  
                  
                   | 
                            
          
         		       
      
 
 
	
		Przesunięty przez: trzeci 2 Cze 2014,  19:16		 | 
	
			Kto ma motory ten chodzi chory | 
    
    
   
      | Autor | 
      Wiadomość | 
    
            
      
         
		 Żółwik Tuptuś  		  
		 
         Ninja TEAM
 
  
 
  
  
                  Model: Ford Fiesta Mk1`81 
                  Wersja: Turbo 
                  Silnik: Inny 
                  Dołączyła: 29 Maj 2004 Posty: 4354 Skąd: Z Galapagos 
                         | 
      
         
            
                              			    Wysłany: 11 Sty 2006,  23:39   Kto ma motory ten chodzi chory
                               | 
                   
  | 
             
            
               
  | 
             
            
               chcących dowiedzieć sie czym charakteryzują sie poszczególne odmiany fiest sprzed lat odsyłam do Topiku mk1/2/3/4/5/6 czyli czym jeździmy .
 
Jeżeli ktośz was pomimo zawartych tam ostrzeżeń postanowi kupić mk1 lub 2 daję garść dodatkowych ostrzeżeń przed popełnieniem tego błędu . 
 
 
Zacznijmy od budy potocznie zwanej karoserją która w przypadku tak prostych ( prymitywnych ? ) aut jak mk1/2  jest praktycznie jedynym wyznacznikiem przy dylemacie kupić czy nie kupić  . 
 
 
Na ogół buda mk1/2 składa się , w mniejszej lub większej ilości , z ...
 
 
... blachy ( wiem dla niektórych będzie to szokiem ) a co za tym idzie powinniśmy dążyćdo spożycia egzemplarza składającego sie w jak najwięksej części z tego szlachetnego materiału . Aby nasze szczęście było pełne powinniśmy nzaleźć  egzemplarz w którym licznie występujące lementy blaszane są ze sobąpowiązane w sposób trwały ( trwały czyli nie poprzez druty , sznurki , izolacje, silikon lakier lub naklejki ) . Niestety zadanie to jest trudne żeby nie powiedzieć niewykonalne . 
 
 
Sumując szukamy egzemplarza o jak namniej uszkodzonym szkielecie nadwozia , elementy poszycia mają drugożędne znaczenie 
 
 
Skielet nadwozia w mk1/2 skłąda siez przegrody czołowej przedniej części czyli komory silnika ( dwa fartuchy wewnętrzne wzmocnine podłużnicamii połączone belką przednia a jadąc do tyłu profile zamknięte progów , podłużnice wzmocnienie środkowe wzmocnienie tylne ( na wys mocowania belki tylnej do nadwozia ) część od klamek w góręcelowo pomijam . 
 
 
Jeżeli chodzi o przegrodę czołową ( najtrudniejszą do naprawy centralną część szkieletu której korozja powoduje , dosłowne , rozpadanie się nadwozia )  to ma ona cztery słabe punkty i jeżeli korozja w stopniu zaawansowanym występuje choćw dwóch z nich to raczej na auto należy patrzyćjako na potencjalnego dawcę organów 
 
Oto one :
 
1 . W komorze silnika miejsce pomiędzy wzmocieniem mocowania kielicha Mc Persona a przegrodą czołową  
 
 
http://czarnymatowy.w.interia.pl/foto4.jpg
 
 
jest to miejsce w którym sąnałożone na siebie ( albo raczej były ) dwie blachy zgżane ze sobą , bardzo lubi je korozja międzyblachowa która pojawia sieod wody i brudu narzucanego tam od wewnętrzej strony przez niczym nie zasłonięte koła . Jak to zwykle bywa jeżeli blachy gnijąod środka to co zobaczymy w komorze silnika jest ostatnim stadium a nie pierwszym ( czyli mały pęcherzyk ma za sobą dużą dziurę i trzyma siena lakierze a nie jest odpryskiem który należy zedrzei zamalować minią ) 
 
 
Na ogół spodkamy w tym miejscu dziurę wielkości pięści  ( w zależności od weny poprzedniego właściciela mniej lub bardziej ptzykrytąróżnego rodzaju wynalazkami ) i sama w sobie nie jest ona bardzo groźna lecz powoduje rozpoczęcie pływania mocowania kielicha Mc Persona i pękanie pachwiny czyli łączenia przedniej części budy z przegrodą czołową , więc pozostawaiona  sama sobie i nie zreperowana może ona spowodowaćdosłowne rozpadnięcie sie budy na dwie części ( i to z niewielkim udziałem rdzy - tylko poprzez popękanie zgrzewów ) 
 
 
Kolejnym miejscem którego korozja oraz zniszczenie wynika bezpośrednio z braku blachy w pkt 1 jest :
 
 
2 Pachwina 
 
 
http://czarnymatowy.w.interia.pl/Foto3.jpg
 
 
Zdjęcie jest zrobione na wybebeszonej budzie ,a a dla lepszej orientacji dodam że zrobione jest z miejsca gdzie znajduje się koniec wachacza przedniego czyli zwrotnica z tarczą hamulcową , patrzymy na prawąpachwinęw kieruknu przegrody czołowej .
 
