Fiesta Klub Polska


Poprzedni temat «» Następny temat

Historia miłosna z fiestą w tle...
Autor Wiadomość
Diuned 

Model: Ford Fiesta Mk3`93
Wersja: Fun
Silnik: 1.3i/60KM
Imię: Oskar
Dołączył: 14 Maj 2016
Posty: 165
Skąd: Żarki Letnisko
Wysłany: 14 Maj 2016, 08:15   Historia miłosna z fiestą w tle...

Witam wszystkich, nazywam się Oskar, mam 26 lat, prawo jazdy mam od kwietnia 2009 roku i chce wam opowiedzieć jak to się stało, że stałem się posiadaczem Forda Fiesty MK3 i dlaczego tutaj jestem...

Prawo jazdy zdałem za pierwszym razem, ale nigdy nie miałem pociągu do motoryzacji... miałem po prostu chyba wielkie szczęście, bo wcale się nie uważam za dobrego kierowce, wręcz przeciwnie, mam chyba więcej szcześcia niż rozumu... do niedawna żyłem jeszcze z przekonaniem, ze nie lubię jeździć autem...

W swoim życiu jeździłem rożnymi samochodami, były to : nisan sunny (diesel) (dwie wersje) opel omega, volkswagen polo 4 (diesel) suzuki Swift 2002 (benzyna) Reno megane 3 (diesel) kia pride (LPG) pontiac trans sport (benzyna) Z fordów, posiadamy ford transit i ford mondeo mk1 oraz moja ukochana fiestka :)

Samochodów posiadamy obecnie pięć, to wspomniane wyżej 3 fordy i to zakichane suzuki... nie oceniajcie mnie, tylko mojego ojca :) to on jest taki kolekcjoner, no ale jak to mówią, kto bogatemu zabroni....

To są samochody, którymi jeździłem dużej, w sensie więcej niż raz czy dwa razy, oczywiście prowadziłem inne graty, ale mnie nie ujęły i nawet nie pamiętam co to było...

Ale dorzeczy, jak to się wszystko zaczęło...

Tak jak wspomniałem, nie miałem nigdy polotu do motoryzacji... jezdziłem bo musiałem, nigdy mnie to nie kręciło... opel omega i suzuki swift oraz ford mondeo, to były samochody do mojej dyspozycji, ford mondeo jest mojego dziadka, dlatego najłatwiej było mi położyć na nim łapę, silnik tam jest 1,6 ale pali to auto jak smok, jest wygodne i nie mogę na niego złego słowa powiedzieć, ale ten komfort kosztuje...

Sam osobiście nie myślałem o zakupie samochodu dla siebie, jestem mechanikiem budowy maszyn i to one mnie kręcą, kasę ładuje w warsztat... Auto kojarzyło mi się tylko z kosztami i uważałem ze mi to nie potrzebne... ze wystarczą mi samochody rodziców... (które zostały oddane do mojej dyspozycji)

Zakup samochodu został wymuszony przez moją nową miłość, która mieszka ode mnie 60 km... wszystko zadziało się dosyć szybko i jeszcze wtedy nie wiedziałem jak to będzie...

Na imprezie firmowej, padł temat taniego auta dla mnie, wysunięty przez mojego przyjaciela... mamy w firmie gościa, który jest rzeczoznawcą samochodowym, powiedział ze ma do sprzedania corsę b w gazie za tysiąc złotych... chciałem kupić, to auto, bo jeździła nim nasza sekretarka, starsza kobitka... ale, czekałem na kasę, po tygodniu jak już miałem szmal, okazało się ze jakiś tam bratanek rozwalił auto i corsa poszła w jego łapy, teraz dziękuje za to bogu...

Gość zaoferował mi swoją pomoc i polecił właśnie tą fiestę, nie było łatwo znaleść konkretnie wytyczony przez niego model z konkretnymi parametrami, chodziło o fiestę w gazie z silnikiem 1,3 przeglądem oferty, ale ciągle coś nie grało, aż w końcu wyczaiłem to co chciałem...

Muszę przyznać, ze nie byłem zbyt optymistycznie nastawiony, miałem na auto tylko 1200 zł, i spodziewałem się ze kupie raczej takiego złom, jakim była kia pride... liczyłem po prostu ze tanio kupię, zajadę na śmierć i oddam na złom...

Pojechałem 100 km pociągiem po to auto i ponieważ mi zależało na zakupie, to i tak miałem je kupić jakie by ono nie było... (Do pewnych granic, oczywiście :) )

Ale muszę przyznać ze autko mnie pozytywnie zaskoczyło, to była miłość od pierwszego wejrzenia... to co mnie urzekło na samym początku, to na prawdę gruba blacha... zajrzałem pod auto, i nie było rudej, opukałem podłogę i ok, pod tym względem auto zrobiło na mnie wrażenie...

