witam,
niekonczace sie problemy z fiesta - ciag dalszy ;]
Falujace obroty na jalowym - znaczaco wyelminowane, pomogla wymiana MAPa.
Pozostaje problem tragicznej pracy silnika po rozgrzaniu - tj. po przejechaniu kilku/kilkunastu km.
Na zimnym Fiesta idzie zwawo, nie przerywa, niezle przyspiesza (jak na mozliwosci 1,1).
Kiedy rozgrzeje sie (temp. w polowie lub troche ponizej 'NORM') zaczynaja sie schody.
Na wyzszysch bigach (4,5) po mocniejszym wcisnieciu pedalu gazu czuc wyraznie utrate predkosci, silnik 'buczy'. Odpuszczajac pedal w pewnym momencie czuc delikatna poprawe. Przy ruszaniu na rozgrzanym silniku, tak jakby nie mial mocy, trzeba wkrecic na obroty a i to z trudem pomaga.
Elementy wymienione i czynnosci przeprowadzone do tej pory :
pierscienie tlokow,
uszczelniacze zaworow,
dotarcie zaworow,
filtr paliwa, powietrza, oleju,
komplet uszczelek,
swiece,
regulacja zaworow,
MAP,
sonda ...