 
Pachwina to połączenie wzmocnionej w tym miejcu przegrody czołowej z tyłu , fartucha wewnętrzengo wraz z profilem zamkniętym z przodu podłużnicy od dołu i wzmocnienia kielicha Mc Persona z góry 
 
 
Korozja w tym miejscu pojawia się najczęściej ( oprócz pkt 1 ) z powodu dzwonniczej przeszłości naszego cacuszka ( w tym miejscu buda załamuje siegdy kończy siemiejsce na zderzak i belka przednia jedzie na spodkanie towarzyskie z przegrodą czołową , lub po niestarannie wykonanych naprawach blachrskich ( np niedokładne zamocowanie elementów poszycia zewnętrznego lub beli przedniej ) 
 
Jest to w sumie najważniejszy punkt naszej wycieczki po krainie korozji , a jego słabość dyskwalifikuje auto jao egzemplarz do jazdy czy nawet odratowania :( 
 
 
Na pozostałe miejsca należy zwrócićuwagę nie tyle pod kątem ewentualnej dyskwalifikacji budy co pod kątem trudności napraw ( co za tym idzie ich kosztu ) oraz uciążliwości w użytkowaniu auta ze słabąblachąw tych miejscach . Sąto :
 
 
3 Początek progu i podłogi na łączeniu z puklem nadkola przedniego .
 
 
http://czarnymatowy.w.interia.pl/Foto2.jpg
 
 
Jest to miejsce w którym schodzi się 5 blach ( nie licząc rantu błotnika ) a przy każdej jeździe dostaje ono w kość od wyrzucanej spod koła wody , kamieni itp . 
 
 
Jest ono trudne do naprawy gdyżna ogół wiąże sieto z koniecznością wyrobienia rogu podłogi , profilu zamkniętego błotnika ( poszycie i kratownica ) słupka przedniego ze wzmocnieniem i pukla ( czasami niestty jest to przykrywane jedną dużą łatąco tylko przyśpiesza korozje) 
 
 
4 Miejsce łączenia przegrody czołowej i podszybia ( zwłaszcza w narożnikach ) 
 
 
http://czarnymatowy.w.interia.pl/Foto1.jpg
 
 
miejsce trudne do naprawy gdyżaby je dobrze zrobić należy rozcinać podszybie z kratkami wentylacyjnymi lub zdejmować błotnik przedni . Pierwszymi objwami jego nieszczeności sąmokre wycieraczki podczas postoju na długim deszczu . 
 
 
Oraz jedyne miejsce nie powiązane bezpośrednio z przegrodą czołową czyli 
 
 
5 Wzmocnienie mocowania tylnej belki 
 
 
http://czarnymatowy.w.interia.pl/Foto5.jpg
 
 
jest to miejsce połączenia tylnych pukli z profilem zamkniętym usztywniającym tylnączęść nadwozia  . aby go naprawićtrzeba ogołocićtył auta ze wselkich podzespołów oraz porozcinać od gory profil zamknięty znajdujący sie za siedziskiem tylnego fotela . 
 
 
Na zdjęciu widaćpierwsze objawy choroby w tym miejscu ( rdzawe zacieki i pęcherze ) kolejnymi jest woda przedostająca sieprzez pukle do bagażnika i pod kanapę a później utrata sztywności tyłu nadwozia ( ażdo obijania siętylnej klapy i ranty błotników podczas jazdy po wybojach włącznie ) .
 
 
Sąto najważniejsze punkty na które należy zwrócić uwagę  lecz nie jedyne , dlatego w dalszej części opracowania opiszę dalsze mniej niebezpieczne ( choćczęsto bardziej widoczne ) typowe usterki budy mk1/2 ) 
 
 
ps : dopiero raczkuje jeżeli chodzi o wstawianie zdjątek więc piszcie jeżeli jest z nimi cośnie tak a postaram sieje poprawić . 
 
 
[ Dodano: Sro Mar 01, 2006 9:04 pm ]
 
Kolejna dawka powodów do niekupowania mk1/2 czyli miejsca które lubiągnići których naprawa jest czaso i mamono chłonna , ale jednocześnie nie sąto elementy konstrukcyjne karoserii a co za tym idzie są mniej groźne dla całości .
 