Sprawdziłem co tylko mogłem... ale, słabo się na tym znam, więc mogłem patrzeć tylko pod względem takim czysto teoretycznym, ale z tym tez można przesadzić, bo auto ma 23 lata więc wiadomo, ze musi mieć oznaki czasu, sztuka polega tylko na tym, jak daleko zaszły owe zmiany zużycia...

Generalnie zdaje sobie sprawę, mimo iż nie jestem znawcą samochodowym, ze kupno auto to poważna sprawa, a zwłaszcza używanego, bo można się bardzo wrąbać...

Autko kupiłem od starszego Pana, wierzący, poczciwy gość, dał mi 2 akumulatory i komplet kół zimowych, dywaniki, radio JVC na CD, 2 gaśnice, lewarki, klucze, no po prostu wszystko, auto było sprowadzane z Niemiec, mam instrukcje i książeczki po niemiecku, sprawdzałem po VINie, to się zgadza co gość mówił...

Zastanawiam się nad przebiegiem, czy jest prawdziwy, na liczniku w momencie zakupu było 83911 a z tego co gościu mówił i podawał w ogłoszeniu to miało być 135 tyś km, ale to mi coś tak nie bardzo pasuje... chyba ze był kręcony, to co jeszcze wpadło mi w oko przed zakupem, to w ogóle prawie niewytarta kierownica....

Środek był usyfiony błotem, ale po umyciu na prawdę okazał się nie zniszczony... jest parę drobnych mankamentów, ale wiadomo, auto było w końcu użytkowane...

Ja do tej pory zrobiłem tym autem ponad 2 tyś km a mam je od miesiąca... i jestem bardzo zadowolony, silnik pracuje bardzo cicho, wszystko wydaje się być w porządku, oczywiście jest parę drobiazgów do ogarnięcia, nie działa zapalniczka, urwana jest korbka od szyb, nie działa tylny zamek, podobno (ja tego nie stwierdziłem) są amortyzatory z tyłu do wymiany...

Autko aby było w idealnym stanie, powinno przejść parę poprawek lakierniczych, ale są do drobnostki, nie widać rudej, tak jak to ma miejsce w tym suzuki swift (2005) czy Kia pride gdzie te auta się normalnie sypią...

Silnik wygląda na prawdę bardzo ładnie... facet przywalił kogoś na mieście i wymieniał chłodnice i coś tam jeszcze, maska jest oryginalna była klepana i widać, ze uderzenie nie było jakieś duże... wgniecenie jest niewielkie... ale będę chciał wymienić maskę na nową, bo ta była klepana i mi się nie podoba....

Do wymiany są zderzaki przód, tył, maska, i przednie części karoserii, przód i tył, drobne poprawki lakiernicze i auto będzie jak nowe :)

Chcę wrócić jeszcze do samego komfortu prowadzenia, wszystkie te auta które prowadziłem, gdzieś mnie nie ujęły, tak jak pisałem wyżej, jeździłem bo musiałem...

Z fiestą jest inaczej, jazda tym autem, może nie jest jakaś porywająca, ze względu na moc silnika, ale auto prowadzi się rewelacyjnie, przynajmniej dla mnie.. siedząc w tym aucie, mam wrażenie ze siedzę sobie w fotelu przed telewizorem... komfort jest niesamowity... a autko przy 90 km/100km sobie po prostu sumie...

Nigdy nie wierzyłem, ze można czuć coś do przedmiotu, a tym bardziej do samochodu, ale z całą pewnością mogę powiedzieć, że pokochałem ten samochód... jeszcze jak podjeżdżam na stacje, to już jest uwieńczenie tej miłości...

Oczywiście wcześniej widziałem to auto na mieście, pod blokiem, ale chyba nie byłem zbyt dojrzały... wydawało mi się przestarzałe... teraz widzę ze jest to, pełne sympatii, wdzięczne autko, które się do mnie uśmiecha i mówi mi chodź mały się przejedziemy... i zastanawiam się czemu tak jest, czy to auto jest faktycznie takie świetne, czy dlatego ze jest w 100% moje, no nie wiem, ale jestem zadowolony i szczęśliwy, aż mi się chce jeździć i myślę ze to jest najważniejsze :)

