno to nie.
yoczek - 14 Lis 2011, 18:35

Witam ja wymieniłem akumulator i problem znikł
misiak - 14 Lis 2011, 21:04

akurat padający akumulator to ma ewidentne objawy.... To że ciężko pali to nie musi być wina akumulatora- jak słabo kręci, a jest zimno to normalne że dupa nie odpalanie.
przemo_rsr - 15 Lis 2011, 12:15

no bo prędkość obrotowa wału jest wolna i dłużej schodzi odpalenie, :)
misiak - 15 Lis 2011, 20:28

zgadza się. A jak słychać ewidentnie, że rozrusznik chodzi jak mały odrzutowiec a auto dalej nie odpala to coś jest nie tak. I wcale nie z aku. Układ paliwowy się zapowietrza za mocno, paliwo się cofa całe, pompa umiera, commonrail leje..... przyczyn to z 1000 pewnie by się znalazło. Kwestia żeby zrobić to co jest faktycznie popsute a nie na ślepo wymieniać.
Fordon - 15 Lis 2011, 22:38

Stary, zeby zapowietrzyc uklad rail to trzeba sie postarac. Te uklady wystarczy ze dostana tylko odrobine ON i same sie odpowietrzaja w przeciagu 15s. Typowe dla PSA (francuzow).
Zapowietrza sie najczesciej uklad od sciany grodziowej na szybkozlaczach do samej pompy rail... bo nikt nie wymienia w nich oringow, bo po co, najlepiejw wsiadac odpalac i jechac...
Nie da sie tak, bo te silniki sa naprawde konkretnie wytrzymale lecz brak zainteresowanie ownera owocuje takimi scenami. Juz mialem fieste MK6 1.6 TDCI ktora facet oddac chcial za 8tys bo miala problem odpalania w 0*C... roboty na 100zl i pan wola juz 16 tys za woz...

przemo_rsr - 15 Lis 2011, 23:52

ale common rail ma to do siebie, że trzeba troszke poręcić by pompa ciśnienie wytworzyła
od strzała nigdy Ci nie zapali jak zwykły diesel za jednym obrotem wału

tongo - 20 Lis 2011, 22:28

Fordon napisał/a:
Stary, zeby zapowietrzyc uklad rail to trzeba sie postarac. Te uklady wystarczy ze dostana tylko odrobine ON i same sie odpowietrzaja w przeciagu 15s. Typowe dla PSA (francuzow).
Zapowietrza sie najczesciej uklad od sciany grodziowej na szybkozlaczach do samej pompy rail... bo nikt nie wymienia w nich oringow, bo po co, najlepiejw wsiadac odpalac i jechac...
Nie da sie tak, bo te silniki sa naprawde konkretnie wytrzymale lecz brak zainteresowanie ownera owocuje takimi scenami. Juz mialem fieste MK6 1.6 TDCI ktora facet oddac chcial za 8tys bo miala problem odpalania w 0*C... roboty na 100zl i pan wola juz 16 tys za woz...


Witaj . Jakie te oringi i gdzie je kupic ?

zuzHIR86 - 11 Gru 2011, 14:28

witam,

mam niestety ten sam problem fiesta 1.4 TDCI 2006 nie pali za pierwszym razem... w 80% przypadków za 2, zdarzało się i za 3.

- płyny wymienione
- filtry wymienione
- świecie żarowe wymienione
- akumulator idealny - sprawdzony.

Po odpaleniu autolubi puścić dymka - raz biały, raz czarniutki...

Poza tym po odpaleniu wskaźnik obrotów pływa.

Próbowaliśmy sprawdzić układ paliwowy - po pompowaniu ręczną pompką (do momentu aż zniknął charakterystyczny dzwięk bulgotania) - auto też nie odpaliło za 1 razem a dodatkowo całe zaczęło się trząść i burzyć.

Co robić??

Czy jest sens diagnostyki komputerowej ?? - auto nie ma komputerka, nie wiem, nie znam się na tym.

Proszę o rady!! :)

Fordon - 11 Gru 2011, 16:27

tongo, sklep motoryzaczyjny lub hydraulika silowa, bierzesz swoje oringi i dopasowujesz sobie nowe, kazdy bagatela po 10gr :)
zuzHIR86, Auto ma komputer, mozesz sprawdzic bledy, ale jesli przy pompowaniu reczna pompka slychac ze powietrze sie przewala to wybacz ale masz to do roboty uklad zasilania w rope.