 
Pierwsze z nich to narożnik przedniego błotnika :
 
 
http://czarnymatowy.w.interia.pl/Obraz006.jpg 
 
 
Mk1/2 nie posiadają seryjnie nadkoli a i niewielu użytkowników kusi siena zakup takowych zo za tym idzie jest to miejsce które przez parenaście lat byo narażone na działanie kamieni , soli wody i wszelkiego rodzaju brudu narzucanego przez koła przednie podczas jazdy . Jest to miejsce trudne do wymycia a cop za tym idzie idealne dla rozwijającej siekorozji . Niestety jest ono prwawie niemożliwe do trwałego naprawienia - tak więc należy zwrócićuwagęczy nie skłąda sie ono ze szpachli , szmat i inntch podobnych materiałów . Jedynym sposobem na trwałeą naprawęjest wymiana całego błotnika . Aha jedna uwaga - miejsce to gnije od środka więc to co widzimy pod lakierem to nie małe rdzawe punkciki tylko wychodząca na zewnątrz dziura wielkości pięści trzymająca siena lakierze . 
 
 
Kolejnym miejscem jest połączenie pasa przedniego dolnego z błotnikiem 
 
 
http://czarnymatowy.w.interia.pl/Obraz007.jpg
 
 
najszybciej gnijące miejsce w pasie przednim - jest to połączenie dwóch blach choc w realu często jest to mieszanina szpachli i rdzy z nacietym ( lub nie ) rowkiem mającym imitowaćto łączenie . Jeżeli tutaj pojawia sie korozja to trzeba sieliczycz trudnąi kosztowną wymiana pasa przedniego ( naprawy sąnieopłacalne - na pasie trzyam sie maska której ruchy bezlitośnie uwypukląkażde słąbe miejsce pasa ) . w skrajnych przypadkach korozja tutaj może doprowadzic do sytuacji w której jedna osoba otwiera i trzyma  maskea druga zajmuje sięsilnikiem aby przy mocniejszym podmuchu wiatru auto nie zostało pozbawione zarówno maski jak i pasa przeniego z chłodnicąi światłami ). 
 
 
Koeljnym miejscem jest dolny róg podszybia od miejsca pod uszczelką azdo początyku maski przeniej 
 
 
http://czarnymatowy.w.interia.pl/Obraz008.jpg
 
 
Masz po każdym większym deszczu wodęna dywanie ? - jeżeli tak to problem tkwi właśnie tutaj - fiesty mk1/2 miały kiepsko rozwiązany sytem odprowadzania wody spod uszczelki przedniej szyby a na dodatek był on słabo zabezpieczony przed korozją , co zxa tym idzie po duszczelkączęsto znajdziemy próżnię która prowadzi wprost nad nasz dywan lub ( jeżewli sytuacja jest z lewej strony ) na skrzynkębezpieczników ( częste problemy z elektrukąpo deszczu ) . Jest to miejsce trudne do naprawy gdyżnie wystepująw sprzedaży reparaturki , a trzeba naprawdędobrego blacharza aby wyrobił je z prawidłowymi krzywiznami i z blachą znajdującąsiepod spodem  ( przypomina to ustwaianie zaworów przez rurę wydechową ) . poza tym nieszczelność w tym miejscu powoduje przyspieszonąkorozjęprzegrody i początkowego kawałka podłogi ( a tu jużprzestaje byc śmiesznie ) . 
 
 
Ostatnim miejscem jest łączenie podłogi bagażnika z błotnikiem i pasem tylnim 
 
 
 http://czarnymatowy.w.interia.pl/Obraz009.jpg
 
 
jest ono naerażone od zewnątrz na kamienie i sól spod tylnego koła ( oraz z prawej strony na wys temperaturęz wydechu ) a od środka na zalegającą wilgoć w wyciszeniach ( często bezmyślnych nieoryginalnych np z gąbki ) . samo w sobie miejsxce nie jest alni niebezpieczne ani trudne do naprawy ale w chwili gdy powstyanie w nim dziura zaczyna sie tam gromadzićpiasek który trzymając wilgoć powoduje gnicie łaczenia części  pukla wewnętrzej z zewnętrzną  . 
 
 
Mam nadzieje że komuś udało sieprzebrnąc przez ten nieco przydługawy wywód  . I że pomoże on w uiknięciu kupna złomu/dawcy zamist auta do odbudowy .
 
 
Pozdrawiam | 
             
						
				_________________ Wanna Rallye Team
 
&
 
Bad Boys Racing Team
 
 
ADHD/Adrenaline | 
			 
						          
       | 
    
	
		
						 					 | 
		
			
            			       | 
    
	  
      
		  | 
    
   
         
      | 
         
       | 
    
 
 
       
   
 
 
 
 
  
 
  
Fiesta Klub Polska nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek treści umieszczane przez użytkowników forum.         
Odpowiedzialność ta spoczywa na autorach tych treści.  
   
    |    | 
 
 
 |