A jestem tutaj, ponieważ, załapałem motoryzacyjnego bakcyla i chciałbym przyjechać na jakiś zjazd, się pochwalić moim skarbem, w koszulce z napisem ford fiesta i czapeczką :) Śmiałem się z moje ojca, który jeździł na zloty potnica, ale jak widać dopadło mnie teraz to samo ;)

Pozdrawiam wszystkich fiestowiczów i zapraszam do dyskusji i opisywania własnych historii....
 
 
yoyo72 
Klubowicz


Model: Ford Fiesta Mk3`95
Wersja: Futura
Silnik: 1.6i16V/90KM
Imię: Dziadek
Wiek: 51
Dołączył: 29 Kwi 2010
Posty: 1021
Skąd: Kraków
Wysłany: 14 Maj 2016, 08:54   Historia miłosna z fiestą w tle...

:brawo: :brawo: :brawo: Piekna historia. Przyczepności,bezawaryjnosci i cierpliwości w uzytkowaniu życzę . Zapraszamy na zlot jesienny(może będzie) i w przyszłym roku na zlot wiosenny.
_________________
Jest inne , ale tez Ford
Było MK3 1994r 1.1/2.0 136KM ;)
Było MK3 1995 r.1.6 16v 90 KM Futura swap 2.0 136KM
Było MK3 1993 r.1.3 NEWPORT z klimą ;) (ślimak)
Było MK3 1992 r.1.8 16v 130 KM (akwarium)

PRINCE OF RADOM 2016 ;) ;) ;)
 
 
 
DemptD 
Moderator


Model: Ford Fiesta Mk3`95
Wersja: Trend
Silnik: 1.8i16V/130KM
Imię: Jacek
Wiek: 34
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 2231
Skąd: Piekary Śląskie
Wysłany: 14 Maj 2016, 14:06   Historia miłosna z fiestą w tle...

Diuned, fiesta squad zaprasza na śląski spot :devil:
_________________
...you're right your car is better, but it doesn't have a soul...
Czerwono-czarna®
 
 
 
Puff 
Forumowy Maruda


Model: Ford Fiesta Mk5`00
Wersja: Fun
Silnik: 1.8DI/75KM
Imię: Dawid
Wiek: 37
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 5737
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 14 Maj 2016, 22:44   Historia miłosna z fiestą w tle...

Witamy, witamy :D
_________________
"Rób to, co kochasz, żyj jak chcesz i nie patrz na to, co mówią inni,
 bo jeśli zaczniesz działać tak, jak chcą inni, to będziesz żyć dla innych, a nie dla siebie."


Wierny osiołek pochłania jedynie ;-))
:devil:
 
 
 
trzeci 
Prezes





Model: Ford Fiesta Mk3`91
Wersja: Xr2i
Silnik: 1.6i8V/110KM
Imię: Artur
Wiek: 54
Dołączył: 24 Maj 2004
Posty: 7108
Skąd: Szczecin
Wysłany: 15 Maj 2016, 20:56   Historia miłosna z fiestą w tle...

Niezły wstęp na początek ;)
Powodzenia z Fiestą i witamy.
_________________
Verba volant, scripta manent
Profil Facebook
 
 
 
Ganda 

Model: Ford Fiesta Mk3`92
Wersja: CLX
Silnik: 1.3/58KM
Imię: Grzegorz
Dołączył: 30 Paź 2014
Posty: 297
Skąd: Świnoujście
Wysłany: 16 Maj 2016, 14:05   Historia miłosna z fiestą w tle...

Diuned napisał/a:
silnik pracuje bardzo cicho


Na pewno 1.3? :hahaha:

W Żarkach ostatnio byłem, mój serdeczny przyjaciel tam mieszka - może widziałeś moją babcie i się zakochałeś :V:


Szanuj to auto, a ono będzie szanować Ciebie. Nie pozbywaj się, bo coraz ich mniej, a naprawdę są pancerne.
_________________

Fajne I "Ekonomiczne" Solidne Tanie Auto
 
 
Diuned 

Model: Ford Fiesta Mk3`93
Wersja: Fun
Silnik: 1.3i/60KM
Imię: Oskar
Dołączył: 14 Maj 2016
Posty: 165
Skąd: Żarki Letnisko
Wysłany: 16 Maj 2016, 14:32   Historia miłosna z fiestą w tle...

 
 
Ganda 

Model: Ford Fiesta Mk3`92
Wersja: CLX
Silnik: 1.3/58KM
Imię: Grzegorz
Dołączył: 30 Paź 2014
Posty: 297
Skąd: Świnoujście
Wysłany: 16 Maj 2016, 15:30   Historia miłosna z fiestą w tle...