Wobest - 12 Gru 2011, 20:29

Witam
Odnośnie ciężkiego odpalania to nie wiem czy ktoś zauważył ale problem występuje tylko w silnikach z systemem Siemensa( wtryski,pompa, sterownik) i w tych przypadkach świece są odpalane dopiero przy -4 stopniach co dla mnie jest dramatem i wadą fabryczną... Chociaż czego tu też wymagać od firmy która jeszcze nic dobrego nie zrobiła... , w przypadku silników z systemem Bosch problem nie występuje ponieważ już na wstępie świece są odpalane przy +4 stopniach !!! I silnik za każdym razem odpala od razu bez problemu i nie trzeba kręcić rozrusznikiem w nieskończoność , posiadam w użytkowaniu Forda Fusiona 1.4 tdci - 170 tyś km , oraz Peugeota 206 1.4 hdi - 280 tyś km i niby samochody z tymi samymi silnikami ale w jeździe jest niebo a ziemia , Peugeot ma właśnie Boscha i jest DUŻO cichszy od Forda, nie ma problemu NIGDY z odpalaniem nawet przy słabszym aku oraz silnik jest żywy , reaguje na gaz od razu gdzie w Fordzie jest z tym wszystkim problem , i ogólnie gdyby Ford chodził tak jak Peugeot to byłoby złote auto :) , Słyszałem już u ulepszonych softach do Siemensa gdzie jest zmieniona temperatura grzania świec itp. ale jakoś nie mam przekonania do tego Siemensa ciągle i mam już przygotowany zestaw systemu Boscha z Peugeota i teraz pytanie czy ktoś już może próbował taką zamianę w Fordzie ?? Sterownik ma identyczne wtyczki tylko nie wiem czy kodowanie nie jest problemem... Ogólnie komputer mojego Forda nie posiada żadnych błędów a praca silnika jest tragiczna w porównaniu z Peugeotem , chyba że mam coś nie tak w Fordzie , proszę o podpowiedź albo sugestię

Z góry dzięki :)

Fordon - 12 Gru 2011, 21:54

Soft mozesz sobie zaktualizowac w ASO Forda. O ile nie masz problemow z nieszczelnosciami ukladu paliwa.
artax - 13 Gru 2011, 08:58

No to w 1,6 jest Bosch i problemow z odpaleniem nie ma.Przy mrozach kontrolka pali tylko na wstepie i natychmiast gaśnie (tak jak przy mocno dodatnich temperaturach).
pzdr

zuzHIR86 - 16 Sty 2012, 22:20

zuzHIR86 napisał/a:
mam niestety ten sam problem fiesta 1.4 TDCI 2006 nie pali za pierwszym razem... w 80% przypadków za 2, zdarzało się i za 3.

- płyny wymienione
- filtry wymienione
- świecie żarowe wymienione
- akumulator idealny - sprawdzony


Witam, po kolejnych próbach dojścia do tego dlaczego fiesta nie odpala za pierwszym:
- diagnostyka komputerowa - zero błędów
- świece dobre grzeją
- silnik dobry
- uszczelka pod głowicą cała
- regeneracja wtrysków
- wymiana płytek pod wtryskami
- wypłukanie na stole probierczym

Nie wspominam tu o kosztach całych tych operacji.... NIESTETY ZERO EFEKTU.

Może jeszcze jakieś podpowiedzi?? Co sprawdzić?
Po tych naprawach po zapaleniu motorem rzuca, jakby auto miało wybuchnąć - ustaje po jakiejś chwili.

Napiszcie jak sprawdzić szczelność układu paliwowego metodą garażową (proszę jak dla laika)..
Może jakieś sugestie od czego zacząć wymianę.. przewody?
POMÓŻCIE już nie mam siły do tego auta.

Fordon - 16 Sty 2012, 23:35

artax, system bosch odchodzi w zapomnienie dla ukladow ASO bo byl naj mniej obslugowy, na teraz preferuje sie awarie po wyzej 6 roku zycia auta i ona najbardziej bola...
Kontrolka zyje tylko i wylacznie dla USERA auta a nie dla zobrazowania jak to bylo kiedys ile czasu przekaznik pali swiece...
Do tego dochodzi wysoka komprecha i bardzo duzy stopien cisnienia na szynie rail gdzie to wszystko powoduje wrecz natychmiastowe odpalanie silnika przy szczelnych przewodach...

Jesli ktos chce wykonam taka usluge usuniecia problemu odpalania za free, pod warunkiem tego ze umieszcze na forum FAQ jak to wykonywac i gdzie isc krok po kroku... bo niestety lata nam leca ale auta sa co raz nowsze i co raz wiecej ksiegowosci siedzi przy tych projektach. :yes:

lakiernik175 - 18 Sty 2012, 15:08

zuzHIR86 napisał/a:


- płyny wymienione
- filtry wymienione
- świecie żarowe wymienione
- akumulator idealny - sprawdzone
- diagnostyka komputerowa - zero błędów
- świece dobre grzeją
- silnik dobry
- uszczelka pod głowicą cała
- regeneracja wtrysków
- wymiana płytek pod wtryskami
- wypłukanie na stole probierczym
Po tych naprawach po zapaleniu motorem rzuca, jakby auto miało wybuchnąć - ustaje po jakiejś chwili.
POMÓŻCIE już nie mam siły do tego auta.


Oprócz paliwa jest jeszcze powietrze old a ty tylko wymieniłeś filtr powietrza.

artax - 18 Sty 2012, 17:04

Fordon jesli ja mam mk 7 1,6 i jest Bosch to dlaczego mowisz ,ze idzie w zapomnienie?Przy chipowaniu ,modyfikacji gościu byl szczęsliwy ,ze to Bosch a nie Simens:)
pzdr

Fordon - 19 Sty 2012, 17:19

Bo nie wszystkie fiesty ida na boschu i vice versa na siemensie czy tez delphi.... nie ma reguly... ale jest tego co raz mniej...
zuzHIR86 - 19 Sty 2012, 22:15

Witam,

po wizycie u zaprzyjaznionego mechanika... zauważyliśmy duże ok 1,5 cm bańki powietrza w przewodzie
przy pompce ręcznej. Co najśmieszniejsze bąble można usunąć pompując pompką ręczną bardzo wolno,gdy zaczynamy pompować szybko pojawiają się w dużej ilości...
odcinki układu paliwa sprawdzone po kolei - szczelne, został jedynie przewód idący pod filtrem powietrza.
Gdzie jeszcze szukać nieszczelności????

zuzHIR86 - 27 Sty 2012, 12:08

Założony zawór zwrotny paliwa, nowy wężyk gumowy..... układ odpowietrzony, i dalej nic... sytuacja bez zmian.
Z dodatkowych objawów, ucieka płyn z zbiornika na płyn chłodniczy, przy dużych obrotach do pojemnika wpada płyn spieniony z bąblami powietrzam, przy małych obrotach jest OK.

Tracę siły.

Dziś przy -15 padł akumulator bo samochód nie chciał odpaliś nawet za 6 razem.

JoeMix - 27 Sty 2012, 12:28

zuzHIR86 napisał/a:
ucieka płyn z zbiornika na płyn chłodniczy
Dokąd ucieka?
zuzHIR86 - 27 Sty 2012, 13:55

Tego nie wiadomo, wycieku nie widać co gorsza.
JoeMix - 27 Sty 2012, 14:00

Na świecie nic nie ginie, jak płynu ubywa, a innych płynów nie przybywa i nie widać wycieku to znaczy że silnik płyn pewnie spala, czyli nie jest w dobrej kondycji i może stąd problem z rozruchem,,,
zuzHIR86 - 27 Sty 2012, 14:07

może uszczelka pod głowicą??

To że silnik nie jest w dobrym stanie, to już raczej pewne. Pytanie jak go przywrócić do dobrego stanu :)

misiak - 27 Sty 2012, 18:58

no u mnie dziś była dramatyczna walka o odpalenie. -14. Świece grzane z 15 razy chyba. Ledwo odpalił. Jednym powodem było kiepucha paliwo- mam letnie takie w sumie co do -10 ujdzie. Zuważyłem jakby świece kiepsko grzały. każde kolejne nagrzewanie to kontrolka świec podobny czas się paliła i przekaźnik też w podobynch czasach się wyłączał. No niby grzeja bo jakoś odpaliłem. Jaki prąd powinien dochodzić do świec?

wracając do tematu- wycieki płynu chłodniczego ciężko znaleźć. Nawet przez uszczelniaczne potrafi lecieć. Świece mogą kiepsko działać o ile w ogóle- znam przypadek silnika 2.0tdci który miał wszystkie walnięte świece. Zimą do -11 odpalał. Ciężko to ciężko.
Jeśli faktycznie silnik płyn spala to jest kiepsko. Jak nie cieknie nic spod głowicy to nie ma czego zaglądać chyba że ktoś lubi się pogrzebać i przy okazji zmieni sobie uszczelkę