Jak czasami matuli pożyczam, to z 9 piętra słyszę jak na podwórko wjeżdża :rotfl:
_________________

Fajne I "Ekonomiczne" Solidne Tanie Auto
 
 
Diuned 

Model: Ford Fiesta Mk3`93
Wersja: Fun
Silnik: 1.3i/60KM
Imię: Oskar
Dołączył: 14 Maj 2016
Posty: 165
Skąd: Żarki Letnisko
Wysłany: 16 Maj 2016, 21:53   Historia miłosna z fiestą w tle...

To w takim razie, może być coś nie w porządku... albo kwestia stylu jazdy... Określenie cicho, jest dosyć mało miarodajne... nie mam miernika natężenia hałasu, ale jak słucham sobie muzyki tak średnio to w ogóle nie słyszę silnika i jak zgaśnie to nie ma żadnej różnicy...

Zawoziłem kiedyś dziewczynę do domu, to rodzice myśleli ze na nogach przyszła, bo nie było nic słychać, a to wieś jest więc słychać każdy szmer...

Jak będę miał okazję to nagram jakiś filmik czy coś...
 
 
Ganda 

Model: Ford Fiesta Mk3`92
Wersja: CLX
Silnik: 1.3/58KM
Imię: Grzegorz
Dołączył: 30 Paź 2014
Posty: 297
Skąd: Świnoujście
Wysłany: 17 Maj 2016, 16:13   Historia miłosna z fiestą w tle...

Diuned napisał/a:
To w takim razie, może być coś nie w porządku... albo kwestia stylu jazdy... Określenie cicho, jest dosyć mało miarodajne... nie mam miernika natężenia hałasu, ale jak słucham sobie muzyki tak średnio to w ogóle nie słyszę silnika i jak zgaśnie to nie ma żadnej różnicy...

Zawoziłem kiedyś dziewczynę do domu, to rodzice myśleli ze na nogach przyszła, bo nie było nic słychać, a to wieś jest więc słychać każdy szmer...

Jak będę miał okazję to nagram jakiś filmik czy coś...


Nie przejmuj się, moja kosiarka tak po prostu ma :P
Chociaż zazwyczaj każda 1.3 hałasuje :ok:

Musiałem wsadzić w bagażnik 1k wat żeby jej nie słyszeć
_________________

Fajne I "Ekonomiczne" Solidne Tanie Auto
 
 
Diuned 

Model: Ford Fiesta Mk3`93
Wersja: Fun
Silnik: 1.3i/60KM
Imię: Oskar
Dołączył: 14 Maj 2016
Posty: 165
Skąd: Żarki Letnisko
Wysłany: 19 Maj 2016, 09:15   Historia miłosna z fiestą w tle...

Nagrałem filmik z pracy mojego silnika na LPG https://www.youtube.com/w... ... e=youtu.be

włączyłem później dmuchawę i radio dla porównania...
_________________
Ford Fiesta mk3 1.3 60KM Fun
Ford Fiesta mk3 1.8 16V 130 KM
Ford Mondeo mk1 1.6 16V 90 KM
Ford Transit mk4 2.5D 80 KM
 
 
Ganda 

Model: Ford Fiesta Mk3`92
Wersja: CLX
Silnik: 1.3/58KM
Imię: Grzegorz
Dołączył: 30 Paź 2014
Posty: 297
Skąd: Świnoujście
Wysłany: 2 Cze 2016, 14:24   Historia miłosna z fiestą w tle...

Nudno tam masz strasznie, nasyp sobie piasku w łożysko albo coś, przeż to oszaleć można jak tak cicho :hahaha:
_________________

Fajne I "Ekonomiczne" Solidne Tanie Auto
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Historia serwisowa
piotrek12196 Serwisy / Mechanicy / Sklepy 0 1 Sie 2016, 19:45
piotrek12196
Brak nowych postów Fiesta mk1 historia pojazdu dane techniczne
blank76 Hyde-Park 2 15 Sty 2015, 22:30
Parzych
Brak nowych postów [MK3] 1.6 CVH kasatory INA dziwna historia.
dr_dave Mechanika 0 6 Gru 2009, 21:49
Gość
Brak nowych postów 12 lat z Fiestą Mk6
pawel182 Hyde-Park 3 26 Cze 2019, 19:56
pawel182
Brak nowych postów Kilka prolemów z fiestą.
dziakson Elektryka ogólna 6 25 Maj 2015, 23:20
blind227


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group




Instagram




Fiesta Klub Polska nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek treści umieszczane przez użytkowników forum.
Odpowiedzialność ta spoczywa na autorach tych treści.