JoeMix - 27 Sty 2012, 22:11

misiak napisał/a:
Zuważyłem jakby świece kiepsko grzały. każde kolejne nagrzewanie to kontrolka świec podobny czas się paliła i przekaźnik też w podobynch czasach się wyłączał
Znaczy jak? Grzejesz świece, gaśnie kontrolka,,, czekasz, cyka przekaźnik (wyłączają się świece) i wtedy palisz dopiero auto?!
misiak - 28 Sty 2012, 11:29

grzeje świece, czekam aż pyknie, grzeje znowu, czekam aż pyknie, grzeje, czekam, grzeje i próbuje odpalić. Niby kilka grzań świec a za każdym razem mniej więcej tyle samo czasu się grzeją. W xantii już po 3 grzaniu świec kontrolka migiem gasła. Aku mam nowiutki. a świece w cholera wie jakim stanie. Wymiana długo zajmuje?
JoeMix - 29 Sty 2012, 07:32

Cytat:
grzeje świece, czekam aż pyknie, grzeje znowu, czekam aż pyknie, grzeje, czekam, grzeje i próbuje odpalić.
No to Ci coś delikatnie spróbuje objaśnić,,, włączasz zapłon, włączają się świece, pali się kontrolka,,, kontrolka po chwili gaśnie, to znak dla Ciebie żebyś włączył rozrusznik (świece nadal grzeją), ale Ty czekasz aż się wygrzeją i zakończy się dogrzewanie czy jak tam to nazwać,,, wyłączasz zapłon, i całą procedurę powtarzasz, raz, drugi, trzeci - akumulator dostaje po dupie że hej,,, za czwartym razem, wyłączają się świece, włączasz rozrusznik, silnik robi 2 obroty wału, co cylindra są wtłaczane 2 dawki lodowatego powietrza które momentalnie ogładza komorę, ponieważ świece już nie grzeją to całe Twoje wcześniejsze grzanie szlag trafia,,, silnik nie chce odpalić bo w komorach zimno jak Syberii,,, normalnie to świece podgrzewają komory, jak kontrolka gaśnie uruchamiasz silnik, świece grzeją dalej i podgrzewają komory i wtłoczone właśnie powietrze, lepiej grzeją jeszcze długo po tym jak już sobie spokojnie jedziesz usprawniając pracę zimnego silnika,,,

DIESLA SIĘ PALI JAK ŚWIECE GRZEJĄ,,, bo kontrolka swoje a świece w silniku swoje,,, spróbuj odpalać zgodnie z zalecaniem producenta,,, co prawda może się zdarzyć że tez będzie lipa, ale będzie to wtedy świadczyło o awarii silnika a nie niewiedzy w obsłudze,,, (jak chcesz już dodatkowo grzać, to za 2-3 razem pal od razu jeszcze jak kontrolka świeci)

misiak - 29 Sty 2012, 12:25

Ale jak świece nie grzeją to mogę pół dnia je grzać i to guzik da.. Nie chce mi się wierzyć że każde kolejne grzanie trwa tyle samo jak powinno już zdecydowanie krócej trwać. Tym bardziej że ekstremalnie topornie odpala przy 3 serii kręcenia po 30 sekund.... Ciepło to chyba tam tylko z tarcia powstaje...
Rkalitka - 29 Sty 2012, 14:52

misiak napisał/a:
Ale jak świece nie grzeją to mogę pół dnia je grzać i to guzik da.. Nie chce mi się wierzyć że każde kolejne grzanie trwa tyle samo jak powinno już zdecydowanie krócej trwać. Tym bardziej że ekstremalnie topornie odpala przy 3 serii kręcenia po 30 sekund.... Ciepło to chyba tam tylko z tarcia powstaje...


A nie przyszło Ci do głowy żeby wkręcić świece i sprawdzić czy grzeją?? Swoją drogą jeśli grzejesz po kilka razy świece to wcale bym się nie zdziwił, że są przepalone

3 strony pieprzenia a nikomu się tyłka ruszyć nie chce żeby pół godziny spędzić pod maską sprawdzić standardowe rzezy, o których się pisze post za postem - i wyeliminować usterkę/lub wiedzieć czy to nie jest coś poważniejszego!!!

misiak - 29 Sty 2012, 15:34

a widziałeś jak w 1.4 tdci sa swiece wsadzone?? POZDRO- może ja sobie życie komplikuje, ale bez rozbierania silnika od góry nie ma opcji żeby świece powykręcać.
zuzHIR86 - 29 Sty 2012, 16:20

Przy mrozie -15 auto nie zapaliło. Rozrusznik kręcił, akumulator był OK. CO prawda po 7-8 próbach odpalenia aku padł. Po naładowaniu prostownikim, i tak samochód nie odpalił, więc przyczyną nie był akumulator.

Gdy przepchnelismy auto do słońca to po godzie odpalil bez problemu.

paliwo OK - verva + dodatek zimowy

Jaka tu przyczyna? Może uchodzący płyn chłodniczy gdzieś zamarzł, aczkolwiek nie powiniem marząć do -30.

hawaj - 29 Sty 2012, 16:30

Ja mam podobny problem , dzisiaj przy -17 ledwo odpaliłem. Świece grzeją - sprawdzane. Ale nie sprawdzałem jeszcze przekażnika! Przy podgrzewaniu ma być słychać jakiś pstyk w przekażniku? bo u mnie cisza...
misiak - 29 Sty 2012, 16:36

a świeczuchy?? Polecam spróbować mój przed chwilą wypróbowany sposób na łatwiejszy rozruch- potrzebujemy suszarki do włosów tylko nie za dużej i przedłużacza tak żeby starczyło. Ściągamy gumowy przegub układu dolotowego jako, że najłatwiej schodzi. Wsadzić suszarkę z wyczuciem w dolot i włączyć. Poczekać z 2 minuty (można nawet i więcej byle suszarka nie wybuchła :P ) i wtedy próbować odpalić. Po nocnym postoju przy aktualnej temperaturze -13 odpalił za 2 razem. Przy czym na ogół palił za 5-6 (każdorazowo rozrusznik max 30 sekund kręcony). Mówcie co chcecie- w moim przypadku pięknie działa ten sposób.
Lepsze byłoby dmuchanie w turbosprężarkę, ale zdejmowania jest dużo, a mróz trzyma więc się nie chce. Jak masz możliwość polecam spróbować.

Przekaźnik utrzymuje temperature na swiecach. Pstryk jest duuuużo po zgaśnięciu kontrolki przy dobrych mrozach.

JoeMix - 29 Sty 2012, 16:45

Diesel to nie benzyna ze warto go kręcić na rozrusznik bo możne złapie,,, jak po 4-5 sekundach dalej równo kręci to szkoda akumulatora bo jak pisałem komory wychłodzone, jak na gorącym powietrzu dobrze czy lepiej pali to na 100% świece nie grzeją jak powinny,,,

hawaj napisał/a:
Przy podgrzewaniu ma być słychać jakiś pstyk w przekażniku? bo u mnie cisza...
Jak włączasz zapłon to przekaźnik pstryknąć powinien,,, potem drugi raz jakiś czas po zgaśnięciu kontrolki od świec,,,
misiak - 29 Sty 2012, 17:38

no świece do wymiany u mnie. Siedzą jeszcze z fabryki. Suszarka pomaga zdecydowanie. Chwilkę trwa aż dobrze wessie ciepłe powietrze i potem już jest ok.
Rkalitka - 29 Sty 2012, 18:11

misiak napisał/a:
a widziałeś jak w 1.4 tdci sa swiece wsadzone?? POZDRO- może ja sobie życie komplikuje, ale bez rozbierania silnika od góry nie ma opcji żeby świece powykręcać.


A co mnie to obchodzi?? jeśli ciężko jest Ci zdemontować kilka elementów osprzętu a skąpisz kilkadziesiąt złotych żeby podjechać do mechanika to sprawdź czy żarówki nie są przepalone od postojówek - nic Ci to nie pomoże ale i nie musisz nic zdemontować.....

zuzHIR86 napisał/a:
aka tu przyczyna? Może uchodzący płyn chłodniczy gdzieś zamarzł,


:rotfl:

hawaj napisał/a:
Świece grzeją - sprawdzane. Ale nie sprawdzałem jeszcze przekażnika!


No to rzeczywiście - sprawdzone jak cholera(wykręcasz świecę przykręcasz do kabla z przekaźnika dajesz świecę do masy i sprawdzasz czy grzeje po przekręceniu kluczyka, a dokładniej wszystkie 4 powinny być na wierzchu żeby sprawdzić czy i jak się rozgrzewają)

misiak napisał/a:
a świeczuchy?? Polecam spróbować mój przed chwilą wypróbowany sposób na łatwiejszy rozruch- potrzebujemy suszarki do włosów tylko nie za dużej i przedłużacza tak żeby starczyło. Ściągamy gumowy przegub układu dolotowego jako, że najłatwiej schodzi. Wsadzić suszarkę z wyczuciem w dolot i włączyć. Poczekać z 2 minuty (można nawet i więcej byle suszarka nie wybuchła ) i wtedy próbować odpalić. Po nocnym postoju przy aktualnej temperaturze -13 odpalił za 2 razem. Przy czym na ogół palił za 5-6 (każdorazowo rozrusznik max 30 sekund kręcony). Mówcie co chcecie- w moim przypadku pięknie działa ten sposób.
Lepsze byłoby dmuchanie w turbosprężarkę, ale zdejmowania jest dużo, a mróz trzyma więc się nie chce. Jak masz możliwość polecam spróbować.


O qarwa mać - tyle lat męki z rozruchem diesla w zimę i w końcu mamy przełom :rotfl:

JoeMix napisał/a:
Jak włączasz zapłon to przekaźnik pstryknąć powinien,,, potem drugi raz jakiś czas po zgaśnięciu kontrolki od świec,,,


Nie grzeje się świec raz za razem, bo to zabija je najszybciej.
Grzejesz - kręcisz 3-4 sekundy jak nie odpala to puszczasz, grzejesz - kręcisz 3-4 sekundy jak nie odpala puszczasz itd...

misiak napisał/a:
no świece do wymiany u mnie. Siedzą jeszcze z fabryki. Suszarka pomaga zdecydowanie. Chwilkę trwa aż dobrze wessie ciepłe powietrze i potem już jest ok.


No i jest rozwiązanie na wasze wszystkie pytania - teraz to już tylko po przedłużacze do marketu i czekać na upalne dni co będzie można oddać suszarkę żonie/dziewczynie/mamie :ok:

misiak - 29 Sty 2012, 18:45

jak ci odpala to sie ciesz. jak komus nie odpala to trzeba jakos sobie radzic.... pare elementow osprzetu? polecam przyjdzec sie 1.4tdci... bardzo PARĘ....
Rkalitka - 29 Sty 2012, 19:51

misiak napisał/a:
pare elementow osprzetu? polecam przyjdzec sie 1.4tdci... bardzo PARĘ....


Nie histeryzuj nikt się nie będzie użalał.

Jak nie masz zdolności manualnych ani pewności, że to zrobisz i sprawdzisz sam to oddaj do mechanika. Zrobi co trzeba - ty zapłacisz i wszyscy będą zadowoleni - Ty, że auto chodzi/jest diagnoza, mechanik, że zarobił.

Jeśli ani sam tego nie jesteś w stanie zrobić ani nie masz/szkoda ci kasy na mechanika i wolisz dmuchać strucla w zadek suszarką - to napisz o tym w hade parku a nie zaśmiecaj działu diesel!

Już dwie strony temu było opisane co trzeba zrobić żeby sprawdzić czemu nie odpala, więc może wystarczy poczytać :yes:

lakiernik175 - 29 Sty 2012, 22:05

Początek trochę z innej beki:
Mój znajomy,handluje częściami.Sprzedaje duże ilości części do mk6 na Ukrainę,Białoruś.Przyjeżdżają po pełne busy części ale interesują ich tylko graty do benzynowych wersji fiesty.Tam tdci nie mają racji bytu.
Dlaczego?
Odpowiedź taka jak w temacie- bo nie opalają za pierwszym razem.
A i u nas wiunęło od Matuszki Rassji i temat nabrał rozpędu.
Postawcie sobie garaże albo na czas zimy zmieńcie na benzyniaki.
Albo najlepszym sposobem będzie wyjęcie aku do chałupy i dwa tygodnie autobusem.Później będzie już bliżej wiosny :-P
P.s. Mój klekot też miał problemy ale nie robię z tego takiej burzy.Trzeba zrozumieć ten typ silnika i nie wymagać od niego za dużo w tak mroźne dni.A według synoptyków zapowiada się ciekawy tydzień.brrrrrrrrrrrrr :tyłek:

Fordon - 29 Sty 2012, 22:34

lakiernik175, To jest normalne, co wiekszy skok temperatury w dol... to jeszcze nie wszystko co mozna tu poczytac i jakich to ciekawych rzeczy dowiedziec...
Dla tego ten temat zamykam, bo u samej gory mamy przepiekny temat ktory obrazuje co mozna zrobic... co testowac, sprawdzac itd itd...
Szkoda ze zamiast checi przeczytania i sprawdzenia jest czcze gadanie odnosnie tego na ile jest to skaplikowane... :|


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group